Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że książki młodzieżowe są bardzo monotematyczne. Ciągle przewijały się w nich takie same wątki, które stawały się już wręcz przeżute i coraz bardziej nudne. Z tego powodu szukam młodzieżówek wymykających się schematom i raczej nie sięgam po typowe historie ze szkolnych korytarzy, z narkotykami czy seksem w tle. Nie oczekuję od tego gatunku wielkiej finezji, ale szukam powiewu świeżości, czegoś innowacyjnego i intrygującego.
Tiger jest nastolatką, która wychowuje się bez ojca, a z matką wiedzie bardzo skromne życie. Obie mają tylko siebie i bardzo się kochają, ale młoda dziewczyna chciałaby otrzymać więcej wolności i czasu na życie towarzyskie. Jednak do szczerej rozmowy nie dochodzi, ponieważ matka Tiger niespodziewanie umiera, a dziewczyna popada w rozpacz. Została sama na świecie, bez żadnej rodziny i z jedną przyjaciółką, która jednak musi się rozwijać i dalej doskonalić swoje umiejętności. Tiger trafia do kilku rodzin zastępczych, do grupy osób w żałobie, ale ostatecznie dociera na samo dno. Czy uda się jej odnaleźć szczęście i pogodzić się ze śmiercią matki? Czy przeżywana żałoba na zawsze będzie przeszkadzać jej w rozpoczęciu nowego życia?
Muszę przyznać, że inaczej wyobrażałam sobie tę książkę, ale autorka bardzo mnie zaskoczyła. Skupiła się ona na zobrazowaniu głębokiej żałoby. Tiger w jednym momencie traci matkę, która była dla niej całym światem, dodatkowo ich ostatnia rozmowa nie była zbyt miła i przyjazna. Dziewczyna ma szesnaście lat, gdy nagle jej życie przestaje mieć jakikolwiek sens. Uważam, że autorka doskonale wykreowała Tiger i genialnie pokazała to, jak może wyglądać żałoba, którą przeżywa się tak naprawdę w całkowitej samotności.
Osierocona nastolatka jest przerzucana z jednego domu do drugiego i staje się ,,własnością” staniu. Tiger miała w głowie całą masę emocji i uczuć, które również działały na mnie, momentami czułam się, jakbym była blisko niej i obserwowała te wydarzenia. Większość książki kręci się wokół bólu po stracie matki, ale to nie oznacza, że jest ona nudna. Tiger doświadcza ekstremalnych emocji, ale też życie toczy się dalej, musi przecież chodzić do szkoły i wykonywać codzienne obowiązki. Moim zdaniem głównym elementem fabuły jest ukazanie tej młodzieńczej żałoby, a tło stanowią wydarzenia, które wystawiają na próbę główną bohaterkę.
Może się wydawać, że książka ta jest dość skąpa w wydarzenia, ale to nieprawda. Być może na początku była trochę nudna, ale w pewnym momencie wciągnęłam się w tę historię i nie mogłam się od niej oderwać. Autorka nie prowadziła szczegółowej analizy dziewczyny w żałobie, ona stworzyła postać, którą umieściła w całkiem normalny świecie i opisywała jej rzeczywistość.
Autorka bez wątpienia potrafiła opisać kruchą psychikę szesnastolatki i dzięki temu powieść ta ma w sobie tak wiele emocji. Były momenty, gdy chciało mi się płakać wraz z bohaterką, która w jakiejś małej cząstce przypominała mnie samą. Na pewno wiele osób, również dorosłych utożsami się z którąś z postaci, bo wszyscy doświadczamy straty, nawet kilkukrotnie w ciągu całego życia.
,,How to makefriends with the dark” to świetnie napisana książka o bólu i żałobie po stracie jedynej osoby, którą prawdziwie się kochało. Autorka genialnie wykreowała całą fabułę, ale też skupiła się na opisaniu emocji bohaterki. Dla mnie ta powieść okazała się prawdziwą perełką, ponieważ ewidentnie odbiega od młodzieżówek, które obecnie pojawiają się masowo na rynku książki. Polecam i to wszystkim, bo chociaż bohaterka jest szesnastolatką, to przeżywa coś, z czym zmagać muszą się również dorośli.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar
Patrycja
Skorzystam z polecenia . Ps. Dziś macie dużo recenzji na blogu :-) . Pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuń