Drugi tom „Księgi zaginionych opowieści” to kontynuacja pierwszego. Po raz kolejny dzięki zapiskom pozostawionym przez J.R.R. Tolkiena, a opracowanym przez jego syna, możemy zagłębić się w proces tworzenia całego uniwersum wymyślonego przez tego niesamowitego pisarza.
Tym razem na
warsztat wzięte zostały trzy historie. Pierwsza z nich dotyczy Berena i
Luthien, druga Turina i smoka, a trzecia opowiada o Naszyjniku Krasnoludów i
upadku Gondolinu. Stanowią one podwali między innymi pod „Silmarillon”
Tolkiena. Dzięki zapiskom pisarza możemy wyobrazić sobie, jak skrupulatnie
wszystko planował, testował różne wersje, tworzył mity i legendy, kreował
postacie. Dzięki tej pozycji mamy wrażenie, że uczestniczymy w tym wszystkim,
przez co rośnie nasz podziw do tego genialnego pisarza. Książka ta uświadamia,
jak dużo pracy trzeba było włożyć, by stworzyć te wszystkie ponadczasowe
dzieła. Pisanie i tworzenie wcale nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać.
Nie wystarczy dobry pomysł, by stworzyć świat, który pokochają miliony.
Po raz kolejny
możemy też zachwycić się językiem, jakim posługuje się pisarz oraz jego stylem.
Ponownie wciąga nas sposób, w jaki o wszystkim opowiada. Jego opisy są
plastyczne, oryginalne i napisane w taki sposób, że czyta się je z prawdziwą
przyjemnością. Łatwo jest utonąć w tym świecie i poczuć się jego częścią.
Same opisane
tutaj historie są niesamowicie ciekawe. O ile w pierwszej części autor nie
zwracał zbytniej uwagi na personalną kreację poszczególnych postaci, tutaj
miałam wrażenie, że już o to zadbał. Nie tylko otrzymujemy wspaniałe opisy
dotyczące określonej rasy, ale także konkretnych bohaterów, co było dla mnie
ogromnym plusem.
Tak jak
pisałam przy okazji recenzji pierwszej części, tak i tutaj muszę zaznaczyć, że
nie jest to pozycja dla każdego. Jeśli liczycie jedynie na ciekawe opowiadania ze
świata Tolkiena, możecie się rozczarować, bo to zdecydowanie coś więcej. To
pewnego rodzaju uzupełnienie twórczości autora, które pozwala nam lepiej
zrozumieć niektóre postacie z jego książek, a także wydarzenia lub poznać
tajemnice pewnych miejsc. Jest to więc przede wszystkim prawdziwa gratka dla
fanów całego uniwersum oraz samego pisarza.
Za książkę dziękuję
Wydawnictwu Zysk i S-ka.