Ostatnio
narzekałam, że nie mogę znaleźć dobrego thrillera, który porwałby mnie od pierwszych
stron w wir wydarzeń. Szukałam czegoś mocnego, co nie pozwoli mi się od siebie
oderwać na wiele godzin. I w końcu udało mi się taką pozycję znaleźć. Mowa o „Uciekaj,
ukryj się, walcz” – April Henry.
Zamachowcy
opanowali galerię handlową Fairgate Mall i urządzili w niej rzeź. Kilkoro
nastolatków zostaje uwięzionych w murach centrum handlowego bez możliwości
ucieczki. Każda upływająca minuta przybliża bandytów do ich kryjówki. W obliczu
niebezpieczeństwa młodzi ludzie muszą wykazać się odwagą i kreatywnością, by
przetrwać. Kiedy nie udaje im się uciec, a ukrywanie staje się coraz
trudniejsze, czas ruszyć do walki.
Fabuła książki
April Henry należy do dość prostych. Niewiele jest tu zawiłości, ale znajdziemy
kilka zwrotów akcji, które mogą nas
zaskoczyć. Autorka postawiła za to na dynamiczność i realność powieści. „Uciekaj,
ukryj się, walcz” to wciągająca historia, w której wiele się dzieje, a na
dodatek wszystko zostało napisane tak, że czasami mamy nieodparte wrażenie, że
znaleźliśmy się w Fairgate Mall razem z bohaterami. Krótkie rozdziały i zdania
napędzają akcje i wprowadzają atmosferę pośpiechu i strachu. Wtrącenie między
rozdziałami rozmów policyjnych jednostek napędza akcję i sprawia, że czytelnikowi
mocniej bije serce.
Pisarka
wykreowała także bardzo ciekawe postacie i za ich pomocą poruszyła bardzo wiele
istotnych kwestii. Mamy tutaj Grace, która pośrednio stała się pierwszą osobą
dotkniętą atakiem. Dziewczyna dba o naturalność i nie ufa współczesnej medycynie
i firmom farmakologicznym. Uważa, że nastawieni są na zysk i nie obchodzi ich
los pacjentów. Z jej poglądami zgadza się Cole, zaślepiony ideami utopijnego
kraju. Poznajemy też Parkera, idola nastolatków, który wcale nie jest tak świetny,
jak wszystkim się wydaje. Jest jeszcze Amina – muzułmanka bardzo często
spotykająca się z prześladowaniem na tle rasowym, nielegalny imigrant Javier
oraz uzależniona od Oxy złodziejka – Mirana. Cała szóstka stanowi bardzo
ciekawą całość. Obserwujemy ich, jak radzą sobie w trudnej sytuacji i jak
reagują na niebezpieczeństwo. Bardzo mi się podobało, że autorka nie zrobiła z
nich herosów. Pokazała, że w chwili zagrożenia, każdy dba o sobie, a dopiero
później zastanawia się, jak pomóc komuś innemu. To także miało duży wpływ ma
realność powieści.
Jak już
wspomniałam, autorka porusza w swojej historii kilka ważnych kwestii. Na
przykład manipulowanie społeczeństwem przez rządy, nieskuteczną walkę z
systemem czy szerzący się konsumpcjonizm. Zamachowcy właśnie tym rzeczom chcą
przeciwdziałać i by osiągnąć swój cel zorganizowali bardzo krwawą manifestacje.
Ich idee teoretycznie są dobre, jednak wybrali zły sposób walki o nie. Niestety
po drodze za bardzo zatracili się w teoriach spiskowych i oderwali od
rzeczywistości, co sprawiło, że w oczach społeczeństwa okazali się szaleńcami i
terrorystami, a nie buntownikami mającymi na celu poprawę świata. W
ostateczności okazali się naiwni i dziecinni.
