wtorek, 29 września 2020

[310] "Co, jeśli..." - Kate Hope Day

 


Na pewno każdy z nas zastanawiał się przynajmniej raz, co by było gdyby zdecydował inaczej niż w przeszłości, gdyby jakieś wydarzenie nie miało miejsca, gdyby jakaś katastrofa nie zaistniała. Czy nasze życie potoczyłoby się wówczas inaczej? Czy bylibyśmy tymi samymi ludźmi jak teraz? Takie gdybanie jest nieodłącznym elementem ludzkiej natury i większość stara się go unikać, by cieszyć się chwilą. Jednak książka „Co, jeśli...” skłania nas do refleksji i zadawania tego rodzaju pytań. Pokazuje, że takie analizowanie własnego życia czasami może być dla nas zbawienne.

Clearing w stanie Oregon leży w cieniu uśpionego wulkanu zwanego przez miejscowych Broken Mountain. Według ekspertów góra nie grozi erupcją, jednak od jakiegoś czasu obserwuje się coraz częstsze drgania sejsmiczne. Co więcej mieszkańcy Clearing zaczynają widywać samych siebie tyle że całkowicie odmienionych, jakby pochodzili z innej rzeczywistości. Dziwne zdarzenia wywołują różne emocje, a spokojne miasteczko już nie wydaje się tak ciche i urocze jak wcześniej. Każdy musi zmierzyć się ze swoimi troskami i obawami, a nie będzie to łatwe.

poniedziałek, 28 września 2020

[309] ‘’Gorsza siostra” – Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska

 


Jestem osobą, która ma świadomość tego, jak ważne jest podejmowanie pewnych decyzji. Uważam, że w Polsce nadal mało ludzi decyduje się na zostanie dawcą, nie wiedzą zbyt wiele na ten temat i to jest największym problemem. Wierzę, że sytuacja może się poprawić, ale trochę mi smutno, bo na razie, to pewna określona część społeczeństwa bierze na swoje barki swego rodzaju odpowiedzialność za uświadamianie. Tym razem chcę opowiedzieć trochę o świetnej książce, która na pewno po części przybliża temat przeszczepów.

Ida jest młodą i szczęśliwą mamą, a także mężatką i córką. Jakiś czas temu zdiagnozowano u niej białaczkę i kobieta musi walczyć o życie, chociaż choroba ją coraz bardziej wyniszcza, to nadal ma nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Urszula nie chce dopuścić do tego, aby jej jedyne dziecko umarło w tak młodym wieku, ale nikt z rodziny i znajomych nie może być dawcą szpiku. Wuj Urszuli słysząc, jak poważna jest sytuacja, postanawia zaprosić do Tyńca siostrzenicę i opowiedzieć jej historię rodzinną, która może uratować Izę. Czy uda im się wygrać walkę z czasem? Jaką tajemnicę skrywa benedyktyn z Tyńca?

[308] "SybirPunk Vol.1" - Michał Gołkowski

 


Michał Gołkowski ma już na swoim koncie wiele powieści, jednak jak dotąd nie miałam sposobności zapoznać się z jego twórczością. Jednak niedawno trafiła do mnie książka pt. „SybirPunk” jego autorstwa i postanowiłam dać szansę pisarzowi. Czy odnalazłam się w rzeczywistości, jaką autor wykreował dla swoich postaci i czy polubiłam powołanych przez niego do życia bohaterów?

Przyszłość nie jest taka, jaką ludzkość sobie wymarzyła. Przyszłość to NeoSybirk i jego pokryte węglowym pyłem ulice oraz nieokrzesani mieszkańcy. Pełno w nim zaułków, w których można stracić życie z byle powodu, rozpadających się budynków i ludzi tak odmienionych dzięki cybernetyce, że nie wiadomo już czy to jeszcze ludzie czy już roboty. Skażone powietrze, syntetyczne jedzenie i brak ludzkiej życzliwości – tak wygląda przyszłość, w której przyszło żyć Saszy Hudovec_74 zwanego także Chudym. Mężczyzna jest zawodowcem od załatwiania trudnych spraw. Tym razem jako windykator musi odzyskać pieniądze ukradzione pewnemu bogatemu oszustowi przez innego jeszcze bogatszego oszusta. W grę wchodzą niemałe sumy, jednak zadanie nie będzie ani proste, ani przyjemne.

