Fantastyka to nie jest mój
ulubiony gatunek, ale zdarza mi się co jakiś czas sięgnąć po książkę, która
jest oderwana od realiów szarej i ludzkiej rzeczywistości. Raczej do tej pory
nie było sytuacji, że zawiodłam się na swoim wyborze, ale też może dlatego, że
po prostu starannie selekcjonuje powieści, które mam zamiar przeczytać. Dziś
zapraszam Was na recenzje książki fantastycznej, której nie mogłam się doczekać
od jakiegoś czasu.
Król Jameson stoi przed trudnym
wyborem – musi w końcu znaleźć odpowiednią kandydatkę na żonę. Jego wybranką
zostaje przepiękna Hollis, która od dziecka marzyła, że zostanie żoną króla,
ale nie przypuszczała, że taki scenariusz jest realny, ponieważ sam Jameson
wielokrotnie zmieniał obiekty zainteresowania i nigdy żadnej kobiecie nie
poświęcił zbyt wiele czasu. Hollis jednak została wybrana definitywnie, ale nie
może się cieszyć z tego, że jej marzenia z dzieciństwa właśnie się spełniają.
Okazuje się, że młoda kobieta spotyka mężczyznę, w którym się zakochuje i z
którym może czuć się swobodnie. Czy uda jej się zapomnieć o silnym uczuciu, które
żywi do innego mężczyzny? Jakie konsekwencje będą mieć jej czyny?
Powieść ta jest dedykowana
młodzieży i to doskonale widać już od pierwszych stron. Jednak ja lubię takie
historie, ponieważ świetnie się przy nich relaksuje i przypominają mi lata
młodości. Gdy zaczynałam swoją przygodę z czytaniem książek, to właśnie takie
pozycje najczęściej wybierałam w bibliotece i fajnie jest wracać myślami do
przeszłości.
Kiera Cass wcześniej napisała
serię ,,Rywalki”, która okazała się w Polsce dość popularna. Nie miałam okazji
jej czytać, ale myślę, że będę chciała nadrobić zaległości. Naprawdę
przekonałam się do stylu pisania autorki i dawno nie czytałam tak przemyślanej
i świetnie skonstruowanej historii.
Podoba mi się to, jak autorka
wykreowała świat. Stworzyła całkowicie intrygujące miejsce, a mam na myśli całe
królestwo, które jest specyficzne. Panują tam określone zasady, wszystko było
dla mnie nowe i dość niespodziewane. Oczywiście przygotowałam się na to, że
autorka pozwoli zadziałać swojej wyobraźni i cieszę się, że tak świetnie
wykreowała nowy świat. Wiele rzeczy mnie tam zaskoczyło, ale miałam dużo czasu
na oswojenie się i ostatecznie mogę przyznać, że wszystko mi się podobało.
Oczywiście relacje panujące między poszczególnymi bohaterami są dość nieoczywiste
i skomplikowane, ale udało mi się do tego przywyknąć, zaakceptować i dostrzec,
że to tak naprawdę część fabuły.
Relacje między ludźmi są dość
skomplikowane i bardzo formalne. Hollis ma wziąć ślub z Jamesonem, a zwraca się
do niego jakby był papieżem, a nie jej narzeczonym. Między nimi nie ma żadnych
rozmów o wspólnej przyszłość, o zainteresowaniach albo o jakiś szczegółach z
dzieciństwa. Ich relacja jest jakby jednostronna i oparta na korzyściach
płynących z ich związku. On sprawi, że rodzina Hollis będzie szanowana, a dla
Jamesona piękna żona będzie wspaniałą wizytówką i narzędziem dającym dzieci
mogące posłużyć do zacieśniania więzów z sąsiadami.
Książka ta jest lekką opowiastką
o miłości, karuzeli uczuć i przyjaźni. W tej kwestii niczym nie wyróżnia się
wśród innych, ale cała otoczka związana z wykreowanym światem sprawia, że
powieść ta jest oryginalna, wciągająca i taka niewinna. Bohaterami są młodzi
ludzie, którzy mają problemy niczym młodzi dorośli, z tą różnicą, że żyją w
świecie, gdzie istnieją inne prawa. Bohaterów jest niewielu, ale to nie
sprawia, że książka jest nudna, a raczej prosta, nieskomplikowana i idealnie
dopasowana do grupy docelowej, jaką jest młodzież.
Powieść ta została świetnie
napisana, w sposób prosty, przystępny i lekkim językiem. Autorka potrafiła
doskonale znaleźć balans pomiędzy opisami a dialogami, niczego nie jest za dużo
lub za mało. Dodatkowo akcja tej książki jest dynamiczna, urozmaicona i
zostałam wciągnięta w fabułę. Całość przeczytałam błyskawicznie i z największą przyjemnością.
Wielokrotnie zostałam zaskoczona i nawet zakończenie okazało się wyjątkowo
zaskakujące.
,,Narzeczona”, to książka
dedykowana młodzieży, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgali po nią
starsi. Dla mnie to była opowieść o młodych ludziach, stojących przed trudnymi
wyborami, a podczas czytania mogłam się naprawdę zrelaksować. Oczywiście mam
nadzieję, że niedługo ukaże się kolejna część, bo chętnie poznam dalsze losy
wszystkich bohaterów, ale też jestem ciekawa rozwoju fabuły i kolejnych pomysłów
autorki.
Patrycja
Mnie bardzo ciekawi poprzednia seria autorki. Chciałabym ją przeczytać przed ekranizacją. Jak mi się spodoba to sięgnę też po tą 😊
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą książką, ale sama nie wiem. Boję się trochę, że jestem na nią za stara. :)
OdpowiedzUsuńJa nie czytam fantastyki w ogóle, ale ta seria Kiery Cass coraz bardziej mnie kusi pod wpływem czytanych tu i ówdzie recenzji. Może któregoś dnia się przełamię.
OdpowiedzUsuńCzytałam poprzednią serię, czytałam tę książkę i obie mi się podobają. To wprawdzie są lekkie, niezbyt logiczne historie, o dość biednym świecie i uroczej otoczce. W zasadzie nie ma w nich nic, co mogłoby mi się podobać, ale Cass udaje się pisać w taki sposób, że jednak mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się dosyć ciekawie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tematyka, gatunek i fabuła nie jest dla mnie. Po prostu wole książki na faktach, życiowe, a na pewno realne. Fikcja to nie jest coś co mnie kręci. Ale z ciekawością czytałam recenzję, bo wymyśleć świat, postaci i zachowania to nie jest takie proste.. a to zwracanie się do narzeczonego jak do świętości troszeczkę pasuje mi do braku równouprawnienia.. :D
OdpowiedzUsuńZaproponuję lekturę tej książki mojej siostrzenicy. 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze czytać książek tej autorki, ale chyba wypada nadrobić zaległości. Twoja recenzja zachęca, choć nie ukrywam, że nie jest to szczególnie lubiany przeze mnie gatunek literacki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń(Nie)Wybredna
Tym razem nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawe daję do ulubionych
OdpowiedzUsuńoczywiście blog i obserwuję
UsuńJa niestety przez rywalki znoechecilam się do autorki - pierwszą część była niezła jednak kontynuacja całkowicie mnie zawiodła i wzbudziła a fakt że dalej pisze o tym same jest meh... :/
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej powieści dużo dobrego, dlatego planuję w przyszłości po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie lubuję się w fantastyce i ta książka też mnie nie przekonuje do siebie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Przeczytałam i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się niezbyt interesująca tematycznie dla mnie, ale czasami się przełamuję i czytam książki, które mnie nie zaintrygowały i miło się zaskakuję :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i jestem ciekawa kolejnej części.
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam Rywalki i może kiedyś skuszę się i na tę historię, choć najpierw może się rozejrzę czy pojawią się jakieś inne tomy, bo nie lubię sięgać po serie, które są ciągle wydawane, bo po prostu zapominam co się wcześniej działo. :P
OdpowiedzUsuń