Strony

niedziela, 24 maja 2020

[214] ‘’Narzeczona” – Kiera Cass




Fantastyka to nie jest mój ulubiony gatunek, ale zdarza mi się co jakiś czas sięgnąć po książkę, która jest oderwana od realiów szarej i ludzkiej rzeczywistości. Raczej do tej pory nie było sytuacji, że zawiodłam się na swoim wyborze, ale też może dlatego, że po prostu starannie selekcjonuje powieści, które mam zamiar przeczytać. Dziś zapraszam Was na recenzje książki fantastycznej, której nie mogłam się doczekać od jakiegoś czasu.


Król Jameson stoi przed trudnym wyborem – musi w końcu znaleźć odpowiednią kandydatkę na żonę. Jego wybranką zostaje przepiękna Hollis, która od dziecka marzyła, że zostanie żoną króla, ale nie przypuszczała, że taki scenariusz jest realny, ponieważ sam Jameson wielokrotnie zmieniał obiekty zainteresowania i nigdy żadnej kobiecie nie poświęcił zbyt wiele czasu. Hollis jednak została wybrana definitywnie, ale nie może się cieszyć z tego, że jej marzenia z dzieciństwa właśnie się spełniają. Okazuje się, że młoda kobieta spotyka mężczyznę, w którym się zakochuje i z którym może czuć się swobodnie. Czy uda jej się zapomnieć o silnym uczuciu, które żywi do innego mężczyzny? Jakie konsekwencje będą mieć jej czyny?

Powieść ta jest dedykowana młodzieży i to doskonale widać już od pierwszych stron. Jednak ja lubię takie historie, ponieważ świetnie się przy nich relaksuje i przypominają mi lata młodości. Gdy zaczynałam swoją przygodę z czytaniem książek, to właśnie takie pozycje najczęściej wybierałam w bibliotece i fajnie jest wracać myślami do przeszłości.

Kiera Cass wcześniej napisała serię ,,Rywalki”, która okazała się w Polsce dość popularna. Nie miałam okazji jej czytać, ale myślę, że będę chciała nadrobić zaległości. Naprawdę przekonałam się do stylu pisania autorki i dawno nie czytałam tak przemyślanej i świetnie skonstruowanej historii.


Podoba mi się to, jak autorka wykreowała świat. Stworzyła całkowicie intrygujące miejsce, a mam na myśli całe królestwo, które jest specyficzne. Panują tam określone zasady, wszystko było dla mnie nowe i dość niespodziewane. Oczywiście przygotowałam się na to, że autorka pozwoli zadziałać swojej wyobraźni i cieszę się, że tak świetnie wykreowała nowy świat. Wiele rzeczy mnie tam zaskoczyło, ale miałam dużo czasu na oswojenie się i ostatecznie mogę przyznać, że wszystko mi się podobało. Oczywiście relacje panujące między poszczególnymi bohaterami są dość nieoczywiste i skomplikowane, ale udało mi się do tego przywyknąć, zaakceptować i dostrzec, że to tak naprawdę część fabuły.

Relacje między ludźmi są dość skomplikowane i bardzo formalne. Hollis ma wziąć ślub z Jamesonem, a zwraca się do niego jakby był papieżem, a nie jej narzeczonym. Między nimi nie ma żadnych rozmów o wspólnej przyszłość, o zainteresowaniach albo o jakiś szczegółach z dzieciństwa. Ich relacja jest jakby jednostronna i oparta na korzyściach płynących z ich związku. On sprawi, że rodzina Hollis będzie szanowana, a dla Jamesona piękna żona będzie wspaniałą wizytówką i narzędziem dającym dzieci mogące posłużyć do zacieśniania więzów z sąsiadami.

Książka ta jest lekką opowiastką o miłości, karuzeli uczuć i przyjaźni. W tej kwestii niczym nie wyróżnia się wśród innych, ale cała otoczka związana z wykreowanym światem sprawia, że powieść ta jest oryginalna, wciągająca i taka niewinna. Bohaterami są młodzi ludzie, którzy mają problemy niczym młodzi dorośli, z tą różnicą, że żyją w świecie, gdzie istnieją inne prawa. Bohaterów jest niewielu, ale to nie sprawia, że książka jest nudna, a raczej prosta, nieskomplikowana i idealnie dopasowana do grupy docelowej, jaką jest młodzież.

Powieść ta została świetnie napisana, w sposób prosty, przystępny i lekkim językiem. Autorka potrafiła doskonale znaleźć balans pomiędzy opisami a dialogami, niczego nie jest za dużo lub za mało. Dodatkowo akcja tej książki jest dynamiczna, urozmaicona i zostałam wciągnięta w fabułę. Całość przeczytałam błyskawicznie i z największą przyjemnością. Wielokrotnie zostałam zaskoczona i nawet zakończenie okazało się wyjątkowo zaskakujące.

,,Narzeczona”, to książka dedykowana młodzieży, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgali po nią starsi. Dla mnie to była opowieść o młodych ludziach, stojących przed trudnymi wyborami, a podczas czytania mogłam się naprawdę zrelaksować. Oczywiście mam nadzieję, że niedługo ukaże się kolejna część, bo chętnie poznam dalsze losy wszystkich bohaterów, ale też jestem ciekawa rozwoju fabuły i kolejnych pomysłów autorki.



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar

Patrycja

18 komentarzy:

  1. Mnie bardzo ciekawi poprzednia seria autorki. Chciałabym ją przeczytać przed ekranizacją. Jak mi się spodoba to sięgnę też po tą 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiam się nad tą książką, ale sama nie wiem. Boję się trochę, że jestem na nią za stara. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie czytam fantastyki w ogóle, ale ta seria Kiery Cass coraz bardziej mnie kusi pod wpływem czytanych tu i ówdzie recenzji. Może któregoś dnia się przełamię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam poprzednią serię, czytałam tę książkę i obie mi się podobają. To wprawdzie są lekkie, niezbyt logiczne historie, o dość biednym świecie i uroczej otoczce. W zasadzie nie ma w nich nic, co mogłoby mi się podobać, ale Cass udaje się pisać w taki sposób, że jednak mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zapowiada się dosyć ciekawie :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tematyka, gatunek i fabuła nie jest dla mnie. Po prostu wole książki na faktach, życiowe, a na pewno realne. Fikcja to nie jest coś co mnie kręci. Ale z ciekawością czytałam recenzję, bo wymyśleć świat, postaci i zachowania to nie jest takie proste.. a to zwracanie się do narzeczonego jak do świętości troszeczkę pasuje mi do braku równouprawnienia.. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaproponuję lekturę tej książki mojej siostrzenicy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji jeszcze czytać książek tej autorki, ale chyba wypada nadrobić zaległości. Twoja recenzja zachęca, choć nie ukrywam, że nie jest to szczególnie lubiany przeze mnie gatunek literacki. Pozdrawiam
    (Nie)Wybredna

    OdpowiedzUsuń
  9. całkiem ciekawe daję do ulubionych

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niestety przez rywalki znoechecilam się do autorki - pierwszą część była niezła jednak kontynuacja całkowicie mnie zawiodła i wzbudziła a fakt że dalej pisze o tym same jest meh... :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej powieści dużo dobrego, dlatego planuję w przyszłości po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubuję się w fantastyce i ta książka też mnie nie przekonuje do siebie

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam i bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaje mi się niezbyt interesująca tematycznie dla mnie, ale czasami się przełamuję i czytam książki, które mnie nie zaintrygowały i miło się zaskakuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam i jestem ciekawa kolejnej części.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo miło wspominam Rywalki i może kiedyś skuszę się i na tę historię, choć najpierw może się rozejrzę czy pojawią się jakieś inne tomy, bo nie lubię sięgać po serie, które są ciągle wydawane, bo po prostu zapominam co się wcześniej działo. :P

    OdpowiedzUsuń