poniedziałek, 19 lipca 2021

[495] "Moc amuletu" - Bianca Iosivoni, Laura Kneidl



Biankcę Iosivoni oraz Laurę Kneidl znam głównie z ich powieści młodzieżowych i kiedy zobaczyłam, że postanowiły razem napisać książkę, a na dodatek z mojego ukochanego gatunku, czyli fantastyki, natychmiast zapragnęłam ją przeczytać. Byłam ciekawa jak sprawdzi się ten autorski duet i to w innym typie powieści. Jakie są moje wrażenia?

Roxy to łowczyni duchów, przed którą postawiono zadanie wręcz niewykonalne. Musi posłać prawie czterysta pięćdziesiąt zbiegłych dusz do krainy umarłych i ma na to tyle samo dni co jest umykających. Dziewczyna wie, że nie uda jej się tego dokonać i czuje już powiew śmierci na karku. Jakby tego było mało musi na dodatek opiekować się tajemniczym Shawem, który stracił pamięć po tym, jak go opętano. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż ten bardzo ją rozprasza.

Roxy nie sposób nie polubić. Ta bohaterka to istny żywioł. Pyskata, brawurowa, odważna i być może czasami nieco lekkomyślna, zjednuje sobie serca czytelników niemal od pierwszych stron powieści. Charyzmatyczna bohaterka nieraz rozbawi nas swoim ciętym językiem. Co więcej postać ta wie, czego chce i nie boi się po to sięgnąć, ale jednocześnie nie została wyidealizowana, przez co jej kreacja jest niesamowicie realistyczna. Natomiast Shaw to facet niesamowicie przystojny i radosny, idealnie dopełniający Roxy. Razem tworzą naprawdę fantastyczny duet, który zapewni czytelnikowi wiele ciekawych przygód.

Książka zdecydowanie nastawiona jest na akcję. Świat przedstawiony zarysowany jest w moim odczuciu dość ogólnikowo, jednak wydaje się naprawdę intrygujący i zawiera w sobie pewne nowości. Jednocześnie jednak bierze dużo z powieści o duchach, wampirach i ich łowcach, co wcale mi nie przeszkadzało, bo stanowiło intrygującą mieszankę. Trochę jednak żałuję, że autorki nie pokusiły się o jego większą rozbudowę, jednak akcja powieści zdecydowanie nam to rekompensuje. Przy tej książce po prostu nie da się nudzić. Możemy liczyć na wiele zwrotów, tajemnic czy niespodzianek, dzięki czemu lekturę czyta się niesamowicie szybko i z ogromnym zaciekawieniem. Ponadto książka jest dość nieprzewidywalna, co stanowi jej kolejną zaletę. Napisana jest lekkim językiem, typowym dla powieści młodzieżowych, natomiast styl pisarek jest bardzo przyjemny w odbiorze.

Książka zawiera wiele różnych wątków, które splatają się ze sobą, jednak nie wszystkie zostają wyjaśnione, dzięki czemu zachowuje w sobie nutkę tajemniczości. Każe też z oczekiwaniem wypatrywać kolejnych tomów. Ponadto lektura porusza też trudniejsze tematy, co również przypadło mi do gustu, bo zostało to idealnie wplecione w fabułę.

Jedyne co nieco mnie uwierało w tej pozycji to pewne nieścisłości. Momentami powieść wydawała mi się nielogiczna, a pewne rozwiązania nieco naciągane. Psuło to obraz całości, jednak nie na tyle, by porzucić lekturę, ale na tyle, by zirytować czytelnika. Myślę jednak że młodzież – czyli grupa docelowa – nie będzie miała problemu z pewnymi nieścisłościami. Sama w tym wieku szukałam w powieściach przede wszystkim wartkiej fabuły, a to właśnie oferuje ta książka.

Autorki podczas pisania swojej książki czerpały inspirację w popularnych historiach, powielając z nich pewne elementy, jednak opowiedziały swoją własną opowieść na swój własny sposób. Niejednokrotnie potrafiły zaskoczyć czytelnika i to sprawie, że powieść nie jest tak schematyczna jak mogłaby się z początku wydawać. Świetnie się przy niej bawiłam i zdecydowanie będę wypatrywać kolejnego tomu.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

Sara

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz