„Urodzony morderca” Katarzyny Bondy to już dziewiąty tom serii o profilerze – Hubercie Meyerze. Nie do końca wiedziałam, czego mam się spodziewać po tej powieści. „Zimna sprawa” trochę mnie zawiodła, natomiast „Kobieta w walizce” była rewelacyjna. Po najnowszej powieści autorki mogłam więc spodziewać się dosłownie wszystkiego.
Wśród chaszczy nad Wisłą spłonął luksusowy samochód, a w nim jego właściciel. Ofiara miała rany postrzałowe brzucha i głowę owiniętą płaszczem. Wszystko wskazuje na to, że zamordowanym jest portugalski biznesmen – Rui Coelho Tavares de Souza. Lista potencjalnych morderców ciągle się wydłuża, szczególnie kiedy śledczy otrzymują od żony de Souza dość obszerny spis wszystkich jego kochanek. Policja prosi o pomoc Meyera, który nie ma wątpliwości, że ktoś dokonał zemsty na mężczyźnie. Jakie tajemnice skrywa jego rodzina? Wkrótce dochodzi do kolejnej zbrodni. Czyżby mieli do czynienia z nowym bezwzględnym mordercą?
Hubert po raz
kolejny zanurza się w sprawie, w której większość zainteresowanych nie chce
dopuścić do jej rozwiązania. Po raz kolejny bogaci, wpływowi ludzie i rodzinne
tajemnica stają na drodze profilerowi. Meyer musi walczyć o skrawki informacji,
ujawniać dawno zapomniane sekrety i balansować na granicy prawa, by
sprawiedliwości stała się zadość. Co więcej, Hubert cały czas zmaga się z
chorobą, co dodatkowo utrudnia mu sprawę. Jednak pomimo zawiłości i mataczeń
udaje mu się wytypować potencjalnego mordercę.
Muszę
przyznać, że czytanie książki okazało się dość ciekawe, ze względu na to, że
czytelnicy bardzo szybko mogą odkryć zbrodniarza. Cała fabuła opiera się natomiast
na znalezieniu powiązań, by ostatecznie potwierdzić winę mordercy. Cały czas
czekamy, aż psychopata popełni błąd, a w międzyczasie dowiadujemy się o nim
bardzo ciekawych rzeczy. Możemy zagłębić się w jego psychikę, zrozumieć motywy,
jakie nim kierowały. Uwielbiam, kiedy autorzy dają czytelnikowi taką możliwość.
Myślałam, że
skoro znamy mordercę, kryminał okaże się nudny lub przewidywalny i tego
najbardziej się bałam. Autorka jednak po raz kolejny udowodniła, że wie co
robi, a jej wyobraźnia i pomysłowość nie znają granic. Oddała nam w ręce
kolejną staranie zaplanowaną i świetnie poprowadzoną powieść, którą ciężko
odłożyć.
„Urodzony
morderca” trzyma poziom i jest jedną z najlepszych powieści w tej serii. Z
niecierpliwością czekam na kolejny tom. Tę książkę autorki serdecznie polecam i
mam nadzieję, że skusicie się na towarzyszenie Meyerowi w rozwiązywaniu
kolejnej zbrodni.
Za książkę
dziękuję Wydawnictwu Muza.
Sara
Muszę wreszcie poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńLubię, gdy Kasai Bonda mnie tak mocno zaskakuje.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i uważam, że to jedna z lepszych dzieł pani Katarzyny Bondy
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę nadrobić tę serię. Lubię zagłębiać w psychikę mordercy.
OdpowiedzUsuń