Mam naprawdę wielkie zaległości w klasykach literatury i brak czasu, aby nadrobić zaległości. Moja lista książek do przeczytania jest tak wielka, że chyba życia mi nie wystarczy, żeby to wszystko poznać. Mimo wszystko, staram się i jestem zachwycona, gdy widzę, że pojawiają się łatwiejsze i bardziej przystępne formy historii ważnych, ale trudnych w oryginalnej wersji. Czasy się zmieniają, jesteśmy bardziej ,,technologiczni”, ale pewne problemy pozostają takie same w różnych epokach i pisarze starają się nam to dobitnie uświadamiać.
Jestem ogromną fanką ,,Folwarku zwierzęcego” i wręcz uwielbiam przekaz tej książki. Tym razem jednak chcę opowiedzieć Wam trochę o innej powieści, która jest równie ważna, ale moim zdaniem trochę trudniejsza i przez to mniej doceniana i rozpowszechniona. Właściwie to uważam, że jest ona absolutnie aktualna i podczas jej czytania pomyślałam sobie, że to właśnie nas czeka. Bohaterowie tej książki żyją w całkowitej kontroli, nie mogą mieć własnego zdania i robić niczego, co jest wbrew przyjętym zasadom. Jedynym aspektem, nad którym nie panuje Wielki Brat, są myśli. Co się stanie, gdy również uda im się uzyskać dostęp do tego, co siedzi ludziom w głowach? Czy to jest możliwe?
Naprawdę cieszę się, że książka ta dostała drugie życie i to w takiej formie. Wątpię, że skusiłaby mnie klasyczna wersja, która po prostu ma nową okładkę. Ostatnio polubiłam komiksy, bo są naprawdę świetnie zrobione i cieszę się, że sięgnęłam po ,,Rok 1984”, bo mogłam poznać przerażającą, ale pouczającą historię.
Powieść graficzna to naprawdę przystępna forma, ponieważ tekst został mocno ograniczony, a emocje zostały pokazane za pomocą obrazków. Twórca ilustracji naprawdę się postarał i widać, że poczuł tę powieść, jej przekaz i to sprawiło, że potrafił zaszokować. Prawdę mówiąc, bardzo często patrząc na twarze postaci, czułam autentyczny smutek, przerażenie i wielką niechęć, aby znaleźć się takiej sytuacji, jak oni. Każda emocja została wyrażona w rysach twarzy, kolory są ponure, smutne, co dodatkowo dodaje klimatu. Pojawiające się kolory przeważnie są mocne, alarmujące i raczej przekazują negatywne emocje, a również jest ciekawe, zwłaszcza w kontekście tej treści.
Historia ta dostała nowe życie i dla mnie ten komiks okazał się niezwykle ciekawy. Warto było ponownie przypomnieć ludziom, dokąd ten świat zmierza. Głowni bohaterowie zmagają się z rozterkami wewnętrznymi dotyczącymi tego, jak muszą żyć. Mają ochotę na wzniecenie buntu, przyłączenie się do tajnej organizacji bojkotującej działania Wielkiego Brata. Opisana rzeczywistość jest przerażająca, ale teraz mam wrażenie, że autor przewidział przyszłość i to w szczegółach. Ostatnio czytałam o dyktaturze cyfrowej w Chinach i tam wszyscy są pod kontrolą, dokładnie tak samo, jak to zostało opisane w tej książce. Trzeba mieć się na baczności i absolutnie nie dopuścić do tego, że staniemy się technologicznym zombie.
Mam jedną uwagę do tej pozycji, ale jest ona dość mało znacząca, jednak muszę o tym wspomnieć. Chodzi o to, że w niektórych miejscach tekst w konkretnych scenach jest zbyt ciemny w stosunku do również ciemnego tła. Czytając wieczorem miałam z tym ogromny problem, musiałam wręcz zbliżać książkę do twarzy, aby cokolwiek widzieć. Na szczęście ma to miejsce tylko w niektórych momentach i resztę książki można czytać bez problemu.
Książka ta jest mocna i daje do myślenia. Momentami miałam wrażenie, że lektura ta mnie wręcz przerasta, ale na szczęście dość szybko się pozbierałam i czytałam. Nie jest to łatwy i lekki komiks, ale na pewno lepiej się to czyta niż zwykłą powieść. Jestem pod wielkim wrażeniem rozmachu, z jakim zostało to stworzone, ale taż mam ochotę składać ukłony w stosunku do twórcy ilustracji. One są tak wyraźne, emocjonalne i przerażające, że aż budziły we mnie strach. To był jednak strach pozytywny, wzbudzający do refleksji i otwierający oczy. Oby każdy właśnie w ten sposób zareagował na tę książkę, bo potrzeba nam uświadomionego społeczeństwa.
,,Rok 1984”, to świetna książka, którą powinien przeczytać absolutnie każdy! To, że znana historia została przedstawiona w formie komiksu, uważam za niesamowite i wręcz potrzebne ludziom, którzy wolą przekaz bardziej obrazowy i konkretny. Cieszę się, że miałam okazję poznać tę historię i polecam ją z wielkim przekonaniem, bo mi ona uświadomiła naprawdę wiele rzeczy!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar
Patrycja
Tym razem jestem na tak. Nie czytałem tej książki w takiej wersji. Bardzo ciekawie to wygląda, wszak byłym historykiem jestem. Pozdrawiam jesiennie znad bezkofeinowej już kawy :)
OdpowiedzUsuńZa komiksami nie przepadam :) ale Orwell jest ponadczasowy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa forma. Uwielbiam te powieść i chętnie obejrzałabym ten komiks
OdpowiedzUsuńMam w planach klasyczną wersję tej historii, ale po taką też chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńMnie wstyd się trochę przyznać, ale osobiście nie bardzo rozumiem fenomen Orwella.
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać w jakiejkolwiek formie...
OdpowiedzUsuń"Folwark zwierzęcy" już za mną, ale za 1984 nie umiem się zebrać