Pewnie wielu z Was traktuje wizyty u
lekarzy jako zło konieczne i jeżeli może to unika ich jak ognia. Są jednak
sytuacje, w których bez doktora się nie obejdzie, więc chcąc nie chcąc trzeba
się do niego udać. Tak więc kiedy już zdobędziemy termin wizyty, musimy swoje
odczekać, aż w końcu przychodzi czas stawienia się na miejsce. I dopiero
wówczas zaczyna się zabawa…
Bohaterowi książki Radosława
Rutkowskiego cudem udało się zdobyć termin wizyty w przychodni między jednym a
drugim pacjentem. Przychodzi więc do poczekalni. Przed drzwiami gabinetu
lekarza widzi kolejkę, w której musi się odnaleźć. Wbrew pozorom nie jest to
takie łatwe, w końcu jednak wszyscy dochodzą do porozumienia. Wówczas naszemu
bohaterowi pozostaje jedynie czekać. Myślicie, że będzie mu się nudzić? Ależ
skąd!
Książka Radosława Rutkowskiego – „Mit primum non nocere” – jest bardzo krótka, w zasadzie można by powiedzieć, że to
opowiadanie. Liczy dokładnie sto trzy strony, jednak zawiera pełen obraz tego,
co czeka biednego nieszczęśnika, który ośmieli się zachorować i iść do lekarza.
Ukazuje bowiem prawdę na temat ludzkiej natury, która w tym przypadku objawiła
się w pełnej krasie w poczekalni u lekarza.
„W
moim bloku zdarzyło się ostatnio, że ktoś milicję wezwał, bo do późna balowali.
Milicję wezwał. To się pewnie zdziwił, że policja przyjechała.”
W historii mamy całą galerię rozmaitych
postaci. Możemy je dość dobrze poznać, dzięki głównemu bohaterowi, który
okazuje się doskonałym obserwatorem. To on definiuje dane postaci, uzmysławia
nam, co złego jest w ich zachowaniu, relacjonuje przebieg wydarzeń. Odgrywa
więc rolę błyskotliwego i momentami złośliwego narratora. W ironiczny sposób
opowiada, co dzieje się w danej chwili, często używając wyolbrzymionych
porównań idealnie pasujących do sytuacji. Przykładowo zestawia ze sobą konflikt
o kolejność wchodzenia do gabinetu z wojenną potyczką. Trzeba przyznać, że jest
to zabieg bardzo udany, bo oprócz tego, że wprowadza do opowieści nieco humoru,
ukazuje również bezsensowność niektórych ludzkich zachowań. Często bowiem
zdarza się, że w poczekalni u doktora zostaje wszczęta awantura o numerki i
godziny, a wszystkie zaangażowane strony kłócą się tak zażarcie, jakby nie było
w życiu niczego bardziej wartego zachodu. Tak więc na nieco ponad stu stronach
mamy do czynienia z konfliktem pokoleń, hipokryzją, dyskusjami na temat wiary
czy też brakiem szacunku do drugiego człowieka albo debatami politycznymi.
„Zdałem
sobie sprawę, że przez ostatnie półtorej godziny zdążyłem stanąć w obronie
honoru młodzieży, uczestniczyłem w poglądowej lekcji demokracji, sam wykazałem
skłonności dyktatorskie, rzucając rękawicę posiadaczce złotej karty, odbyłem
dogmatyczną dyskusję o Stwórcy i jego roli w naszym życiu, uczestniczyłem w
wykładzie socjologii i spiskologii, byłem świadkiem pojedynku szachowego,
rewolwerowego i zapaśniczego, a tego ostatniego zupełnie niechcący stałem się
uczestnikiem.”
Radosław Rutkowski pisze lekko, z
humorem i dużą dozą ironii, przez co całą historię czyta się bardzo szybko i z
uśmiechem na ustach. „Mit primum non nocere” ukazuje rzeczywistość taką, jaką
jest naprawdę, jednak w zabawny, czasami uszczypliwy sposób. Uświadamia nam przez to naszą narodową mentalność, absurdalność
pewnych zachowań oraz sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, dokąd ten świat
zmierza. W końcu jeżeli zwykła wizyta u lekarza to walka o przetrwanie, to
chyba coś jest nie tak.
