Nie jestem fanką snucia teorii na temat przyszłości, zwłaszcza odległej. Życie nauczyło mnie, że wszystko zmienia się bardzo dynamicznie, a człowiek nie jest w stanie przewidzieć, co stanie się za chociażby pięć lat. Jestem młoda, a doświadczyłam już wielu rzeczy, takich jak pandemia czy nawet trąba powietrzna. Kiedyś babcia powiedziała mi, że ona przez całe życie nie przeżyła tyle co przez ostatnie dwa/trzy lata.
Książka ta została wydana w 2009 roku, a to jest bardzo ważna informacja. Autor jednak prognozuje wydarzenia na najbliższe sto lat, więc z tego powodu warto po nią sięgnąć. Mogę zdradzić, że kilka informacji można rozważać z punktu widzenia teraźniejszości, co jest na pewno ciekawym doświadczeniem, przynajmniej dla mnie było!
Warto jeszcze dodać, że autorem jest ekspert geopolityki, czyli dziedziny, która zajmuje się właśnie takimi kwestiami. Muszę przyznać, że to dość niewdzięczna praca, ponieważ ludzie bardzo często lekceważą takie nauki, a to ma oczywiście także wpływ na naszą przyszłość czy nawet teraźniejszość. Jednak ta recenzja nie będzie zwracać uwagi na błędy ludzkie, bo nawet książka tego nie dotyczy.
Autor podkreślił, że jej większość stanowi omówienie przeszłości i wszelkich przemian w niej zachodzących. Oczywiście skupia się bardziej na kwestiach gospodarczych, co wydaje się najistotniejsze, ponieważ to pieniądze i wpływy określają los danego obszaru. Jednak dzięki takiemu prześledzeniu losów przeszłości autor wskazuje na zależności, które mogą być pomocne podczas prognozowania przyszłości, na przykład tego, które państwo będzie rosło w siłę.
Skłamałabym mówiąc, że książka ta jest super ciekawa i nie mogłam się od niej oderwać. Autor bez wątpienia starał się pisać prosto i zwięźle, z myślą o tym, że czytelnikami zapewne będą również ludzie, który nie mają pojęcia o jego dziedzinie. Mimo wszystko, pewne rozdziały czy fragmenty były dla mnie monotonne i nudne. To nie dotyczy całej książki, ale jakiejś jej części. Jestem koszmarna z historii, bardzo opornie wchodzi mi do głowy, więc przy rozdziałach, które głęboko opisywały przeszłość, nie czułam szczególnego zaciekawienia.
Autor sięgając również do dalekiej przeszłości pokazuje, że myśli bardzo szeroko i analizuje wiele różnych szczegółów. Myślę, że książka ta wymagała również sporej pracy typowo analitycznej, ponieważ trzeba brać wiele elementów pod uwagę, o niczym nie zapomnieć, ponieważ krytycy kryją się za rogiem i czekają na każdą pomyłkę.
Myślę, że wznowienie tej książki akurat w tym czasie jest uzasadnione. Każdy bez wątpienia inaczej przyjmie jej treść, ale ja podeszłam do niej na chłodno. Wydaje mi się, że niektóre z prognoz autora raczej się nie spełnią, a przynajmniej nie w tym stuleciu. Nie jestem jednak specjalistą, ale piszę o swoich wrażeniach i przemyśleniach. We wstępie wspomniałam o nieprzewidywalności, która rządzi światem, więc tak naprawdę żadnego scenariusza wykluczyć nie można. Mimo wszystko, uważam, że słowa autora mają sens i są przekonywujące, ponieważ wyjaśnia on dokładnie, co skusiło go do wysnucia takich wniosków.
Jeśli kogoś interesuje taka tematyka, to myślę, że warto dać szansę tej książce. Dla mnie czytanie wizji autora było ciekawym doświadczeniem, chociaż momentami bardzo ciężkim. Być może moja nieznajomość i wewnętrzna niechęć do historii trochę na to wpłynęły, ale cieszę się, że jednak udało mi się przeczytać całość.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Patrycja
Zapiszę tytuł Patrycjo ;-) .
OdpowiedzUsuń