sobota, 7 września 2019

[149] ‘’Polowanie na grzyby” – Zofia Leszczyńska-Niziołek





Nie jestem wielką fanką grzybów, ponieważ chyba zbyt bardzo się ich boję. Nie jestem znawcą, więc nie potrafię ocenić, czy coś, co kupiłam na bazarze rzeczywiście jest dobre i nie umrę od tego. W końcu, co rok, w sezonie na grzyby, pojawia się sporo informacji o osobach, które się zatruły, ponieważ zjadły, coś czego nie powinny. Dlatego jestem za tym, aby ciągle się edukować i sięgać po przeróżne atlasy, aby mieć pewność, że nie zrobimy krzywdy sobie ani nikomu z rodziny.

Książka ta robi dobre pierwsze wrażenie. Z pewnością jest świetnie i solidnie wydana, ponieważ jej oprawa jest gruba, a strony śliskie i o dobrej gramaturze, dzięki czemu całość po prostu dobrze wygląda. Jest ona trochę ciężka, ale nie przeszkadza mi to w sumie, bo chcąc mieć dobrą jakość i sporo informacji, trzeba się liczyć z tym, że książka będzie obszerna.

Nie jest to typowy atlas, bo autorka opowiada sporo od siebie, dzięki czemu forma jest odrobinę luźniejsza. Podoba mi się to, że na początku pojawia się trochę podstawowych informacji, które są ważne i trzeba je zapamiętać, aby w ogóle mieć jakiekolwiek pojęcie o grzybach. To wiedza dość podstawowa, ale fajnie ujęta i zawarta w jednym miejscu.

Trochę przeszkadza mi to, że część tekstu jest napisana małą czcionką i ogólnie jest zbity, lekko dziwnie ułożony na stronie. To mi utrudniało czytanie, bo jednak dla mnie, osobie, która ma małe problemy ze wzrokiem, przejrzystość jest niezwykle istotna.

Książka jest oczywiście zapełniona fotografiami i to takimi naprawdę przeróżnymi. Ogólnie muszę przyznać, że ten aspekt spodobał mi się najbardziej, bo zdjęcia te są zwykłe, ciepłe, rodzinne i miło się na nie patrzy. Z pewnością zostały wykonane w świetnej atmosferze i obrazują wszystko, co konieczne i wszystko, o czym mówi autorka. Całość więc jest kolorowa, miło się na nią patrzy i to jest z pewnością fajne.


Autorka podaje nam sporo sposobów, w jaki możemy przerobić nasze grzyby, a później je przechowywać. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że można zrobić z nimi takie rzeczy, ale jak już wspomniałam – nie mam kompletnie doświadczenia w tym temacie. Książa ta jednak z pewnością przypadnie do gustu mojej babci oraz kilku innym członkom rodziny, którzy są wręcz miłośnikami grzybów i potrafią je spożywać naprawdę bardzo często. Mnie ta książka zainteresowała, ponieważ byłam ciekawa, czy uda mi się przekonać do grzybów, ale też lubię poszerzać swoją wiedzę, bo dzięki temu mogę brać udział w dyskusjach na ten temat, a te są prowadzone bardzo często wśród mojej rodziny.

Szczerze mówiąc, to książka ta porusza tak wiele tematów, że naprawdę mnie zainteresowała, bo autorka pisze również o tym, jak nie zgubić się w lesie albo o przeróżnych insektach, które w nim żyją. Ten ostatni temat szczególnie jest mi bliski, bo każda wizyta wśród drzew jest dla mnie wielkim przeżyciem i pokonywaniem własnych barier, ponieważ brzydzą mnie przeróżne robale, a na widok kleszcza dostaję zimnych potów.

Oczywiście w książce o grzybach nie może zabraknąć informacji na temat poszczególnych gatunków. W tych rozdziałach pojawiają się fotografie przedstawiające konkretnego grzyba oraz jego opis, a także w skrócie wyróżnione najważniejsze cechy. Dzięki szczegółowości można dowiedzieć się bardzo wiele i z dużym powodzeniem dokonać charakterystyki grzybów, które znaleźliśmy. Oczywiście pojawiają się również te, których powinniśmy unikać jak ognia, ponieważ są trujące i bardzo niebezpieczne.

Na końcu pojawia się kilka ciekawych przepisów. Grzyby można przyrządzać na różne sposoby i każdy preferuje coś innego, jednak autorka proponuje ciekawe i intrygujące rozwiązania, więc być może znajdzie się ktoś, kto je wypróbuje.

,,Polowanie na grzyby” to książka, która może przypominać atlas, ale jest napisana bardziej od serca i dzięki temu jest przyjemna w odbiorze. Autorka skupia się na różnych aspektach pasji, jaką jest zbieranie grzybów, a później ich wykorzystywanie w przeróżnych daniach i widać, że to kocha. Osobiście muszę przyznać, że ja raczej unikam jedzenia grzybów, ale styczność z nimi mam od dziecka, bo moja rodzina je uwielbia. Książka ta z pewnością pomogła mi się czegoś nauczyć i fajnie, że trafiła do moich rąk.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Buchmann


Patrycja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz