Szczerze muszę przyznać, że nie
miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Beaty Majewskiej (znanej
również jako Augusta Docher), chociaż wielokrotnie słyszałam o jej książkach.
Mimo wszystko, nie znalazłam do tej pory czasu, aby nadrobić zaległości, ale ponieważ
wiele powieści tej autorki wzbudziło moje zainteresowanie, chciałam się
rozeznać i sprawdzić, czy spodoba mi się jej styl pisania. Cieszę się, że w
moje ręce trafiła jej najnowsza książka i mogę ją dla Was zrecenzować!
Luiza jest trzydziestoletnią
kobietą, która zamieszkuje wieś. Jej rodzice mają powody do dumy, ponieważ jest
najmłodszą w historii sołtyską, a sama kobieta jest zadbana, ma zasady i
uwielbia szyk oraz elegancję. Rafał całkiem niedawno przeprowadził się na wieś
i Luiza idzie go odwiedzić, bo chce wyjaśnić pewne sprawy urzędowe. Mężczyzna
wypada w jej oczach bardzo kiepsko – jest arogancki, bezczelny i każdym słowem
stara się jej dopiec. Mimo wszystko, między nimi pojawia się nić porozumienia i
coraz częściej spędzają ze sobą czas. Czy Luiza będzie w stanie zaakceptować
mroczną przeszłość Rafała?
Pierwszą rzeczą, o której muszę
wspomnieć już na samym początku tej książki, to oczywiście je niesamowity
klimat! Już od pierwszych stron poczułam się jak na wsi i cieszę się, że
autorce udało się to osiągnąć. Nie wiem, czy ona również pochodzi z wioski, ale
doskonale wczuła się w panujące tam reguły, które są lekko dziwaczne, ale doskonale
mi znane, bo sama wychowałam się w podobnym klimacie. Czytając miałam również
wrażenie jakbym przeniosła się do moich ulubionych seriali oraz filmów (Ranczo,
Kogel-Mogel czy Sami Swoi), co z pewnością jest kolejnym plusem. Mnie kręcą
historie związane z wsią i zawsze chętnie po takie sięgam. Nie przeszkadzały mi
nawet bardzo widoczne nawiązana do kultowych produkcji telewizyjnych.
Takie osadzenie większości akcji
w realiach wiejskich z pewnością jest dość niecodzienne, zwłaszcza w literaturze
kobiecej. Tam raczej autorzy skupiają się na pokazaniu wielkiego świata,
biznesmenów, miliarderów albo mafii, która ma kontakty w każdej części świata.
Tutaj autorka połączyła realia wiejskiej codzienności i jej charakterystyczne
cechy z wątkami kryminalnymi, które pojawiają się dopiero w drugiej części
książki. W moich oczach wypadło to naprawdę dobrze, ale nie wiem, czy innym się
spodoba. Ja osobiście jestem wielką fanką wsi, historii o plotkarach,
pijaczkach spod sklepu czy dominującej roli kościoła w życiu społecznym.
Ogólnie można powiedzieć, że
książka ta jest napisana bardzo dobrze, bo autorka operuje językiem prostym,
przystępnym, ale też zwraca uwagę na drobiazgi i nie ogranicza się do pisania
tylko i wyłącznie rozległych dialogów. Stara się uzupełniać wszystko opisami,
które nie są nudne. Mam tylko jeden zarzut dotyczący fragmentów opisujących
sceny erotyczne. Autorka diametralnie zmienia język na wulgarny i osobiście
czułam się lekko zniesmaczona. Co prawda takich scen nie ma jakoś szczególnie
dużo, ale i tak mnie męczyły. Oczywiście każdy inaczej podchodzi do tej
kwestii, ale ja uważam, że nawet seks można opisać w słowach ładnych i
pikantnych, jednak bez zbędnych wulgaryzmów. Niestety sporo czytelniczek nie
przepada za czymś takim i trzeba mieć również na uwadze ich zdanie, a najlepiej
jest znaleźć jakiś bezpieczny kompromis.
Główna bohaterka na początku jest
naprawdę irytująca i byłam wręcz pewna, że jej nie polubię, ale autorka dość
szybko ociepliła jej wizerunek. Pokazała, że jest to kobieta specyficzna,
zwłaszcza w kontekście wiejskich realiów, ale jednocześnie ma dobre serce i
chęć niesienia wszystkim pomocy. Sam Rafał oczywiście na początku również były
okropny i opryskliwy, co także mi się nie podobało. Jednak ta postać jest znacznie
bardziej złożona i skomplikowana, ponieważ bardzo długo nic nie wiedzieliśmy o
jego przeszłości. Właściwie to znaliśmy tylko jeden fakt związany z jego
rodziną, a jednak okazało się, że skrywa on jeszcze więcej tajemnic. To na
pewno był dobry element zagadki, ale także zaskoczenia.
W drugiej połowie tej książki
pojawia się wątek związany z mafią. Nie został on jakoś szczególnie rozwinięty,
poznajemy trochę nazwisk, sposobów działania i powiązań, ale poza tym raczej
nic więcej. Nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie, bo jednak większość
romansów obecnie ma w fabule jakiegoś bohatera związanego z mafią i wydaje mi
się, że jest to po prostu kolejny trend, który zapewne zaraz zostanie
zastąpiony przez coś innego. Mi nie przeszkadza ta powszechna powtarzalność, bo
nie czytam zbyt wiele erotyków i po prostu lubię cięższe klimaty, trochę
strzelanin, rozlewu krwi i tak dalej, więc chętnie zabieram się za takie
powieści, gdzie pojawia się wątek miłosny oraz kryminalny.
Bez wątpienia zakończenie jest
najciekawszym i najbardziej zaskakującym elementem tej książki. Wbija w fotel i
zapewne wiele czytelników nieźle się wkurzy takim zwrotem akcji. Autorka w
moich oczach mocno zapulsowała i sprawiła, że już nie mogę doczekać się drugiej
części, ponieważ zapowiada się jeszcze lepiej niż pierwsza!
,,Zapomnij, że istniałem”, to
pierwsza książka tej autorki, jaką miałam okazję czytać. Nie żałuję, że po nią
sięgnęłam, bo właściwie wpisuje się w moje gusta, czasem lubię przeczytać jakiś
romans, który ma w sobie wątek kryminalny. Ta powieść zapunktowała na pewno
nieprzewidywalnym zakończeniem, ale też ogólnie podobał mi się styl pisania
autorki, jedyne do czego mogę się przyczepić, to opisy scen erotycznych, które
były dla mnie zbyt wulgarne. Mimo wszystko, polecam Wam tę powieść i mam
nadzieję, że nie tylko ja już oczekuję kolejnej części o losach Luizy i Rafała!
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Jaguar
Patrycja
Wydawnictwo mi znane. Bardzo dobra, treściwa recenzja, lubię takie "klimaty " . Pozdrawiam znad kawy bezkofeinowej :)
OdpowiedzUsuńSuper! ;) Również pozdrawiam!
UsuńLubię książki tej autorki, więc będę miała na uwadze ten tytuł.
OdpowiedzUsuńCieszę się! ;)
UsuńDużo dobrego czytam o tej książce, więc myślę, że się na nią zdecyduję. 😊
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, jeśli czujesz, że to Twoje klimaty! ;)
UsuńSzkoda tej silnej wulgaryzacji języka w scenach erotycznych, ale podobno ta autorka "tak ma". Nie znam jej twórczości, choć słyszałam dużo na jej temat. Obiecałam sobie, że kiedyś coś przeczytam, jak mnie najdzie na lżejszą literaturę. Dobrze, że całościowo książka Ci się jednak podoba.
OdpowiedzUsuńKurcze, to nie słyszałam akurat o tym jej stylu opisywania scen erotycznych. Sam pomysł na książkę ciekawy i w moim stylu, więc nie narzekam! ;)
UsuńNie czytałam nic od tej autorki, no ale też to nie moje klimaty, więc nie ma się co dziwić :D
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńPatrząc na książki autorki, mając przyjemność poznać pierwsze prace, cieszy mnie to, że pasja pisania tak mocno się rozwinęła. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o autorce, ale wątek mafijny to coś co lubię.
OdpowiedzUsuńCieszę się i zachęcam do przeczytania!
UsuńMiałam przyjemność przeczytać ten tytuł i mimo że to nie do końca moje klimaty, to odebrałam go pozytywnie.
OdpowiedzUsuńW takim razie tym bardziej można mówić o sukcesie, bo też wolę inne klimaty, a mimo wszystko dobrze wspominam tę książkę!
UsuńKsiążke kojarzę, ale do tej pory nie czytałam niczego tej autorki
OdpowiedzUsuńWarto dać jej szansę :)
UsuńW takim razie myślę, że warto to zmienić!
Usuń