Poza tym
powieść pokazuje też nieco bardziej przyziemne problemy jak na przykład
uprzedzenia religijne czy rasowe. Amina nosi hidzab, więc zamachowcy najpewniej
są jej przyjaciółmi, Javier jako imigrant zabiera pracę praworządnym obywatelom,
a Grace i jej rodzice nie mają prawa decydowania o jej zdrowiu, bo jest za
młoda. Nikt nie dostrzega tego, że bycie Amerykaninem i muzułmanem wcale się
nie wyklucza. Imigranci często pracują na stanowiskach, których nikt z mieszkańców
USA nie chce, bo uważa je za niegodne swojej osoby. Ciało należy do człowieka i
to on powinien o nim decydować, a nie rządowe instytucje. Książka, poruszając te
problemy, zmusza czytelnika do zastanowienia się nad swoimi poglądami. Pokazuje
dwie strony medalu i nie narzuca właściwych wzorów, lecz stwarza okazję do
przemyśleń.
Nie planowałam
akurat teraz czytać tej książki. Z ciekawości do niej zajrzałam i chciałam
przeczytać kilka stron przed snem, żeby dowiedzieć się, z czym będę miała do
czynienia. Książka miała jednak wobec mnie zupełnie inne plany i pochłonęła
mnie już od samego początku. W rezultacie krótko po czwartej nad ranem
skończyłam ją czytać i zostałam sama ze wszystkimi emocjami, jakie we mnie
wywołała. Zdecydowanie polecam!
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Sara
Ważna tematyka książki oraz wspomniane emocje, która wywołuje książka, przekonały mnie do jej przeczytania. 😊
OdpowiedzUsuńW takim razie gorąco polecam ;)
UsuńOpanowane przez zamachowców centrum handlowe, wróży naprawdę niezłą dawkę dreszczyka. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej autorce.
OdpowiedzUsuńJa też nie, a to jej chyba trzydziesta któraś książka o.O
UsuńUwielbiam dobre thrillery, które pochłaniają od pierwszej strony do ostatniej. Będę miała tytuł na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńJa też,ale ostatnio nie mogłam ma taki trafić. Dobrze że zdecydowałam się na tę pozycję ;)
UsuńSkoro aż tak wciąga to chętnie do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńUuuuu czyli aż taka dobra. Powiem tak - do thillerów ostatnio czytelniczo jakoś mi daleko, jednak nie mówię nie - bo na dobrą książkę zawsze znajdę czas:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja wręcz odwrotnie, ostatnio mam fazę na thrillery :D
UsuńDokładnie mi też brakuje takich książek przez które zarywa się noce. Ostatnio wszystkie męczę nawet jak ogółem wydają się ciekawe. Co prawda tematyka średnio mnie przyciąga ale mogłabym dać jej szansę :) Lubię też jak książka porusza motyw tolerancji.
OdpowiedzUsuńJa może się nie męczę czytając, ale taak mało mnie samo czytanie cieszy :/ nie wiem co, się dzieje
UsuńZamachowcy w centrum handlowym zachęcają! Będę miała na uwadze ten tytuł.
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńPierwsza myśl to, ze fabula dosc oklepana. Pomtem zaczęłam czytac dalej twoja recenzje i mysle sobie, calkiem niezle obrobiony pomysł. Szczególnie nawiazanie do manipulowania spoleczenstwem robia mj smaczek.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że raczej nie mina nazwać jej oklepanej. Nie jestem jednak specjalista w tym gatunku:)
UsuńRzeczywiście, nie jest łatwo znaleźć dobry thriller czy kryminał. Ten który tu polecasz, wydaje sie mieć niby przegadany w wielu innych temat,a jednak jest inaczej. Daję mu szansę.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńI tak pochłaniające i wciągające thrillery są najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńZgadzam się, że w dzisiejszych czasach coraz trudniej znaleźć wciągający thriller. Opis tej powieści mnie nie zachęcił, ale Twoja recenzja już tak. Chętnie dam mu szansę.
OdpowiedzUsuń