Serdecznie polecam twórczość
wspomnianego autora wszystkim, którzy pragną zrelaksować się wieczorem z
zabawną lekturą. Jestem pewna, że tak jak mi, i Wam poprawi ona humor i zapewni
chwilę relaksu.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.
Autor zgodził się przeznaczyć dla Was dodatkowy egzemplarz, więc wszystkich zainteresowanych "Mit primum non nocere" zapraszam na mój fanpage (link), gdzie znajdziecie konkurs z tą książką.
Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie bardzo mnie zainteresowało i chętnie sięgnę po nie w wolnej chwili :)
Dziękuję, miło usłyszeć, że komuś moje recenzja się spodobała i zachęciła do sięgnięcia po książkę!
UsuńLubię książki, które tak bezpardonowo obnażają nasze narodowe czy w ogóle ludzkie przywary ;) Bardzo cenię taką literaturę za celność spostrzeżeń i bycie takim "głosem rozsądku" :D
OdpowiedzUsuńW takim razie ta pozycja powinna bardzo Ci się spodobać :)
UsuńBrzmi naprawdę ciekawie. Myślę, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
z ourbooksourlive.blogspot.com
Cieszę się :)
UsuńJakie pozytywne cytaty :) Brzmi ciekawie, a nigdy bym nie zwróciła na tę książkę uwagi przez samą okładkę (chyba ze po to, żeby powiedzieć "patrz, jaka brzydka!" ;)). Może zaryzykuję - przy tej długości tekstu można sobie na to pozwolić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewelina z Gry w Bibliotece
Okładka rzeczywiście dość nieciekawa, jednak treść jest o niebo lepsza. Sprobować można, droga nie jest, dużo czasu nie zajmnie a nuż się spodoba :)
UsuńWizyty u lekarza zawsze są ciężkie... Nie dość, że człowiek słaby i schorowany, to jeszcze musi być świadkiem bezsensownych kłótni. Ktoś tam wszedł za wcześnie, ktoś się wepchnął, a kto inny skrywa tajemnicę swojej godziny. Niby ludzie się szanują, a tu jednak klops - walczą jak wilki o to, co im się "należy"... Książka wydaje się ciekawa, więc pewnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam // ksiazkiwpiekle.blogspot.com
Zgadza się. Ludzie miło ze sobą porozmawiają, ale jak już coś nie tak w kolejce - skaczą sobie do gardła. A bezczelność niektórych czasami aż zadziwia...
UsuńOstatnio siedziałem godzinę w poczekalni u dentysty... problem polega na tym, że mnie wołali, tylko nie moim nazwiskiem. 😂 Mogę sobie wyobrazić, jak się czuł mężczyzna w kolejce. Jeśli kiedyś będę mieć okazję, to sięgnę po lekturę. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeżowo
Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/
Hahahaha no ale przynajmniej byłeś na liście :D
UsuńJak mawiają Anglicy: not my cup of tea.
OdpowiedzUsuńSkoro pisarz nawet podczas tak banalnej czynności jak stanie w kolejce może znaleźć materiał do opowieści, to chyba dobrze o nim świadczy. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńTa książka to przykład tego, że można napisać całą książkę na bazie jednego wydarzenia. I to wydarzenia, które 99% społeczności zna z autopsji.
OdpowiedzUsuńKto wie, może przeczytam... stojąc w kolejce do lekarza? :D
Hahahaha w kolejce lepiej czytać coś grubszego :D
UsuńCzy potrzebujesz pomocy, aby przywrócić kochanka, który cię opuścił? pomóc rozwiązać problem niepłodności i zajść w ciążę? Jeśli masz trudności z zajściem w ciążę? Impotencja, Gonorrheal, STI (zakażenie przenoszone drogą płciową) Udar mózgu i cukrzyca, Fibroid, Uzyskanie zwrotu pieniędzy od tego, kto jest ci winien i odmówienie zapłaty, promocja pracy, astma itp. Dr.Obodo może ci pomóc .. Skontaktuj się z nim Jak najszybciej i wszystkie twoje problemy znikną na zawsze.
OdpowiedzUsuńE-mail: templeofanswer@hotmail.co.uk
WhatsApp: + (234) 8155 42548-1
Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń