Czytając tę książkę przypomniałam sobie, że uwielbiam Dostojewskiego i jego twórczość. Bez wątpienia jest jednym z moich ulubionych ,,klasyków”. Z pewnością wrócę do innych książek tego autora, ponieważ świetnie przy nich spędzam czas i oczywiście mam okazję poczytać coś. Chodzi mi głównie o tematykę podejmowaną w tak starych powieściach, ponieważ różni się ona od tego, co współcześnie pojawia się na rynku wydawniczym.
Historia opowiada o rodzinie, która swoją rzeczywistość opiera na grach, nie tylko hazardowych. Ruletka skradła serce nawet 75-letniej babci, co sprawiło, że zostawiła w kasynie sporą część swoich oszczędności. Aleksy długo wykazuje się rozsądkiem, czego nie można powiedzieć o jego pracodawcy, jednak niesprzyjające okoliczności oraz nieokiełznane uczucia sprawiają, że wszystko się zmienia.
Na pewno warto wspomnieć o genezie powstania tej powieści, bo wydaje mi się to dość istotne. Dostojewski założył się ze swoim wydawcą, że ukończy tę książkę w określonym terminie, jeśli autorowi nie udałoby się tego zrobić, to prawa autorskie do wszystkich jego przyszłych dzieł przeszłyby na wydawcę.
Wspomniałam o genezie, ponieważ ,,Gracza” uważam za dość słabą książkę i po Dostojewskim na pewno można było się spodziewać czegoś lepszego. Jednak pisał on trochę na wyścigi i zapewne był zdesperowany, a w takich warunkach jest na pewno ciężko, na dodatek pod presją wena może szwankować.
Zaletą tej powieści bez wątpienia jest osobiste doświadczenie Dostojewskiego, który sam był hazardzistą. Zresztą ta książka w pewnym sensie powstała właśnie przez długi hazardowe samego autora. Mam wrażenie, że w środku widać dużo szaleństwa wynikającego z uzależnienia, ale podoba mi się to, że widać spiralę, w którą wpadają bohaterowie w momencie pierwszej gry w kasynie. Wiadomo, że w odległych czasach gry wyglądały inaczej, ludzie także inaczej na nie reagowali. Miałam okazję poznać umysł hazardzisty tamtych czasów, bo nie wątpię, że Dostojewski pisząc tę książkę opierał się również na własnych doświadczeniach.
W książce tej oczywiście nie brakuje humoru, który jest bardzo typowy dla Dostojewskiego. Z jednej strony powieść ta porusza ważne kwestie, również egzystencjalne, ale to wszystko zostało przełamane odrobiną ostrego żartu. Jak zwykle bohaterowie są genialnie wykreowani, różnią się od siebie i to mi się podoba, dzięki temu książki Dostojewskiego są unikatowe.
Ponownie miałam okazję czytać o nieszczęśliwej i nieodwzajemnionej miłości w wersji Dostojewskiego i muszę przyznać, że to ponownie był genialny wątek (prawie tak dobry jak w ,,Zbrodni i karze”). Całość czytało mi się naprawdę dobrze, szybko przyzwyczaiłam się do stylu autora, bo wcale nie jest on trudny (jak niektórzy mogą myśleć).
Dostojewski przeważnie kojarzy się z lekturami i sama długo miałam uraz do jego powieści. Nie ma nic ekscytującego w czytaniu na wyznaczony przez nauczyciela termin, a dodatkowo pisanie sprawdzianów i odpowiedzi ustne nie są niczym przyjemnym… Jednak po jakimś czasie wróciłam do klasyków, nadal je czytam i zachęcam do tego innych. Czasem warto wejść do innej epoki i przekonać się, jak wtedy wyglądała literatura, o czym pisano, jak pojmowano niektóre wartości… To doskonała przygoda, a zapewniam wszystkich, że Dostojewski pisze naprawdę przyjemnym językiem, w ,,Graczu” bardzo dużo się dzieje, więc nie ma rozległych opisów całego otoczenia. Dodatkowo to króciutka książka, więc warto dać jej szansę!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu MG
Patrycja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz