„Mroczne sąsiedztwo. Krew” to już trzeci i ostatni tom komiksów od Holly Black oraz Teda Naifeha. W mojej opinii jest najlepszy ze wszystkich oraz stanowi idealne zwieńczenie historii zawartej w trylogii.
Opis wydawcy: Świat Rue się
rozpada. Elfy zajęły jej miasto, spychając ludzi do roli poślednich istot. Jej
dziadek odszedł, a elfowa matka tryumfuje. Ojciec Rue jakby popadł w otępienie.
A jej chłopak? Dale woli dać się pożreć żywcem niż mieć do czynienia z Rue.
Między ludźmi a elfami narasta napięcie, tymczasem Rue tak wiele łączy z obiema
stronami. Wychowała się w ludzkim świecie, ma wśród ludzi przyjaciół i rozumie,
że ludzkie istoty chcą się bronić. Ciągnie ją jednak i do świata elfów, w
którym rządzi teraz jej piękna, groźna matka. Co więcej, odczuwa silną więź ze
światem natury. Czy Rue zdoła doprowadzić do zgody między elfami i ludźmi? Czy
będzie musiała się zdobyć na odwagę i do końca doprowadzić zamiar powzięty
przez jej dziadka?
Powtórzę wiele
rzeczy, które już pisałam przy okazji dwóch poprzednich tomów, a to dlatego, że
każdy kolejny trzyma poziom, a nawet jest nieco lepszy od poprzednika. Przede
wszystkim po raz kolejny otrzymujemy mroczną, momentami brutalną historię o
elfach, przepełnioną tajemnicami i intrygami. Jej klimat dodatkowo wspomagany
jest za pomocą przepięknych, gotyckich ilustracji, mocnej kreski oraz wyraźnemu
kontrastowi. Pod względem wizualnym komiks idealnie wręcz pasuje do samej
treści.
Nie przepadam
za powieściami graficznymi, bo zawsze mam problem, by wczuć się w historię,
poznać bohaterów i zagłębić się w świat wykreowany przez autora. Jednak w
przypadku Holly Black nie miała takich dylematów. Wszystko świetnie rozumiałam,
świetnie bawiłam się z bohaterami w świecie, w jaki przyszło im żyć. To
udowadnia, że autorka ma talent zarówno do pisania powieści, jak i komiksów.
Niewiele
więcej mogę powiedzieć o samej historii. Jedynie tyle, że była niewątpliwie
interesująca i ciekawie się zakończyła. Jedynym jej minusem jest to, że jest
strasznie krótka, bo ma nieco ponad sto stron, co jak na komiks jest naprawdę
niewiele. Szczerze mówiąc, uważam, że wszystkie trzy tomy powinny zostać wydany
jako jeden. Jednak rozumiem, czemu pisarka zdecydowała się tego nie robić.
Jeśli lubicie
twórczość Holly Black to śmiało sięgnijcie po tę serię, bo znajdziecie tutaj
charakterystyczny styl autorki oraz świat elfów, który rządzi się tymi samymi
prawami co w każdej innej książce autorki. Serdecznie polecam.
Za książkę dziękuję
Wydawnictwu Jaguar.
Sara
Dla mnie w powieściach graficznych za mało jest opisów, wolę jednak tradycyjne książki.
OdpowiedzUsuń