Już od dawna miałam ochotę na książkę z dobrą fabułą kryminalną, ale stałam się dość wybredna i dopiero ,,Kartel” sprawił, że usiadłam i zaczęłam czytać z przyjemnością. Z pewnością zachęciło mnie to, że autorem jest Polak, ponieważ uważam, że nasi pisarze odwalają kawał dobrej roboty i potrafią tworzyć powieści z genialną oraz zagmatwaną fabułą. Do tego bardzo trafnie nawiązują do historii związanej z II wojną światową – nie tylko w kontekście zdarzeń mających miejsce wtedy w Polsce.
Krzysztof Fronisz po znalezieniu tajemniczej skrzyni z okresu II wojny światowej, przez swoją ciekawość typową dla młodych dziennikarzy, zaczyna grzebać przysłowiowym kijem w mrowisku. Początkowo nie spodziewa się, że znalezisko okaże się czymś tak bardzo pożądanym przez różne środowiska, które są skłonne do wszystkiego, aby tylko otrzymać tajne dokumenty. ,,Kartel” to ludzie reprezentujący wiele warstw społecznych, jednak uważają się lepszych i upoważnionych do ustalania reguł oraz naginania prawa.
Muszę przyznać, że książka ta wciągnęła mnie od pierwszych stron. Oczywiście na pierwszy plan od razu wysunął się charyzmatyczny główny bohater i od razu wiedziałam, że będzie mi się podobało. Fronisz jest typowym dziennikarzem, który szuka sensacji, ale w jego wydaniu od początku jest to chęć zabłyśnięcia i jednocześnie obnażenia prawdy. Został wykreowany na osobę dążącą do prawdy, a nie łasą na zaszczyty czy pieniądze, które mógłby dostać za posiadane dokumenty.
Mam też słabość do książek, które nawiązują w jakimś stopniu do II wojny światowej. To nie muszą być spektakularnie długie i skomplikowane wątki, ale nawet takie symboliczne zawsze znajdują moje uznanie. Oczywiście zwracam uwagę na to, aby miały one sens pod kątem historycznym i czy w ogóle pasują do fabuły, więc nie jest tak, że uwielbiam każdą książkę, w której pojawia się takie nawiązanie. ,,Kartel” skupia się raczej na współczesnych rozgrywkach mających na celu zatuszowanie przeszłości wiążącej się właśnie z okresem wojennym. Początkowo niewiele wiadomo o tajemniczych dokumentach, ale w pewnym momencie historia zaczyna być bardziej wyjaśniana i jednocześnie rozumiana przez głównego bohatera, ale też i czytelnika.
Mimo wszystko, była w tej książce jedna rzecz, która nie do końca przypadła mi do gustu. Fronisz miał okazję poznać wiele osób, współpracować z nimi nad różnymi rzeczami i bardzo często trafiał na śliskich typów. W pewnym momencie byłam bardzo podejrzliwa względem każdego bohatera i wszędzie wyszukiwałam spisków, co samo w sobie nie było złe. Jednak odniosłam wrażenie, że zbyt często historia zataczała koło i zaczęło mnie to męczyć. Działo się po prostu za dużo, większość wydarzeń była mocna, momentami nawet krwawa. Jakoś wtedy odczuwałam brak wyraźnie prowadzonej fabuły, skupiałam się na zbrodniach i zapominałam, o co właściwie w tym wszystkim chodzi i dlaczego ten Fronisz ma takie nieszczęście w życiu.
,,Kartel” to książka warta uwagi i na pewno czytało mi się ją dobrze, chociaż miała swoje nieliczne wady. Sama fabuła jest intrygująca, ciągle coś się dzieje i ani przez chwilę nie nudziła mnie ta historia. Szczerze mogę ja polecić, bo nawet jeśli nie jest idealna, to ma w sobie coś przyciągającego i ostatecznie oceniam ją pozytywnie. Dużą rolę bez wątpienia odgrywają fantastyczni bohaterowie, którzy są świetnie wykreowani! Na pewno chciałabym przeczytać jeszcze jakąś powieść z Froniszem w roli głównej!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Wydaje się być bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńTeż pierwszy raz widze tę książkę, ale możliwe, że poznam się z nią bliżej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Też nie słyszałem o tej książce do tej pory. Ale wątki wojenne są mi bliskie. Pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko sięgam po kryminały, ale recenzja lekko mnie zachęca.
OdpowiedzUsuń