środa, 12 października 2022

[580] "Decyzja" - Piotr Kościelny

 


Do tej pory nie miałam przyjemności czytać dzieł Piotra Kościelnego, jednak słyszałam o nich same pozytywne opinie. W moje ręce trafiła jednak jego najnowsza książka – „Decyzja”, która miała dość intensywną promocję, przez co podeszłam do niej nieco nieufnie. Okazało się jednak, że powieść rzeczywiście na nią zasłużyła.

Bezdomny znajduje ciało noworodka w śmietniku. Policja natychmiast zajmuje się sprawą, czując presję społeczeństwa oraz mediów. Śledztwo prowadzi wydział zabójstw komendy wojewódzkiej. Początkowo policjantom brak jakichkolwiek tropów, aż w końcu jest ich wiele, a każdy z nich prowadzi do nowej rodzinnej tragedii. Udaje im się ustalić przyczynę śmierci dziecka – uduszenie. Czy to matka dokonała tak strasznego czynu? Co nią kierowało? Czy była w szoku poporodowym? A może zabicie noworodka było jedynym sposobem na ochronienie go przed straszliwym losem?

„Decyzja” to nie jest typowy kryminał, w którym policjanci krok po kroku zbliżają się do odkrycia przestępcy, którym najczęściej okazuje się groźny psychopata. Tutaj niemal od razu czytelnik dowiaduje się, kto popełnił odrażającą zbrodnie oraz dlaczego. W książce najważniejsza nie jest zatem dramatyczna akcja, walka z czasem czy możliwość zajrzenia do umysłu psychopaty. Tutaj pierwsze skrzypce gra problem przemocy domowej. Policjanci, by rozwiązać sprawę, muszą zanurzyć się w świat pełen brutalności, cierpienia, w którym panuje zmowa milczenia. Piotr Kościelny nie boi się poruszać przykrych tematów. Nie upiększa swojej historii, przedstawia patologiczne środowisko takim, jakim jest w rzeczywistości, dlatego jego postacie posługują się niechlujnym językiem, obelgami, chamstwem. Bohaterowie są niewychowani, bezczelni i ewidentnie wpisują się w definicję „marginesu społecznego”. To sprawia, że książka jest do bólu prawdziwa.

Przemoc domowa to ogromny problem. Mimo wielu kampanii, projektów informacyjnych osoby ulegające jej nadal czują wstyd i strach, boją się, że zostaną potępione, nie dostaną wsparcia. Ponadto ludzie zdecydowanie zbyt często odwracają wzrok lub udają głuchych w chwili, kiedy ich reakcja jest wręcz niezbędna, by ocalić ofiarę przemocy. To wydaje się niewiarygodne w XXI wieku. Wydawać by się mogło, że gdybyśmy to my byli na miejscu ofiary, nie dalibyśmy sobą pomiatać, odeszlibyśmy bez wahania. Jednak czy tak rzeczywiście by było? Książka uświadamia nam, że to nie jest takie proste. Autor przez wiele lat był prywatnym detektywem, ponadto na swojej drodze niejednokrotnie spotykał ofiary przemocy domowej, które nie potrafiły wyjaśnić, dlaczego uzależniały się od swojego agresywnego partnera, rodzica czy rodzeństwa. Właśnie to sprawia, że książka jest jak najbardziej realna i przerażająca, bo uświadamia nam, że to nie tylko problem fikcyjny, ale przede wszystkim realny.

Książka daje nam możliwość zajrzenia do świata, z którym wielu z nas w ogóle na szczęście nie miało styczności. Za jej pomocą możemy być świadkami tego, jak działa umysł osoby, która uwikłana jest w patologiczną relację. Jak zmienia się jej sposób postrzegania świata? Dlaczego nie ucieka od przemocy, oprawcy? Dlaczego decyduje się zabić swoje nowonarodzone dziecko? Czy to nienawiść ją do tego pchnęła, a może desperacja?

„Decyzja” porusza trudny temat i świetnie sobie z nim radzi. Tego typu książki są potrzebne, by uświadomić czytelnikowi, z czym borykają się na co dzień osoby żyjące w piekle. Może dzięki temu ktoś zrozumie, że odwrócenie wzroku nie rozwiąże problemu, a jedynie zaszkodzi. Reagujmy, jeśli możemy. To może uratować życie więcej niż jednej osobie.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

Sara

2 komentarze:

  1. Dobrze, że takie książki są wydawane. Nie miałam jeszcze okazji jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jeszcze nie miałem okazji czytać tej książki, pierwszy raz natrafiam na jej recenzję ;-) . Pozdrowienia :-) .

    OdpowiedzUsuń