Lubię książki, gdzie pojawiają się wątki muzyczne, ale nie takie typowe romanse z zespołem rockowym w tle. W ,,Fortepianie” muzyka klasyczna była najważniejsza, a w takich klimatach również gustuję. Samo środowisko takich muzyków z pewnością jest dość specyficzne, ale też bardzo hermetyczne. Przebicie się i zostanie wirtuozem to ciężka sprawa, a już na pewno nauka wymaga wielu wyrzeczeń i oczywiście talentu. Byłam ciekawa, czy autorka zdecyduje się na taki dość dokładny opis tej rzeczywistości.
Seweryna Nuta organizuje przyjęcie z okazji trzydziestolecia istnienia szkoły muzycznej swojej matki. Zaproszenie otrzymuje również jej rodzeństwo, które prowadzi odmienny styl życia. Pojawiają się tam również ich rodzice, którym kobieta chce udowodnić, że zasługuje na funkcję dyrektora. Siostra Seweryny jest podróżniczką i fotografką, która ma uwiecznić najważniejsze wydarzenia na gali. Julia jednak spotyka tam mężczyznę – swoją miłość z nastoletnich lat. Natomiast Bogusz jest człowiekiem biznesu, wszędzie widzi pieniądze, a życie rodzinne go męczy. Kocha swoje dzieci, jednak męczy się z żoną i tęskni za kawalerskimi czasami. Przyjęcie było zaplanowane co do minuty, ale Seweryna nie przewidziała, co może się stać, gdy w jednym miejscu spotka się cała ekscentryczna rodzina.
Książka ta ma po prostu klimat, ponieważ autorka zadbała o wszystkie niezbędne szczegóły. Całość ogólnie skupia się na perypetiach rodzinnych, a szkoła muzyczna jest tłem i pretekstem do spotkania się. Jednak samo zamiłowanie do muzyki klasycznej jest również istotne, ponieważ wszyscy wychowywali się w jej otoczeniu. Oczywiście nie jest to rodzina w całości wybitnie uzdolniona, ale jednak każdy obcował z sztuką.
Muzyka klasyczna oczywiście kojarzy się dawnymi czasami i jest ona po prostu specyficzna, w domyśle dostępna głównie dla klasy wyższej. Autorka podbiła klimat poprzez nadanie bohaterom ,,starych” imion, jak Konstancja, Seweryna czy Bogusz. Natomiast siostra Julia jest swego rodzaju outsiderką, wyzwoloną kobietą, która wyrywa się z tej jednorodnej konstrukcji rodzinnej. Jej ,,nowoczesne” imię pasuje do jej charakteru i stylu życia.
Akcja tej książki w całości toczy się w ciągu jednego dnia – na gali trzydziestolecia istnienia szkoły. Mimo wszystko całość jest bardzo ciekawa, autorka lawiruje między miejscami, wydarzeniami i bohaterami. Można poznać każdego z nich i dostrzec, jak są różni. Dzięki temu książka nabiera pazura i nie jest monotonna. Tak naprawdę to z zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów, bo do samego końca nie miałam pojęcia, jak to wszystko się zakończy.
Lubię takie historie, więc jestem bardzo zadowolona z lektury. Bez wątpienia jest ona inna, podoba mi się klimat muzyczny, ponieważ niektórzy bohaterowie rzeczywiście oddają się swojej pracy na rzecz szkoły. Jednak istotną zaletą są świetnie wykreowane relacje panujące w rodzinie. Seweryna chce zadowolić matkę, Julia oddaje się spontanicznemu przypływowi uczuć, Bogusz jest zadufany w sobie i bez wątpienia myśli tylko o zysku oraz wolności. Niektórzy sprawili, że zapałałam do nich sympatią, a inni wręcz przeciwnie. Autorka sprawnie lawiruje między różnymi emocjami, co naprawdę mi się spodobało.
Całość oczywiście jest doskonale napisana, autorka skupiła się na opisie różnych elementów. Na pewno ciekawie odniosła się do samej muzyki klasycznej, krótko scharakteryzowała pewne rzeczy, ale nie rozpisywała się na nieciekawe tematy. Po prostu stworzyła klimat, a przy tym nie zanudziła czytelnika. Ważniejsze okazały się problemy rodzinne i im poświęcono znacznie więcej miejsca, jednak problemy bohaterów są tak różnorodne, że ani przez chwilę nie czułam się znudzona. Konstrukcja tej książki sprawia, iż całość jest po prostu atrakcyjna i czytanie nie jest męczące czy monotonne.
,,Fortepian” to książka naprawdę oryginalna i bez wątpienia ciekawa. Autorka doskonale dopracowała wszystkie szczegóły i stworzyła fascynującą fabułę, która rozgrywa się w jeden dzień, na jednym wydarzeniu. Dla mnie tego typu książki są naprawdę świetne, ponieważ przedstawiają rzeczywistość bardzo realistyczną, przecież żadne rodziny nie są idealne i autorka nie bała się poruszyć dość skomplikowanych wątków. Osobiście przeczytałam tę powieść z zaciekawieniem, więc bez wątpienia mogą ją Wam polecić!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu HarperCollins
Patrycja
Wydaje się być faktycznie interesującą książką. Lubie wątki muzyczne w beletrystyce. Przesyłam pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńLubię książki, które skupiają się relacjach w rodzinie, zwłaszcza tych trudniejszych. Muzyka klasyczna to nie do końca mój konik, ale jeśli nie ma jej tam za dużo a jest tylko klimatycznym tłem, to na pewno nie będzie mi przeszkadzała.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zainteresowała mnie ta książka. Zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuń