Zwróciłam uwagę na tę książkę
głownie przez jej tematykę. Moja najbliższa przyjaciółka również pracuje, jako
opiekunka i na co dzień zajmuje się dwójką dzieci. Oczywiście nie jest ona w
żadnym wypadku podobna do kobiety z książki, ale jednak sięgając po tę powieść,
myślałam w pewnym sensie właśnie o niej. Jestem pewna, że jutro porozmawiam z
nią na temat tej historii i opisze jej fabułę, ale też przedstawię wnioski,
które wysnułam. Opiekowanie się cudzymi dziećmi wcale nie jest proste i warto o
tym pamiętać, gdy zamierzamy podjąć taką pracę, ale też w momencie, gdy
zaczynamy oceniać w jakikolwiek sposób osobę zarabiającą właśnie w ten sposób.
Myriam jest matką dwójki dzieci i
to z ich powodu nie kontynuowała dobrze zapowiadającej się kariery prawniczki.
Jednak przypadkowe spotkanie z kolegą ze studiów sprawia, że zaczyna rozważać
rozpoczęcie pracy w jego kancelarii adwokackiej, ale wiąże się to z tym, że
razem z mężem musi poszukać niani. Po kilku spotkaniach z kandydatkami
postanawiają zatrudnić Louise, która ma niesamowite podejście do dzieci. Po
jakimś czasie kobieta zaczyna stawać się wręcz nowym członkiem rodziny, ale
wszystko zmienia się, gdy dochodzi do pewnej strasznej tragedii, która odmienia
życie wszystkich bohaterów.
Okładka tej książki z pewnością
sprawia, że miałam ciarki i od razu spodziewałam się lektury, która zapadnie mi
w pamięci. Warto wspomnieć, że nie miałam okazji oglądać ekranizacji tej
powieści, ale bardzo intensywnie zastanawiam się, czy nie zrobię tego w bardzo
bliskiej przyszłości. Jestem niezwykle ciekawa, jak historia ta została
przeniesiona na duży ekran.
Powieść ta zaczyna się dość
tajemniczo, ale intrygująco. Autorka od razu przedstawia nam dość drastyczne i
straszne wydarzenia, jednak robi to dość symbolicznie. Dopiero później
domyśliłam się, że taki właśnie jest jej styl pisania, bo porusza ona pewne
wątki, opisuje je zachowawczo i pozostawia duże pole do manewru dla wyobraźni
czytelnika. Narracja została poprowadzona wręcz doskonale i jest ona
zdecydowanie największą zaletą tej książki. Autorka po prostu słowem budowała
napięcie i kompletnie nie musiała wprowadzać do fabuły żadnych dodatkowych
urozmaiceń, ponieważ jej talent pisarski wystarczył, abym nie potrafiła oderwać
się od tej powieści.
Fabuła opowiada historię rodziny
oraz opiekunki, ale same wydarzenia z życia tych osób nie były dla mnie
najważniejsze i stanowiły tło dla czegoś innego. Autorka mocno skupia się na
emocjach i wewnętrznych przeżyciach autorów. Prowadzi narrację w trzeciej
osobie, a książka ta jest w dużej mierze po prostu monologiem, który czasem
został urozmaicony w dialogi. Jednak ten ciąg tekstu wcale nie nudzi, a wręcz
przeciwnie, jest on niesamowity. Autorka doskonale potrafiła opisać uczucia i
przedstawić pewne zależności. W końcu coraz więcej osób decyduje się na
zatrudnianie opiekunek, aby móc poświęcić się pracy i robieniu kariery. Pięcie
się po drabinie hierarchii społecznej z pewnością jest czasochłonne, ale też
wyczerpujące, więc w pewnym momencie nie ma się czasu ani siły na domowe
obowiązki. Wtedy z przyjemnością przyjmuje się wszelkiego rodzaju wsparcie od
osób trzecich i na własne życzenie powiększa się swoją rodzinę o jeszcze
jednego członka. Oczywiście nie zawsze musi być to tragiczne w skutkach, ale
życie pisze różne scenariusze.
Niesamowicie spodobała mi się
kreacja głównej bohaterki, jaką jest niania, czyli Louise. Jest ona kobietą na
pewno doświadczoną przez los i dość poro dowiadujemy się o jej przeszłości,
chociaż autorka nie wyjaśniła wszystkiego, co jednak nie ma większego znaczenia
i w mojej ocenie, stanowi zabieg celowy. Louise początkowy wydaje się całkiem
normalna, ale z każdą stroną zmieniałam opinię na jej temat. Zaczęły pojawiać
się opisy jej pewnych dziwnych zachowań oraz zwyczajów, a także autorka opisała
patologiczną relację, która powstała między nią a jej pracodawcami. To
doskonale przemyślana kreacja, która sprawia, że książka ta ma w sobie nutę
niepewności i tajemniczości.
Co do zakończenia tej książki… Z
pewnością jest interesujące, ale nie wszyscy się ze mną zgodzą. Chyba sama do
teraz mam lekko mieszane uczucia na ten temat, bo autorka postanowiła nie
napisać niczego wprost, więc czytelnik musi sobie dopisać pewne elementy
dopełniające całości. Z pewnością zostałam mocno zaskoczona takim obrotem
sprawy.
,,Kołysanka”, to powieść bardzo
tajemnicza, intrygująca, ale także doskonale przemyślania. Autorka fenomenalnie
stworzyła bohaterów, ale też doskonale opisuje ich uczucia i spostrzeżenia na
różne tematy. Naprawdę z czystym sercem polecam Wam tę książkę i mam nadzieję,
że również się na niej nie zawiedziecie, chociaż bez wątpienia to dość
specyficzna lektura, wymykająca się schematom!
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga
Patrycja
Zaintrygowałaś mnie. Tytuł zapisałam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! ;)
UsuńBrzmi ciekawie i zachęcająco.
OdpowiedzUsuńSuper! Miło mi, że moje recenzje są tak dobrze odbierane! ;)
UsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tym tytułem. Muszę koniecznie sobie zapisać i przeczytać, jeśli będę miała okazję. To prawda, że praca opiekunki nie jest łatwa. Ale z mojego doświadczenia (bo zdarzyło mi się pracować w tym charakterze) wynika, że największym problemem często są dzisiejsi rodzice... Niejednokrotnie są... Hm... Jakby to delikatnie powiedzieć... "bardziej skomplikowanie w obsłudze" od swoich dzieci...
OdpowiedzUsuńTak, masz rację co do rodziców dzieci ;) Ale każdy jest inny, wyznaje inne wartości, więc często powstają pewne nieporozumienia :D
UsuńZachecasz swoją recenzja. Tajemniczo, symblocznie... Cos dla mnie
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się! Naprawdę polecam tę powieść ;)
UsuńMam ochotę sięgnąć po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam! ;)
UsuńOglądałam film kołysanka o wampirach
OdpowiedzUsuń