Nie miałam wątpliwości, że objęcie patronatem medialnym tej
książki będzie doskonałą decyzją! Już sam jej opis mnie zaintrygował, ponieważ
chciałam się przekonać, jak autorka zinterpretuje rolę social mediów w życiu
młodej osoby. To naprawdę ciekawy temat i zasługuje na uwagę, a jego opisanie w
powieści fabularnej również może dostarczyć ciekawych informacji (przynajmniej
dla mnie – socjologa). Jak autorka wykreowała świat, w którym toczyła się akcja
powieści? O tym napiszę w dalszej części recenzji.
Anastazja jest przedstawicielką pokolenia social mediów, w których obnaża się swoją prywatność i przedstawia siebie w jak najbardziej korzystny sposób. Główna bohaterka kreuje się na szczęśliwą i pozytywną osobę, jednak po wyłączeniu kamery zamyka się w swojej ,,trumnie”, gdzie pogrąża się w cierpieniu. Natomiast Daniel ostatnie dziesięć lat spędził w więzieniu, a po wyjściu na wolność nie ma pojęcia, jak bardzo zmienił się świat. Wraca do pustego mieszkania, musi się mierzyć z niechęcią sąsiadów, a także wizytami osób z przestępczego świata. Pewnego dnia Anastazja i Daniel spotykają się nad rzeką i rozgrywające się tam wydarzenia sprawiają, że między nim rodzi się wyjątkowa więź, z której początkowo nie zdają sobie sprawy.
Czytając opis tej książki czułam, że będzie ona naprawdę
wyjątkowa i nie myliłam się. Autorka stworzyła piękną, wzruszającą i
poruszającą aktualne problemy historię. Kwestią wartą uwagi jest to, jak
zostali wykreowani bohaterowie, ponieważ wydaje mi się, że są przedstawicielami
dwóch różnych światów, których obecność bez wątpienia można dostrzec z naszym,
poza fabularnym, świecie. Pokazuje ona również kulisy sławy wiążącej się z
brakiem prywatności, a także sytuację osoby, która po kilku latach opuszcza
więzienie i musi odnaleźć się w całkowicie innym świecie niż pamięta.
To naprawdę wzruszająca powieść, która pokazuje, że życie
publiczne może być prawdziwym koszmarem. Z jednej strony uśmiechamy się do
kamery i nagrywamy optymistyczne filmiki, a gdy odkładamy telefon ponownie
zamykamy się w swoim smutku i cierpieniu. Taka właśnie jest Anastazja, z którą
utożsami się z pewnością wielu czytelników, nie trzeba być internetową gwiazdą,
aby czuć się podobnie. Autorka pokazała, że nawet z najgorszej sytuacji można
znaleźć wyjście, jej bohaterka przeszła długą drogę, spotykała wiele problemów,
mierzyła się ze swoimi demonami, ale była zdeterminowana.
Książkę tę czytało mi się naprawdę szybko, ciężko było się
od niej oderwać, a więc właściwie tego nie robiłam. Autorka stworzyła
wzruszającą powieść, ale to sama logiczna i przemyślana fabuła dostarczała
wspomnianych wcześniej wrażeń. Akcja jest dynamiczna, urozmaicona, nie ma w
niej tylko smutnych momentów, bo bohaterowie przeżywają też dobre chwile. Jest to
klimatyczna powieść, czasem melancholijna, co dało mi czas na refleksje i
chwilowo uwolniło od zbyt mocnych emocji, które towarzyszyły mi przez kilka
wcześniejszych rozdziałów.
,,Dotknąć gwiazd” to powieść, którą chcę polecić wszystkim fanom doskonałych obyczajówek. Jeśli lubicie odczuwać skrajne emocje, to koniecznie musicie po nią sięgnąć! Dla mnie to była lektura, która pozwoliła mi spędzić cały dzień w całkiem innym świecie, czasem jest mi to bardzo potrzebne, więc dziękuję autorce za tę powieść.
Autorka za pomocą tej książki pokazała swoje spojrzenie na
pewne kwestie związane z internetowym życiem, ale też podkreśliła, że osoby
wracające do społeczeństwa po długiej przerwie nie są na to przygotowane.
Zakończenie idealnie wpisało się w moją wizję i oczekiwania, jakie miałam co do
tej historii, więc ostatnie zdanie tej książki czytałam z zadowoleniem i
uśmiechem na twarzy.
KSIĄŻKA POD PATRONATEM BIBLIOTEKI FENIKSA
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Patrycja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz