Od dłuższego
czasu w polskiej literaturze fantasy pojawia się coraz częściej motyw
słowiańskich wierzeń. Odkąd „Wiedźmin” odniósł światowy sukces to zjawisko jeszcze
się nasiliło. Szczerze mówiąc, cieszę się z takiego obrotu sprawy. Uwielbiam
czytać o leszych, strzygach i innych potworach z dawnych wierzeń. Słowiańska kultura
ma w sobie coś niesamowitego. Kocham jej klimat i magię, w związku z czym nie
zastanawiałam się oni chwili, gdy zaproponowano mi zrecenzowanie kolejnej ktkowosiążki
opartej na jej motywie. Mowa tu o „Białej wieży” stanowiącej pierwszy tom cyklu
„Strażnicy starego lasu” autorstwa Grzegorza Gajka.
Na Stary Las
opada mgła, jednak nie jest to zwykłe zjawisko atmosferyczne. Zabija ona bowiem
rośliny, a zwierzęta zaczynają chorować. Nie podlega więc wątpliwości fakt, że
jest ona magiczna i być może stanowi boską karę. Strażnicy kniei za jej
pojawienie obwiniają ludzi, którzy coraz liczniej przybywają ze wschodu.
Jedynie żyjący na uboczu z dala od swojego plemienia Lelek uważa inaczej i postanawia
udowodnić, że problem leży gdzie indziej. Pojawienie się mgły poprzedziło
bowiem spadnięcie siedmiu gwiazd. Bohater postanawia je sprawdzić i wyrusza w
podróż podczas której czekają go piękne widoki, niebezpieczne przygody i
wspaniali towarzysze.
Kiedy sięgałam
po „Białą wieżę” spodziewałam się lekkiej, baśniowej historii dla młodzieży.
Opis książki, jej okładka – wszystko wskazywało na to, że mam przed sobą
właśnie tego typu pozycję. Ogromnie byłam więc zdziwiona, że książka okazała
się dużo bardziej wymagająca i dojrzała niż mogło się wydawać na pierwszy rzut
oka. Młodzież kochająca fantastykę na pewno jest główną grupą docelową tej
pozycji, ale śmiało poleciłabym ją także starszym czytelnikom.
Bohaterowie
książki nie są bardzo mocno skomplikowani. Ich kreacja jest raczej prosta, ale
mimo wszystko dobrze się o nich czyta. Mamy tu też ich dużą różnorodność. W
historii występuje bowiem żyjący na uboczu Lelek, Fafkel – niewielkich rozmiarów
skrzat o walecznym sercu, wojownika Mojmira oraz zielarkę i czarodziejkę –
Modraszkę. Wszyscy oni mocno się od siebie różnią i mają swoją własną
osobowość. Nie jest ona do końca wykreowana tak, jakbym sobie tego życzyła, ale
mimo wszystko mi się podobała. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach autor
nieco bardziej zwróci uwagę na pogłębienie kreacji postaci, a wtedy będą one
jeszcze lepsze.
Dzięki
wcześniej wymienionym bohaterom mamy możliwość zwiedzenia Starego Lasu.
Odwiedzamy podczas swojej podróży wiele ciekawych miejsc, gdzie na postacie i
na nas czekają zarówno wielkie niebezpieczeństwa jak i fascynujące przygody.
Tempo akcji jest dość umiarkowane, ale nie nuży czytelnika. Dużo się tutaj
dzieje i może nie zawsze są to jakieś spektakularne zdarzenia, niemniej bardzo
szybko zostajemy wciągnięci w opowieść. Muszę jednak przyznać, że pojawiły się
co jakiś czasu niedociągnięcia i niejasności, jakby autor nie do końca
wiedział, jak daną sytuację przedstawić. Innym razem wręcz miał na to zbyt wiele
pomysłów, przez co czasami irytowałam się na fabułę. Myślę jednak że to kwestia
doszlifowania swoich umiejętności i warsztatu, dlatego podczas czytania
przymykałam na to oko. Mam jednak nadzieję, że kolejne części będą już wolne od
takich potknięć.
„Biała wieża”
okazała się dość ciekawą lekturą, którą dość szybko się czyta. Widać tutaj
pewne zgrzyty, jednak suma summarum powieść wypadła w moich oczach pozytywnie i
chętnie sięgnę po jej kontynuację.
Za książkę
dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Sara
Ja raczej się nie skuszę, ale polecę mojemu kuzynowi. On lubi takie klimaty.
OdpowiedzUsuńOkładki i opis czasem potrafią zmylić. Ja raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
ZAMIAST UDZIELENIA POŻYCZKI ,, JESTEM COŚ NOWEGO
OdpowiedzUsuńZdobądź 5500 USD każdego dnia przez sześć miesięcy!
Zobacz jak to działa
Czy wiesz, że możesz włamać się do dowolnego bankomatu za pomocą zhakowanej karty bankomatowej?
Podejmij decyzję przed złożeniem wniosku, prosta umowa ...
Zamów pustą kartę bankomatową już teraz, a otrzymasz miliony w ciągu tygodnia !: skontaktuj się z nami
za pośrednictwem adresu e-mail :: {Universalcardshackers@gmail.com}
Mamy specjalnie zaprogramowane karty bankomatowe, których można użyć do włamania się do bankomatu
maszyny, karty bankomatowe mogą być używane do wypłaty w bankomacie lub przeciągnięcia, o
sklepy i POS. Sprzedajemy te karty wszystkim naszym klientom i zainteresowanym
kupujący na całym świecie, dzienny limit wypłat w bankomacie wynosi 5 500 USD
oraz do 50 000 $ limitu wydatków w sklepach w zależności od rodzaju karty
zamawiasz :: a także, jeśli potrzebujesz innego cyberhakowania
usługi, jesteśmy tutaj dla ciebie o każdej porze każdego dnia.
Oto nasze cenniki KART ATM:
Karty, które wypłacają 5500 USD dziennie, kosztują 200 USD
Karty, które wypłacają 10 000 USD dziennie, kosztują 850 USD
Karty, które wypłacają 35 000 USD dziennie, kosztują 2200 USD
Karty, które wypłacają 50 000 USD dziennie, kosztują 5500 USD
Karty, które wypłacają 100 000 USD dziennie, kosztują 8 500 USD
zdecyduj się przed złożeniem wniosku, prosta umowa !!!
Cena obejmuje opłaty i koszty wysyłki, zamów teraz: skontaktuj się z nami za pośrednictwem
adres e-mail :::::: {Universalcardshackers@gmail.com}
Whatsapp ::::: + 31687835881