To moja kolejna książka tego autora i muszę przyznać, że chyba jedna z lepszych, jakie miałam okazję czytać. Są one całkiem inne niż zwykłe kryminały, do których przyzwyczaiłam się czytając powieści innych pisarzy. Jestem osobą, która uwielbia urozmaicone formy i zawsze je doceniam. Nieskromnie pisząc, przeczytałam już setki różnych książek, więc jakakolwiek odmiana to dla mnie prawie jak święto!
Sprawę Kuby Szpikulca przejmuje Archiwum X, ponieważ zbyt długo nie było nowych ofiar tego seryjnego mordercy. Jednak Bednarski i jego zespół nie mają okazji odetchnąć, ponieważ dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, za które odpowiada Bob Zabójca. Sprawa jest trudna, ponieważ ofiarami są również osoby związane z policją.
Muszę przyznać, że książka ta wywarła na mnie spore wrażenie. Na pewno zdecydowanie większe niż poprzednie, ale to może za sprawą tematyki? Autor z pewnością wykreował ciekawą i dość skomplikowaną intrygę, która była urozmaicona w wątki typowo osobiste. Oczywiście mam tu na myśli życie głównych bohaterów.
Podoba mi się lekka ironia wyciekająca z tego tekstu. Sam autor jest oficerem krakowskiej policji, a więc zna to środowisko i robi użytek z tej wiedzy. Być może trochę koloryzuje, ale nie wątpię, że wiele smaczków z fabuły, to prawdziwe i autentyczne wspomnienia. Z tego powodu ta książka aż tak mi się spodobała. Ten luźny i lekko komediowy styl na pewno przypadnie do gustu wielu czytelnikom.
Być może znajdą się osoby, którym nie do końca przypadnie do gustu ta forma, ale osobiście uwielbiam wszelkiego rodzaju odstępstwa od utartych schematów. To takie złączenie dwóch światów. W fabule jest wątek kryminalny, który został poprowadzony w sposób poważny. Zabójca dość brutalnie obchodzi się ze swoimi ofiarami i policjanci chcą za wszelką cenę złapać sprawcę zanim zamorduje kolejną policjantkę.
Jednocześnie pojawia się druga strona medalu. Całość jest humorystyczna, policja została opisana raczej karykaturalnie. Ciągle ktoś narzeka na słabe warunki pracy, ma depresje, przechodzi na emeryturę, bo ma już dość i tak dalej. Autor przedstawia raczej sporo nieudolności funkcjonariuszy, bezlitosny system, średni kontakt na linii policjant-prokurator i tak dalej. Zdaję sobie sprawę, że raczej nie każdy komisariat to zlepek tego typu osobowości. Jednak na potrzeby tej powieści, podoba mi się takie zobrazowanie rzeczywistości.
Oczywiście ciekawi są sami bohaterowie. Wszyscy są właściwie inni, chociaż większość z nich pracuje w jednym fachu. Jednak reprezentują różne osobowości, co urozmaica treść. Warto wspomnieć, że samo wykreowanie seryjnego mordercy jest godne uwagi, ponieważ niektóre rozdziały wyjaśniały, dlaczego ta osoba zaczęła zabijać. Historia ta jest naprawdę niesamowita i bardzo logiczna. Nigdy nie czytałam o takich mechanizmach… wyparcia? Obronnych? Ciężko mi to określić, bo nie jestem psychiatrą, ale możecie mi zaufać, ten wątek jest fenomenalny.
,,Kobiety, które nienawidziły” to naprawdę intrygująca powieść i cieszę się, że trafiła w moje ręce. Na pewno jest najciekawsza z całej serii ,,Kuba Szpikulac”, a to za sprawą fantastycznej kreacji seryjnego mordercy, który ma dość specyficzny sposób działania. Książka mnie wciągnęła, jest dynamiczna i mocno humorystyczna. Autor pisze ciekawie, ale na pewno specyficznie i każdy mający styczność z jego twórczością powinien potwierdzić moje słowa. Mimo wszystko, polecam i to gorąco, ponieważ takich oryginalnych w przekazie pozycji jest raczej niewiele. Przynajmniej w przypadku autorów polskojęzycznych.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu HarperCollins
Patrycja
Czytałam tę powieść i podobał mi się ten lekko ironiczny humor.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Dzięki.
OdpowiedzUsuń