Zawsze chętnie daję szansę
debiutującym autorom i często sięgam po ich powieści. Właściwie to ostatnio
jestem nawet bardziej otwarta na nowości i chcę jednocześnie wspierać polskich
początkujących pisarzy. Szczególną uwagę zwracam oczywiście na kryminał i thrillery,
które zdecydowanie najbardziej lubię czytać, więc i tym razem postanowiłam
sięgnąć po tego typu powieść, aby ją dla Was przedpremierowo zrecenzować.
Nika po rozstaniu z mężem
postanowiła kupić i zacząć prowadzić niewielki pensjonat w Gdyni. Pewnego dnia
na monitoringu widzi rzeczy, które mogą wskazywać na to, że ktoś został
zamordowany. Policja jednak nie do końca jej wierzy i lekceważą zgłoszenie, ale
wkoło nadal dzieją się dziwne rzeczy, więc kobieta postanawia zacząć prowadzić
śledztwo na własną rękę. Czy uda jej się powstrzymać mordercę i ochronić życie
przez zemstą nieznajomego?
Właściwie to mocno zaintrygowały
mnie rekomendacje, które znajdują się na pierwszej stronie. Oczywiście zdaję
sobie sprawę, że mają one wychwalać książkę, ale zaufałam im, bo kojarzę kilka
osób, które je napisały i miałam nadzieję, że zrobiły to szczerze. Właściwie to
na okładce również pojawiają się słowa, które zachęcają do lektury i obiecują
niezapomniane wrażenia. Trudno przejść obok tego obojętnie.
Książka ta zaczyna się naprawdę
niewinnie i tak bardzo zwyczajnie, ale autorka zasiała ziarno niepewności.
Powoli wchodzi w fabułę, opisuje pewne dziwne i niecodzienne zdarzenia, a
jednocześnie zaznajamia nas z główną bohaterką oraz jej sytuacją życiową, która
jest dość skomplikowana. To mi się podoba, lubię wiedzieć o bohaterach dużo,
jeśli ich przeszłość związana jest z fabułą.
Mogłoby się zdawać, że książka ta
jest prosta i nie będzie w stanie niczym mnie zaskoczyć. Mamy jedną główną
bohaterkę, która opowiada o wydarzeniach, narracja prowadzona jest w pierwszej
osobie liczby pojedynczej, więc czytelnik doskonale ma okazję ją poznać.
Drugoplanowych bohaterów pojawia się kilku, ale niewielu, co uważam za zaletę
tej powieści. Wiadomo, że sprawca morderstwa jest gdzieś wśród bliskiego
otoczenia bohaterki, a jednak całość jest tak zawiła, że ciężko jest się
połapać w intrydze. To oczywiście jest kolejnym plusem, bo do końca wszystko
pozostaje dla nas tajemnicą i dzięki temu na końcu przeżywamy szok.
Z pewnością autorka operuje
świetnym stylem, który sprawia, że książkę czyta się szybko, przyjemnie i z
ogromnym zaciekawieniem. W środku znajduje się naprawdę wiele opisów, które
zapewne by mnie nudziły, ale nie w tej powieści. Tutaj każde słowo miało jakieś
znaczenie, było istotne i na końcu wszystkie odrębne wątki połączyły się w
jedną całość.
Pomysł na fabułę wydaje się tak
bardzo zwyczajny, nawet już po przeczytaniu. Nie ma w tej książce nic, co razi
w czy, a raczej opowiada ona o dość zwyczajnych sprawach. W końcu zabójstwa zdarzają
się często, tak samo jak utrata dziecka, zdrady i tak dalej. Doceniam to, że
autorka z czegoś na pozór zwyczajnego, zrobiła coś szalenie intrygującego i
zapadającego w pamięć. Trzeba mieć talent, aby wymyślić tego typu historię i
napisać ją w taki sposób, aby zaciekawiła czytelników, a nie zanudziła ich na
śmierć.
Zakończenie wiąże się oczywiście
z odkryciem tożsamości mordercy – zarówno przed czytelnikami, jak i bohaterami.
Muszę przyznać, że poczułam się trochę jakbym oglądała ,,Ojca Mateusza”, chociaż
w powieści tej brakowało księdza na rowerze, ale był ktoś inny. Nie chcę zbyt
wiele zdradzać, bo ta książka zasługuje na to, aby każdy czytelnik mógł
samodzielnie odkrywać każdy szczegół.
Książka ta wciąga, jest
interesująca, sporo się w niej dzieje i naprawdę jestem zadowolona, że trafiła
w moje ręce. Wcale nie dziwię się, że ma same pozytywne recenzje, chociaż jest
ich dopiero kilka. Wierzę jednak, że zdecydowana większość czytelników będzie
zadowolona i równie dobrze odbierze historię wymyśloną i napisaną przez
autorkę. Muszę jednak uczciwie przyznać, że brakowało mi czegoś, czułam mały
niedosyt, bo chyba oczekiwałam, że w pewnym momencie pojawi się coś naprawdę
fascynującego i niespodziewanego. Całość była ciekawa, logiczna, złożona, ale
brakowało mi wisienki na torcie. Doceniam jednak doskonałe przemyślenie fabuły
i każdego jej aspektu, bo bez wątpienia autorka włożyła sporo pracy, aby ta
powieść była taka, a nie inna.
,,Bliżej, niż myślisz”, to
książka warta polecenia i uważam, że fani thrillerów będą zadowoleni po
przeczytaniu jej. Uwielbiam powieści, które nie są zbyt skomplikowane, ale mają
w sobie dużo tajemnicy i są napisane ze szczegółowością. Cieszę się, że miałam
okazję poznać tę historię w wersji przedpremierowej i jeszcze raz Wam ją polecam.
PREMIERA: 20 maja 2020
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Muza
Patrycja
Prędzej czy później sięgnę po te książkę, bo fabuła brzmi na prawdę bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńLubię thrillery, więc może kiedyś i po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJuż niebawem zabieram się za czytanie tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńLubię powieści z dreszczykiem, których akcja ma miejsce nad polskim morzem. Rozejrzę się za książką, gdy tylko będzie już ogólnodostępna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Widziałam zapowiedź tej książki i od razu wpadła mi w oko. Cieszę się, że zbiera dobre opinie, będę na nią polować :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie w tym wszystkim najbardziej zainteresowało to Twoje skojarzenie z "Ojcem Mateuszem"... Hihi. ;)
OdpowiedzUsuńJa na nią czekam, bo opis niesamowicie mi się spodobał. Poza tym Twoja recenzja jeszcze mocniej zachęca. :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zachęca do sięgnięcia po tę książkę :) Uwielbiam thrillery, więc prędzej czy później po nią sięgnę :) dziękuję za odwiedziny mojego bloga
OdpowiedzUsuńpozdrawiam (Nie)Wybredna
Klimaty jak najbardziej moje, zapowiada się ciekawie, zatem chętnie uwzględnię książkę w planach czytelniczych. :)
OdpowiedzUsuńOpis fabuły w ogóle by mnie nie zainteresował, a widzę, że szkoda by było. Za jakiś czas zerknę, czy będzie w abonamencie Legimi.
OdpowiedzUsuńMimo iż dość szybko odgadłam kto stroi za zagadką kryminalną, to również polecam tę książkę 😊
OdpowiedzUsuńNieczęsto sięgam po thrillery, ale przydałby mi się jakiś ciekawy. Już dawno nie czytałam takiego, który wciągnąłby mnie bez reszty. Będę miała ten tytuł na uwadze. Intryguje mnie ten końcowy szok, o którym wspominasz.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę :)
OdpowiedzUsuńThrillery także bardzo lubię, koniecznie zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam