„Pierwszy
róg” rozkochał mnie w sobie od pierwszych stron. Byłam zachwycona tym, jak
autor świetnie wykorzystał niewielką przestrzeń akcji i stworzył na niej tak
porywającą i rozbudowaną historię. Również powołanie przez niego do życia
bohaterowie pierwszego tomu „Tajemnic Askiru” wzbudzili moją sympatię. Zostali
świetnie wykreowani i nie można było odmówić im realności. Krótko mówiąc,
Richard Schwartz postawił poprzeczkę bardzo wysoko. Czy udało mu się utrzymać
poziom pierwszego tomu w drugim?
„Drugi
legion” swoją akcje rozpoczyna tuż po wydarzeniach kończących „Pierwszy róg”. Do
gospody pod Głowomłotem przybywa nieznajomy, za sprawą którego w naszych
bohaterach zaczyna płonąć nadzieja na odnalezienie tajemniczego Askiru i
uratowanie królestw przed tyraniem. Nowoprzybyły objaśnia im mianowicie jak
dostać się do Twierdzy Gromów i uaktywnić portal, dzięki któremu możliwe będzie
przeniesienie się na ziemie dawniej należące do Imperium. Szykuje się więc nowa
wyprawa, na czele której staje Havald. Jego towarzyszami broni ponownie stają
się Leandra oraz mroczna elfka, a także partner i niewolnica tej drugiej wraz z
córką gospodarza i jej ukochanym. Specyficzna drużyna ma przed sobą wiele
przygód, intryg i niebezpieczeństw. Za nimi natomiast podąża wróg, który tylko
czeka na to, by ich zgładzić.