niedziela, 29 listopada 2020

[354] "Dlaczego Król Elfów nie znosił baśni" - Holly Black



„Dlaczego Król Elfów nie znosił baśni” to kolejna powieść Holly Black nawiązująca do trylogii „Okrutnego księcia”. Muszę przyznać, że rzadko kiedy zdarza mi się zacząć czytać książkę zaraz po jej otrzymaniu, w tym jednak przypadku ciężko było mi się przed tym powstrzymać. Kocham autorkę i jej magiczny świat, więc byłam przeszczęśliwa mogąc do niego powrócić.

Cardan, obecny Król Elfów, nie zawsze cieszył się takimi zaszczytami, jak teraz. Wzgardzony przez ojca, zaniedbany przez matkę, poniżany przez rodzeństwo karmił się resztkami ze stołów i chodził w łachmanach jako dziecko. W tych czasach, kiedy nocował w stajni, odwiedziła go trollowa wiedźma i opowiedziała mu historię o chłopcu, co miał serce z kamienia. Było to pierwsze ich spotkanie, ale nie ostatnie. Baśń pojawiała się w jego życiu jeszcze wiele razy, aż w końcu to Cardan postanowił opowiedzieć historię trollowej wiedźmie.

Król Elfów to bardzo ciekawa postać, która intrygowała mnie od samego początku. W trylogii poznajemy go jako rozbrykanego, lekkomyślnego i rozkapryszonego księcia skłonnego do okrucieństwa. Najnowsza powieść Black pokazuje nam, dlaczego stał się właśnie taki. Zawsze fascynował mnie proces kształtowania charakteru postaci w książkach. Nikt nie rodzi się zły. Zawsze jakieś czynniki sprawiają, że dana osoba przestaje liczyć się z czyimiś uczuciami i staje się egoistyczna. Cardan całe życie był poniżany i ignorowany. Najpierw jego matka opiekowała się nim tylko wtedy, gdy jej się chciało, a ojciec całkowicie zdawał się o nim nie pamiętać. Później wygnano go i trafił pod opiekę brata, który okazał się dla niego katem. To zaniedbanie i samotność sprawiły, że Cardan stał się okrutny i podły. Tylko psocąc mógł zwrócić na siebie uwagę, a szyderstwo stało się jego ochroną przed zranieniem i zaangażowaniem.

Książka uświadamia nam, jak ważna jest miłość i troska już od najmłodszych lat. Dzieci pozostawione same sobie mogą mieć w przyszłości wiele emocjonalnych problemów. Ciężko będzie im wpoić podstawowe wartości i nakierować na właściwą drogę. Ponadto tacy ludzie szukają najczęściej przyczyny odrzucenia w sobie i zaczynają postrzegać się jako czarne charaktery. Tak właśnie było z Cardanem, który uznał, że skoro jest dobry tylko w byciu złym, będzie najgorszy z najgorszych.

Książka składa się z kilku historii, które mają charakter baśni. Co więcej są w nich ukryte inne opowieści, co tworzy niesamowitą całość. Zarówno książka sama w sobie, jak i bajki trollowej wiedźmy posiadają morały. W przypadku tych drugich bywają dość niecodzienne i niezwykłe. Otwierają oczy na pewne sprawy nie tylko Cardanowi, ale i czytelnikom. Ponadto opowiedziane zostały w typowo elfim stylu. Są brutalne i nieprzewidywalne, czyli całkowicie wpasowują się w twórczość Holly Black.

Baśnie kojarzą się głównie z dziećmi, jednak te historie poleciłabym także dorosłym. Dają bowiem ważną lekcję, jak być dobrym rodzicem, a raczej jak nie być zły. Uświadamiają, w jaki sposób kształtuje się psychika dziecka i na co należy zwrócić uwagę, by wychować go na dobrego człowieka. Dla młodszych czytelników natomiast będzie to wspaniała lektura, jaka zabierze ich w niesamowity i magiczny świat oraz uświadomi, że czasami kamienne serce ułatwia życia, a czasami je odbiera.

Bardzo cieszę się, że po raz kolejny miałam okazję wejść do świata elfów Holly Black oraz spotkać Jude i Cardana. Zazwyczaj nie lubię dodatków do serii, ale te napisane przez autorkę do trylogii „Okrutnego księcia” są cudowne i warte przeczytania. Gorąco Wam je polecam!

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar.


SARA


5 komentarzy:

  1. Mimo, iż omijam fantastykę - to tę pozycję będę mieć na uwadze Saro. Przesyłam pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh, właśnie mi przypomniałaś, że nie skończyłam trylogii! Został mi ostatni tom!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam "Okrutnego księcia" i jakoś niespecjalnie ciągnie mnie do tej serii, więc tą książkę też sobie odpuszczę mimo tego, że tak pochlebnie o niej piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam styczności z poprzednimi tomami, ale chyba się im bliżej przyjrzę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. 33 year-old Software Consultant Danielle Chewter, hailing from Oromocto enjoys watching movies like I Am Love (Io sono l'amore) and Vacation. Took a trip to Primeval Beech Forests of the Carpathians and drives a Ferrari 212 Export Berlinetta. zobacz te witryne

    OdpowiedzUsuń