Często ludzie dziwią się, gdy
mówię, że urodziłam się w złych czasach i wolałabym żyć w latach komunizmu, ale
jest to szczera prawda. Fascynują mnie te czasy i jestem pewna, że w jakiś
sposób udałoby mi się w nich odnaleźć. Zawsze z chęcią i przyjemnością czytam
książki o tym okresie, ale też powieści, których fabuła mocno do niego
nawiązuje. Uwielbiam taki klimat, bez wątpienia jest mi on bliski, ale też
lubię książki, które ukazują jego gorszą stronę, w sposób lekko karykaturalny i
przesadzony.
W małym miasteczku porwany dla
okupu zostaje nastoletni syn biznesmena. Mimo tego, że ojciec dostał polecenie,
aby nie informować o tym fakcie policji, ale informacje szybko się roznoszą i
wkrótce w poszukiwana zaangażowanych jest wiele osób. Jednocześnie policja
prowadzi sprawę zaginięcia młodych dziewczyn, a jedną z nich jest znajoma
policjantki Anety Nowak, która aktywnie bierze udział w poszukiwaniach. Czy
policji uda się powiązać te dwie sprawy? Kto okaże się odpowiedzialny za
wszystkie złe rzeczy, które miały miejsce w ostatnim czasie w miasteczku?
O książkach Ryszarda Ćwirleja
czytałam wiele, ale niestety do tej pory nie poznałam żadnej i ogromnie żałuję.
Wiele osób mi je polecało, ale jakoś nie miałam czasu, ciągle wypadało mi coś
innego i tak dalej. W końcu jednak nadszedł ten wyczekany przeze mnie dzień i
mogłam z czystym sumieniem rozpocząć lekturę ,,Jednego wyjścia”.
Książka ta wciągnęła mnie już od
pierwszych stron i to jest jej niewątpliwą zaletą. Autor od razu wprowadził
mnie w fabułę i do samego końca czytałam z ogromnym zaciekawieniem. Bez wątpienia
zostałam zaintrygowana, bo całość zaczyna się dość niecodziennie, zagadkowo i
nieszablonowo, co mnie zachwyciło.
Podoba mi się to, jak autor
skonstruował fabułę. Początkowo może się wydawać, że książka ta podzielona jest
jakby na dwie części. Początkowo mowa jest głównie o poszukiwaniach nastolatka,
a dopiero trochę później rozwija się wątek związany z zaginięciem koleżanki
głównej bohaterki. Podoba mi się takie budowanie emocji, bo z pewnością dzięki
temu całość czyta się z większym zaciekawieniem.
Powieść ta jest również
wielowątkowa, dużo się w niej dzieje, pojawia się wiele różnych elementów,
które ostatecznie łączą się w całość i dzięki temu czytelnik ma pełen obraz na
sytuację. Podoba mi się, że wszystko jest jasne, logiczne, wciągające i
przemyślane. Autor doskonale budował fabułę i dzięki temu jego powieść tak
dobrze wypadła w moich oczach. Niewiele pisarzy potrafi zaciekawić mnie w taki
sposób, więc tym bardziej cieszę się, że znalazłam kogoś, kto pisze tak, jak to
lubię. Mam do nadrobienia jeszcze sporo książek Ryszarda Ćwirleja, więc zapewne
będę robić to powoli, ale sukcesywnie.
Do gustu również przypadł mi
klimat, który autor stworzył w swojej książce. Wprowadził kilku bohaterów,
którzy zaczynali służbę w Milicji Obywatelskiej i snuł dzięki nim wspomnienia o
przeszłości, ale też pokazywał, że pewne zachowania nadal są praktykowane. Z
drugiej strony, pojawiają się również młodzi bohaterowie, ale mający podobne
podejście do życia. Kolejną sprawą, która wytworzyła niepowtarzalny klimat, to
bez wątpienia kreacja bohaterów drugoplanowych. Uważam, że autor mistrzowsko
przelał na papier pewne charakterystyczne cechy mieszkańców opisywanego rejonu
i ukazał także ,,zacofanie” mieszkańców wsi. Akcja dzieje się w 2012 roku,
który bardzo różnił się od czasów teraźniejszych i cieszę się, że autor mi je
przypomniał. Bohaterzy także operują charakterystycznym językiem, który
idealnie wpasowuje się w fabułę i z pewnością nie przeszkadza w płynnym czytaniu.
Wcześniej wspominałam o bohaterach
drugoplanowych, którzy są ważną częścią książki, ale pojawiają się znacznie
rzadziej. Zdecydowanie pierwsze skrzypce gra tu Aneta, czyli policjantka
niezwykle bystra, potrafiąca łączyć fakty i działać szybko, a także skutecznie.
Podoba mi się również jej styl bycia, zamiłowanie do motocykli, ale też to, że
mimo wszystko, zachowuje swoją kobiecość i wie, czego chce od życia.
,,Jedyne wyjście”, to książka
niezwykle wciągająca, wielowątkowa, a także intrygująca. Autor fenomenalnie
skonstruował fabułę, sprawił, że do samego końca nie potrafiłam przewidzieć jak
to wszystko się zakończy, a nawet już na ostatnich stronach potrafił mnie
zaskoczyć. Uwielbiam książki, które mają klimat, których bohaterowie są dobrze
wykreowani i takie, które trzymają w napięciu do samego końca. Jestem pewna, że
to nie moje ostatnie spotkanie z tym autorem i już zaczynam polować na jakąś
inną jego powieść!
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Muza
Patrycja
Myślę, że zawsze tęskno nam do tego, czego nie mamy... A człowiek ma niebywałą zdolność adaptacji, więc z pewnością by się odnalazł w innych czasach.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znam, jak i twórczości autora. Wciąż jeszcze nie... Ale cieszę się, że to tak dobra i dopracowana lektura, z którą przyjemnie spędziłaś czas. Życzę by kolejne spotkania z Małeckim były równie udane. :)
Książki nie znam, jak i twórczości autora
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości autora, ale od jakiegoś czasu coraz częściej widzę jego książki w sieci i chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTwórczość Ćwirleja jeszcze przede mną, ale zamierzam sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tego autora, ale wszystko wskazuje na to, że dzięki tej książce to się zmieni. 😊
OdpowiedzUsuńO-oooo czuję, że wpadłam... Zapowiada się bardzo ciekawie, a już i tak od dłuższego czasu miałam chęć by poznać książkę autora bliżej... Mam nadzieję, że niedługo to się uda! :)
OdpowiedzUsuńMasz poniekąd rację, sama również wolałabym żyć w nieco innych czasach. Człowiek ma przeświadczenie, że wtedy ludzie byli jakoś szczęśliwsi :)
OdpowiedzUsuńO książkach tego autora jeszcze nie słyszałam, ale sama fabuła brzmi bardzo intrygująco. Cieszę się, że pióro autora przypadło Ci do gustu – to sprawia, że szybciej po niego sięgnę!
Nie czytałam jeszcze książek tego autora, ale spotkałam się z pozytywnymi opiniami, więc myślę, że kiedyś nadrobię te braki :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, chętnie i ja sięgnę po tę książkę ;)
Żyłam w czasach komunizmu, to ona naznaczył moje dzieciństwo, z niektórymi aspektami chętnie bym do nich wróciła.
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką tego autora. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO komunizmie lubię czytać, szczególnie te "przesrysowane" książki, ale żyć w tych czasach nie chcialabym.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi bo jak nigdy to jest takie zamieszane, znajoma policjantki.. może połączone dwie sprawy, coś innego :) No i komunizm.. chciałabym się dowiedzieć jak było ☺
OdpowiedzUsuńJestem trochę zaciekawiona. Jeszcze nie miałam okazji czytać niczego tego autora.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk