środa, 9 września 2020

[286] ‘’Wdowa” – Fiona Barton

 


Książką tą zainteresowałam się, ponieważ od niedawna jestem na etapie pochłaniania wszystkich thrillerów psychologicznych, które wpadną mi w ręce. Przeważnie takie historie są jednotomowe, a ich zakończenia mogą sprawić, że czytelnik będzie zaskoczony, zadowolony albo wręcz przeciwnie. Już we wstępie chcę wspomnieć, że w tym przypadku mamy do czynienia z całym cyklem dotyczącym Kate Waters, czyli głównej bohaterki, co jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i to pozytywnym.

Jean od lat żyła w związku, który był dość specyficzny, ale z pewnością opartym na manipulacji i kłamstwach. Kobieta staje się sławna w momencie, gdy jej mąż zostaje oskarżony o okropne czyny, a śledztwo w tej sprawie stoi w martwym punkcie, ponieważ mężczyzna ginie w wypadku. Jean przez kolejne lat udaje idealną żonę i ukrywa prawdę, która mogłaby pomóc jej zakończyć pewien etap w życiu, a rozpocząć kolejny – bez dziennikarzy i wszechobecnej niechęci społeczeństwa. Co sprawiło, że w końcu postanawia opowiedzieć swoją historię?

Zacznę może od krótkiej charakterystyki Jean, bo to wydaje mi się jedną z istotniejszych kwestii. Dzięki niej książka ta może być określana jako ,,thriller psychologiczny”, ponieważ to postać niezwykle złożona i doskonale wykreowana. Podoba mi się to, jak autorka kierowała wrażeniem czytelnika, bo na początku Jean wydaje się kobietą, która postanawia w końcu ,,ugrać” coś dla siebie i po prostu sprzedać swoją wersję historii dziennikarzom. Dość długo miałam wrażenie, że jest bezwzględna, a ta wrażliwa otoczka to tylko gra dla ludzi z zewnątrz.

Oczywiście trudno w jednym akapicie zawrzeć wszystko, co można powiedzieć o Jean i jej cechach, więc nie będę się rozwodzić, aby nie zdradzać zbyt wiele z fabuły. Mogę jednak zdradzić, że końcówka tej powieści jest naprawdę mocna i pokazuje prawdziwą twarz Jean, a także jej męża, co do którego również miałam na początku mocno negatywne uczucia. Nie mogę powiedzieć, że role się odwróciły i pozytywny bohater stał się negatywnym, ale autorka naprawdę ciekawie namieszała i dzięki temu książka ta zyskała dużo realizmu i pokazała skomplikowaną naturę człowieka. Być może czuję pewien niedosyty, bo jednak kilka wątków nie zostało moim zdaniem wystarczająco rozwiniętych, ale to raczej nie zepsuło mojego ogólnego wrażenia.

Ciekawa jest także konstrukcja tej książki. Rozdział poświęcone ,,Wdowie” pisane są w pierwszej osobie i to Jean opowiada o wydarzeniach z teraźniejszości, ale także z przeszłości, więc warto patrzyć na daty pojawiające się na początku konkretnej części. Są jednak także rozdziały, gdzie to wszechwiedzący i bezstronny narrator relacjonuje wydarzenia z punktu widzenia innych ważnych bohaterów. Dzięki takiemu namieszaniu powieść ta z pewnością jest bardziej nieprzewidywalna, tajemnicza i intrygująca. Trzeba jednak mocno się pilnować, bo można się pogubić, gdy autorka tak mocno miesza w czasach.

Autorka porusza w tej książce ważny temat, jakim jest ogromna chęć posiadania dziecka, która w pewnym momencie staje się obsesją. Nie jest to coś nowego i wiele autorów wplata do powieści właśnie takie wątki, ale tutaj śmiało mogę powiedzieć, że on był tym głównym elementem – przynajmniej w moich oczach. Autorka nie pisze o tym dużo, ale mocno zaznacza wszystkie informacje i sprawia, że rzucają się w oczy. Jest jeszcze jeden temat, któremu poświęca znacznie więcej uwagi i w pewnym sensie to na nim bazuje cała fabuła, ale jednak w moich oczach ważne było coś całkowicie innego i trochę żałuję, że nie rozwinęła wątku bardziej, zwłaszcza w zakończeniu.

Powieść ta bez wątpienia jest ciekawa i wciągająca. Autorka stworzyła książkę doskonale przemyślaną i logiczną, co dla mnie jest najważniejsze. Na największą uwagę zasługuje kreacja bohaterów, ponieważ to oni są najbardziej wyraziści. Sama fabuła ma mocne i słabe strony, ale zdecydowanie przeważają zalety. Trochę żałuję, że autorka nie pokusiła się, aby jeszcze pogłębić historię Jean, ponieważ brakuje mi tu swego rodzaju dopieszczenia.

,,Wdowa”, to książka, którą mogę z czystym sercem polecić fanom thrillerów psychologicznych. Jest to powieść ciekawa, tajemnicza, zagmatwana i dająca do myślenia. Oczywiście nie jest to diament, bo czytałam lepsze książki reprezentujące ten gatunek, ale autorka trzyma dość wysoki poziom i dzięki temu jej powieść poznaje się z przyjemnością!



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca



Patrycja


10 komentarzy:

  1. Wydawnictwo mi znane. Mówi samo za siebie. Z chęcią w wolnej chwili sięgnę. A zapraszam na Księgę Nocy. Nie traktuj tego jak spam. Ponowoczesna opowieść będzie się ukazywać w odcinkach. Prawdziwa psychodelia. Pozdrawiam jesiennie już :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Thriller psychologiczny to jeden z moich ulubionych gatunków czytelniczych, więc chętnie po tę książkę sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ostatnio stałam się wielka fanką tego gatunku ;)

      Usuń
  3. Zaintrygowałaś mnie! Lubię, gdy w książce nie odkrywa się wszystkich kart od razu, gdy czytelnika wodzi się za nos...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ta książka jest idealna dla ciebie! :D

      Usuń
  4. Książka bardzo zagadkowa i pełna niejasności, jak widzę. Ciekawa jestem ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie tym bardziej zachęcam do lektury :D

      Usuń
  5. Jak słyszę thriller psychologiczny to biegnę jak szalona

    OdpowiedzUsuń