O „Sprzedawcy”
zrobiło się głośno w internecie jeszcze przed jego premierą. Tysiące
czytelników chciało poznać polski biznes z drugiej strony. Czym kierują się
milionerzy? Jaki jest ich sposób na sukces? Ilu spośród nich jest psychopatami?
Mimo że historia przykryta jest grubą warstwą fikcji, odpowiada na te i inne pytania
w bardzo rzetelny sposób. Pokazuje brutalną, bezwzględną stronę polskiej
przedsiębiorczości, a okrywanie jej jest co najmniej fascynujące.
„Sprzedawca”
nie jest typowym kryminałem. To coś zupełnie innego i bardzo oryginalnego.
Książka skupia się przede wszystkim na przedstawieniu polskiego biznesu, jego
mrocznych stron oraz na zaprezentowaniu świata oczami psychopaty. Śledztwo
schodzi tu na dalszy plan, jednak jednocześnie stanowi jeden z podstawowych filarów
całej historii. Co więcej, poznajemy opowieść z perspektywy Kacpra Bergera,
który jest zarówno narratorem pierwszoosobowym jak i wszechwiedzący. To on
opowiada nam zarówno o swoich poczynaniach, jak i postępach w śledztwie.
Jednocześnie posługuje się kolokwializmami oraz slangiem biznesowym. Dzięki
temu mamy wrażenie, że słuchamy prawdziwego człowieka. Stwarza to też
niesamowity klimat. Ponadto zapewnia też możliwość poznania świata oczami hedonistycznego
psychopaty. Obraz sytuacji, jaki nam maluje, nie zawsze odzwierciedla
rzeczywistość, o czym dowiadujemy się w pewnym momencie. Berger zostaje
sprowadzony na ziemię, a my wraz nim. Mężczyzna jest doskonałym manipulantem i
co więcej, potrafi zmanipulować także czytelnika, by wraz z nim zamknął się w
bańce własnych wyobrażeń zbudowanej z przerośniętego ego, brutalności, ambicji
i bezwzględności.
Kacper Berger
to niesamowicie ciekawa i złożona postać. Na pierwszy rzut oka to przystojny,
czarujący mężczyzna charakteryzujący się pewnością siebie, niesamowitym
intelektem i przenikliwością. Jednak gdy poznajemy go bliżej, dostrzegamy chorobliwą
ambicję, brak jakichkolwiek zahamowani i arogancję. Jego jedynym celem w życiu
jest zwyciężanie i spełnianie swoich zachcianek. Nie ma wyrzutów sumienia,
kieruje się wątpliwym systemem wartości, jest chciwy i bezwzględny. Nie dba o
innych, pragnie jedynie własnego szczęścia. Stanowi niemal wzorowy przykład
psychopaty. Miałam dziwne uczucia poznając tę postać. Z jednej strony
podziwiałam jego dążenie do samodoskonalenia się i szczęścia. Byłam pod
wrażeniem jego umiejętności oplatania sobie ludzi wokół palca, analizowania
sytuacji i przewidywania pewnych zdarzeń. Ponadto był doskonały w tym, co robił
i w pełni zasłużył sobie na swój sukces. Z drugiej jednak strony to psychopatyczny
morderca, który wybudował specjalnie dom ze starannie zaprojektowaną piwnicą,
by dręczyć w nim kobiety. Jego chore rządze nie tylko odrzucają ale i przerażają.
Najgorsze jest jednak to, w jaki sposób o nich opowiada. Jakby drugi człowiek
był dla niego tylko zabawką, jakby miał prawo się nim bawić. Jakby to było
całkowicie normalne.
Historia opisana
w książce jest całkowitą fikcją literacką, ale jej tło już nie do końca.
Składają się na nie bowiem prawdziwe sytuacje oraz postacie. Krzysztof
Domaradzki czerpie bardzo dużo ze swojego doświadczenia wynikającego z pracy w „Forbesie”
– największym magazynie ekonomicznym w Polsce oraz z licznych rozmów
przeprowadzonych z topowymi przedsiębiorcami. Postacie literackie, jak sam
autor zaznacza na wstępie, to przede wszystkim „literackie odbicia przedsiębiorców
i menadżerów”, których miał możliwość poznać dzięki swojej pracy. W książkę wplótł
także wiele prawdziwych wydarzeń, których sam był świadkiem albo też zostały mu
opowiedziane przez wiarygodne źródła. Dzięki temu mamy niepowtarzalną okazję
dowiedzieć się, jak wygląda mroczna strona polskiego biznesu.
„Sprzedawca” to naprawdę bardzo udana książka, która przedstawia nam realia pewnych środowisk, a także pozwala chociażby w minimalnym stopniu wejść w skórę psychopaty, który nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć sukces. Powieść zachwyca, ale i przeraża. Szalenie cieszę się, że miałam okazję ją poznać.
Za książkę
dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Sara
Książka wydaje się bardzo mocna, ale kusi mnie bardzo.
OdpowiedzUsuńRaczej odpuszczę, idę ściśle w stronę historii. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam- faktycznie, dość głośno było o niej jeszcze przed premierą. Niestety im głośniej, tym czasem mniej warto sięgnąć... Twoja recenzja jednak zachęca i przekonuje mnie do tego, że lektura tej konkretnej pozycji nie będzie czasem straconym. Dziękuję
OdpowiedzUsuńSłyszę o niej same dobre opinie
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej innej odsłony biznesu. Mam w planach tę książkę.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że to będzie dobra lektura, sprawdzę, czy jest na legimi:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ta recenzja zachęciła mnie do sięgniecia po tę powieść. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńTa książka zyskuje same dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńTak interesująco opisałaś tę książkę, że nabrałam ochoty, by ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawiłaś swoją opinią i na pewno sięgnę po tę książkę : )
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco.
OdpowiedzUsuńO dziwo nie słyszałam o tej książce wcześniej :D myślę że warto przeczytać.
OdpowiedzUsuń