[307] "Prawda" - Melania Raabe

 


Ostatnio trafiam na książki, które są strasznie trudne do ocenienia. Z jednej strony są wręcz genialne, ale pojawiają się w nich też niedociągnięcia czy niedopatrzenia, przez co ich ocena nie jest tak wysoka, jak mogłaby być. Jedną z nich jest „Prawda” autorstwa Melani Raabe, którą niedawno miałam okazję przeczytać.

Siedem lat temu życie Sarah uległo diametralnej zmianie. Jej ukochany mąż – Phillip – zaginął bez śladu podczas swojej podróży biznesowej do Ameryki Południowej. Nikt nie potrafi powiedzieć, co się stało i czy mężczyzna jeszcze żyje. Po upływie tak długiego czasu oczekiwania, kobieta postanawia rozpocząć nowe życie, jednak los płata jej figla. Dostaje telefon, że Phillip odnalazł się i jutro wróci do rodzinny. Sarah jest w szoku, ale pełna nadziei idzie powitać męża na lotnisku. Jednak mężczyzna, który wychodzi z samolotu i którego otaczają dziennikarze nie jest jej małżonkiem. Kim jest oszust i czego chce od Sarah i jej małego synka?

sobota, 26 września 2020

[306] "Bliźnięta z Piolenc" - Sandrine Destombes



Kiedy zobaczyłam zapowiedź „Bliźniąt z Piolenc”, intuicja podpowiedziała mi, że to będzie coś naprawdę mocnego. Z niecierpliwością czekałam, aż w końcu nadejdzie jej kolej i będę mogła poznać historię zapisaną na jej stronach. Poznanie tejże zajęło mi jeden dzień i muszę powiedzieć, że była to niesamowicie interesująca przygoda prowadząca czytelnika po najmroczniejszych zakamarkach ludzkiej psychiki.

W sierpniu 1989 roku jedenastoletnie bliźnięta –  Solène i Raphaël – znikają bez śladu podczas lokalnego Święta Czosnku. Trzy miesiące później na cmentarzu jedno z nich zostaje znalezione. Martwe. Śledztwo utyka w martwym punkcie. Brakuje dowodów, świadków i podejrzanych. Niemal trzydzieści lat później w Piolenc dochodzi do kolejnych zniknięć, a wszystko wskazuje na to, że obie sprawy mają ze sobą wiele wspólnego. Koszmar powraca, a mieszkańcy coraz bardziej obawiają się o swoje dzieci. Ile z nich zaginie nim sprawa zostanie rozwiązana? Co przydarzyło się Solène i Raphaëlowi?

[305] ‘’Jesień” – Ali Smith

 


Swoją swego rodzaju miłość do literatury pięknej pielęgnuję w sobie dopiero od niedawna. W pewnym momencie spostrzegłam, że takie książki po prostu trafiają do mnie, rozumiem je i czerpię przyjemność z ich czytania. Mimo wszystko, nie jest łatwo napisać taką powieść, wielu współczesnych autorów sobie nie radzi, ale staram się sięgać po pozycje, które mnie zachwycą. Lubię życiowe historie, analizę przeróżnych emocji i tak dalej. Ali Smith oczarowała mnie swoją ,,Jesienią”, ponieważ jest to historia niesamowicie aktualna i opowiada o problemach, z którymi mierzymy się w teraźniejszości.

Daniel Gluck skończył sto jeden lat i obecnie przebywa w domu spokojnej starości. Większość czasu przesypia, a wszyscy wkoło zdają sobie sprawę, że jego wędrówka na tym świecie wkrótce się skończy. Elisabeth ma trzydzieści lat i wspomina lata swojego dzieciństwa. Zaprzyjaźniła się wtedy z dużo starszym Danielem, który był jej sąsiadem, dużo rozmawiali o sztuce i innych ciekawych tematach. Teraz dziewczyna czuwa przy jego łóżku i wspomina te czasy.

Nie dziwię się, że książka ta została nagradzana i uważam, że powinno się ją mocno promować oraz szybko oddać czytelnikom kolejne tomy wchodzące w serię ,,Pory roku”. Jest to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w ostatnim czasie i podejmuje tematy, które szczególnie mnie interesują, co sprawiło, że wciągnęłam się w nią maksymalnie.

piątek, 25 września 2020

[304] ‘’Pandemia. Raport z frontu” – Paweł Kapusta

 


Wydaje mi się, że już trochę mniej żyjemy tą całą pandemią, ale ona nie wygasła i podobno przed nami druga, jeszcze gorsza fala. Nie chcę dyskutować nad sensem tych prognoz, bo to jest kompletnie bezcelowe, więc pozostanę neutralna i powrócę do tematu, jakim są książki. Pojawia się ich coraz więcej, bo jednak pandemia to dość gorący temat, ale nie sięgam po wszystkie. Poznaję tylko tytuły, które mnie w jakiś sposób intrygują i to sprawia, że przychodzę dziś do Was z kolejną recenzją książki na temat COVID-19.

Paweł Kapusta jest dziennikarzem, który publikował na Wirtualnej Polsce cykl artykułów na temat rozwoju pandemii. Jednak jego koncepcja była dość ciekawa i nie skupiał się on na powielaniu mitów, kłamstw i niesprawdzonych doniesień. On skupił się na relacjach typowo jednostkowych i to właśnie one stanowią pierwszą część tej książki. Powstał pomysł, aby wszystkie te teksty złożyć w jedną całość, dodać do tego kilka wywiadów i oddać książkę w ręce czytelników. Czy to był dobry pomysł? O tym niżej.

Wyżej wspomniałam, że całość jest podzielona na dwie części i zacznę od opowiedzenia trochę pierwszej z nich. Jest to zbiór wcześniej opublikowanych tekstów, ale są one bardzo ciekawe i różnorodne. Powstawały na gorąco, w pierwszych dniach i tygodniach epidemii w Polsce, więc są dość emocjonujące i pojawiają się w nich informacje, o których z perspektywy czasu można zapomnieć.

[303] ‘’Zagubiony ptak” – Jowita Kosiba

 


Nigdy nie wierzyłam w prorocze sny, przeznaczenie i zjawy, bo to raczej mija się z moim światopoglądem. Zawsze twardo stąpałam po ziemi i to się już raczej nigdy nie zmieni. Po prostu wierzę w rzeczy, które są namacalne i mogę przekonać się o ich prawdziwości. Oczywiście niczego nie neguję, staram się nie dyskutować na ten temat i każdy ma prawo wierzyć dokładnie w to, co chce. Oczywiście odmienne zdanie nikogo nie uprawnia do obrazy uczuć innych osób, więc sama pozostaję po prostu neutralna i aktywnie szukam jakiś konkretnych odwodów na istnienie przeznaczenia, co nie jest łatwe.

Klaudia jest malarką i pracuje w zawodzie, ale pewne wydarzenia sprawiają postanawia zrobić sobie przerwę. Nie dają jej spokoju sny, w których widzi piękny i stary dwór, ponieważ zdaja się bardzo tajemnicze, ale też mocno emocjonalne i odbijają się na jej psychice. Los sprawia, że całkiem przez przypadek trafia do pewnego miasteczka, gdzie udaje się jej na własne oczy zobaczyć dwór. Postanawia zostać i przeprowadzić małe śledztwo na jego temat. Nie spodziewa się jednak, że dotrze do tak zawiłych i druzgocących informacji, które na zawsze odmienią jej życie.

Z książką tą miałam pewne problemy, ale ostatecznie muszę przyznać, że przygoda z nią była całkiem przyjemna i z pewnością nie będę wam odradzać tej powieści. Moje mieszane uczucia wynikają z różnych powodów i sporo czasu zajęło mi zebranie myśli, przeanalizowanie fabuły, która jest dość zawiła, ale też na swój sposób intrygująca.

czwartek, 24 września 2020

[302] ‘’Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą” – Agnieszka Frączek

 


Musze przyznać, że raczej nie jestem fanką poezji i przeróżnych dzieł tego typu, a to za sprawą kiepskiego systemu szkolnictwa. Strasznie męczyłam się podczas analizy, omawiania i nawet czytania, bo było tego zdecydowanie zbyt wiele. Musiałam się mocno mobilizować, ale nie podchodziłam zbyt poważnie do swoich obowiązków i dopiero teraz nadrabiam wszystkie zaległości.

Na tej płycie znajduje się kilka dzieł Tuwima i z tego, co pamiętam, to sporo z nich należy do lektur obowiązkowych. Nie mam pojęcia jak zmienił się program w ciągu tych kilku lat od ukończenie przeze mnie szkoły, ale nie sądzę, aby Tuwim został całkowicie wyeliminowany. Uważam jednak, że warto znać nawet nadprogramowo niektóre dzieła, bo to pozwala wyrobić sobie zdanie na temat twórczości, ale też lepiej poznać danego artystę. Dlatego cieszę się, że ten audiobook jest dość różnorodny.

Nagranie na płycie trwa ponad godzinę, więc nie jest to długo, ale nie jest to też krótko. Oczywiście słuchanie można podzielić sobie na partie, bo to na pewno ułatwi analizę tego, co usłyszeliśmy. Jest to pozycja idealna dla młodzieży szkolnej, która poznaje świat poezji i artystów. Na pewno warto zaopatrzyć dziecko również w taki audiobook, aby nauka była przyjemniejsza, urozmaicona i znacznie ciekawsza. Gdy ja byłam młoda niestety nie miałam takich możliwości, ale teraz na pewno bym z nich korzystała. Obecnie panuje ,,cyfrowa era” i dzieci od najmłodszych lat przyzwyczajone są do oglądania bajek, a książki schodzą na drugi plan, więc w szkole może być im ciężko. Na szczęście pojawiają się takie aubiobooki i to jest chyba swego rodzaju ratunkiem dla tych najbardziej opornych.

[301] "Ślepy tunel" - Toven Alsterdal

 


„Ślepy tunel” to książka, która od jakiegoś czasu zbiera dość skrajne opinie. Jedni są nią zachwyceni, innych bardzo zawiodła. Sama początkowo miałam co do niej mieszane uczucia. Nie była tak porywająca, jak myślałam, że będzie. Nie był to thriller, na jaki liczyłam. Jednak w jakiś sposób ta książka trafiła do mnie i nie żałuję, że ją przeczytałam. Dlaczego?

Sonija i Daniel próbują uratować swoje małżeństwo. W tym celu porzucają Szwecję i kupują winnicę w czeskich Sudetach. Mężczyzna zatraca się w pracach remontowych, które działają na niego kojąco, a kobieta zwiedza okolicę i poznaje nowych znajomych. Jednak względny spokój nie trwa długo. W tunelach pod winnicą para znajduje zmumifikowane zwłoki dziecka, najpewniej leżące tam od II wojny światowej. Kilka dni później nowa koleżanka Sonij zostaje znaleziona na ich posesji martwa, a Daniel zostaje zatrzymany przez policję. Kto zabił Annę Jones? Kim był chłopiec znaleziony w tunelu? Ciężko znaleźć odpowiedzi na te pytania w miejscu, w którym ludzie nauczyli się, że lepiej jest milczeć.

środa, 23 września 2020

[300] "Dawne kłamstwa" - Muna Shehadi

 


„Dawne kłamstwa” to pierwszy tom nowej trylogii autorstwa Muni Shehadi. Książka opowiada nam niesamowitą historię pełną rodzinnych tajemnic, romansów oraz burzliwych emocji, których pełno na jej stronach. Z reguły rzadko sięgam po tego typu powieści, jednak ta oczarowała mnie na tyle, że z niecierpliwością czekam na jej kolejne części.

Po udarze ojca trzy córki znanej gwiazdy filmowej – Julliany Croft – udają się do rodzinnego domu, by przejrzeć stare rzeczy i posprzątać panujący tam bałagan. Wśród niepotrzebnych i dawno zapomnianych klamotów odnajdują dawną dokumentację medyczną swojej matki. Odkrywają wówczas szokującą prawdę o swojej rodzinie. Jullian Croft nie mogła ich urodzić, ponieważ zdiagnozowano u niej niewrażliwość na androgeny, co w praktyce oznacza, że urodziła się bez żeńskich narządów płciowych. Kobiety różnie reagują na tę informację. Z nich trzech tylko Rosalind czuje potrzebę odkrycia prawdy i znalezienia biologicznej rodziny. Przeprowadza więc prywatne śledztwo, które prowadzi ją do spokojnego Princeton.

wtorek, 22 września 2020

[299] ‘’Kochaj albo jedź” – Penny Reid

 


Często pierwsze wrażenie sprawia, że na wstępie nastawiam się negatywnie lub odnoszę mylne wrażenie na temat konkretnej książki. Co do ,,Kochaj albo jedź” nie byłam przekonana i początkowo myślałam, że jej tematyka jest całkowicie inna. Przeczytałam jednak opis i zostałam zaskoczona, ale także zaintrygowana, a akurat miałam ochotę na jakiś romans, więc uznałam, że chętnie ją zrecenzuję. Czy się zawiodłam? Czy mogę Wam polecić tę powieść? O tym trochę niżej.

Jessica pracuje w szkole, ale robi to tylko po to, aby spłacić kredyt studencki i odłożyć pieniądze na wymarzone podróże po świecie. Po powrocie do rodzinnego miasteczka przypomina sobie o swojej pierwszej miłości i próbuje nawiązać kontakt z tym mężczyzną, ale kłopoty zaczynają się, gdy jej serce niespodziewanie zaczyna mocniej bić do jego brata bliźniaka. Duane był nastolatkiem złośliwym, czyli stanowił przeciwieństwo swojego łagodnego i czarującego brata. Jessica postanawia dać szansę odmienionemu Duane i gdy zauważa, że zaczyna czuć do niego coraz więcej, postanawia być z nim szczera. Czy miłość okaże się silniejsza niż marzenia? Czy ich związek ma sens?

Muszę zacząć od tego, że mam już serdecznie dość romansów, które nie mają fabuły, a raczej fabułą są przeróżne sceny erotyczne, z których ostatecznie nic nie wynika. Znudziły mi się też gołe klaty na okładkach, bo to sprawia, że nowe książki po prostu giną w tłumie innych już na wstępie. Tym razem miło się zaskoczyłam, bo ktoś w końcu odszedł od schematu i nawet w nocie o autorce doczytałam się informacji, że to ona zaprojektowała okładki do całej serii, więc na pewno osiągnęła to, co chciała!

[298] "Wielkie Płaszcze. Tron tyrana" - Sebastien de Castell

 


Całkiem niedawno miała miejsce premiera książki, na którą mnóstwo fanów fantastyki czekało z niecierpliwością. Mowa tu o finałowej części niezwykłej serii jaką okazały się „Wielkie Płaszcze”, a mianowicie o „Tronie tyrana” autorstwa Sebastiena de Castella. Czy zakończenie cyklu zadowoliło mnie, a może pozostawiło po sobie niedosyt?

Falcio cal Mond nigdy nie był tak bliski realizacji marzeń zmarłego króla jak teraz. Niewiele brakuje, by na tronie zasiadła córka władcy – Aline, a w Tristii w końcu zapanował ład i porządek. Jednak po raz kolejny pojawiają się nieoczekiwane komplikacje. W sąsiednim kraju nowy przywódca zrzesza barbarzyńskie armie od dawna nękające granice kraju. Na domiar złego dochodzą słuchy, że ma nowego sprzymierzeńca. Jest nim dwukrotny niedoszły morderca Aline. Mężczyzna jest niebezpieczny sam w sobie, a wraz z potężną armią może raz na zawsze zniszczyć szansę na realizację planów Falcio. Czy i tym razem mężczyźnie uda się przezwyciężyć przeciwności losu?

poniedziałek, 21 września 2020

[297] "Sprzedawca" - Krzysztof Domaradzki

 


O „Sprzedawcy” zrobiło się głośno w internecie jeszcze przed jego premierą. Tysiące czytelników chciało poznać polski biznes z drugiej strony. Czym kierują się milionerzy? Jaki jest ich sposób na sukces? Ilu spośród nich jest psychopatami? Mimo że historia przykryta jest grubą warstwą fikcji, odpowiada na te i inne pytania w bardzo rzetelny sposób. Pokazuje brutalną, bezwzględną stronę polskiej przedsiębiorczości, a okrywanie jej jest co najmniej fascynujące.

Kacper Berger to młody polski milioner, który dzięki swojej arogancji, bystrości i bezwzględności wspiął się po drabinie sukcesu niemal na szczyt. Mężczyzna jest cenionym w całym kraju trenerem sprzedaży, wiceprezesem potężnej, zagranicznej firmy oraz inwestorem giełdowym. Ma też nietypowe „hobby”, jak to sam określa, polegające na porywaniu pięknych blondynek, a potem wykorzystywaniu ich w swoim domu pod Warszawą. Jego akcje są zaplanowane w każdym aspekcie, a zwłoki giną bez śladu za każdym razem. Dlatego właśnie policji ciężko było powiązać wszystkie morderstwa ze sobą i stworzyć profil porywacza. Jednak w jego misternym planie zaczynają pojawiać się rysy, które odkrywa komisarz Falk i aspirant Gusiew.

„Sprzedawca” nie jest typowym kryminałem. To coś zupełnie innego i bardzo oryginalnego. Książka skupia się przede wszystkim na przedstawieniu polskiego biznesu, jego mrocznych stron oraz na zaprezentowaniu świata oczami psychopaty. Śledztwo schodzi tu na dalszy plan, jednak jednocześnie stanowi jeden z podstawowych filarów całej historii. Co więcej, poznajemy opowieść z perspektywy Kacpra Bergera, który jest zarówno narratorem pierwszoosobowym jak i wszechwiedzący. To on opowiada nam zarówno o swoich poczynaniach, jak i postępach w śledztwie. Jednocześnie posługuje się kolokwializmami oraz slangiem biznesowym. Dzięki temu mamy wrażenie, że słuchamy prawdziwego człowieka. Stwarza to też niesamowity klimat. Ponadto zapewnia też możliwość poznania świata oczami hedonistycznego psychopaty. Obraz sytuacji, jaki nam maluje, nie zawsze odzwierciedla rzeczywistość, o czym dowiadujemy się w pewnym momencie. Berger zostaje sprowadzony na ziemię, a my wraz nim. Mężczyzna jest doskonałym manipulantem i co więcej, potrafi zmanipulować także czytelnika, by wraz z nim zamknął się w bańce własnych wyobrażeń zbudowanej z przerośniętego ego, brutalności, ambicji i bezwzględności.

Kacper Berger to niesamowicie ciekawa i złożona postać. Na pierwszy rzut oka to przystojny, czarujący mężczyzna charakteryzujący się pewnością siebie, niesamowitym intelektem i przenikliwością. Jednak gdy poznajemy go bliżej, dostrzegamy chorobliwą ambicję, brak jakichkolwiek zahamowani i arogancję. Jego jedynym celem w życiu jest zwyciężanie i spełnianie swoich zachcianek. Nie ma wyrzutów sumienia, kieruje się wątpliwym systemem wartości, jest chciwy i bezwzględny. Nie dba o innych, pragnie jedynie własnego szczęścia. Stanowi niemal wzorowy przykład psychopaty. Miałam dziwne uczucia poznając tę postać. Z jednej strony podziwiałam jego dążenie do samodoskonalenia się i szczęścia. Byłam pod wrażeniem jego umiejętności oplatania sobie ludzi wokół palca, analizowania sytuacji i przewidywania pewnych zdarzeń. Ponadto był doskonały w tym, co robił i w pełni zasłużył sobie na swój sukces. Z drugiej jednak strony to psychopatyczny morderca, który wybudował specjalnie dom ze starannie zaprojektowaną piwnicą, by dręczyć w nim kobiety. Jego chore rządze nie tylko odrzucają ale i przerażają. Najgorsze jest jednak to, w jaki sposób o nich opowiada. Jakby drugi człowiek był dla niego tylko zabawką, jakby miał prawo się nim bawić. Jakby to było całkowicie normalne.

Historia opisana w książce jest całkowitą fikcją literacką, ale jej tło już nie do końca. Składają się na nie bowiem prawdziwe sytuacje oraz postacie. Krzysztof Domaradzki czerpie bardzo dużo ze swojego doświadczenia wynikającego z pracy w „Forbesie” – największym magazynie ekonomicznym w Polsce oraz z licznych rozmów przeprowadzonych z topowymi przedsiębiorcami. Postacie literackie, jak sam autor zaznacza na wstępie, to przede wszystkim „literackie odbicia przedsiębiorców i menadżerów”, których miał możliwość poznać dzięki swojej pracy. W książkę wplótł także wiele prawdziwych wydarzeń, których sam był świadkiem albo też zostały mu opowiedziane przez wiarygodne źródła. Dzięki temu mamy niepowtarzalną okazję dowiedzieć się, jak wygląda mroczna strona polskiego biznesu.

„Sprzedawca” to naprawdę bardzo udana książka, która przedstawia nam realia pewnych środowisk, a także pozwala chociażby w minimalnym stopniu wejść w skórę psychopaty, który nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć sukces. Powieść zachwyca, ale i przeraża. Szalenie cieszę się, że miałam okazję ją poznać.


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

Sara


piątek, 18 września 2020

[296] '’Oczami Alexandry” – Natasha Bell

 


Wiele razy zastanawiałam się nad indywidualizmem i zadawałam sobie wiele pytań z tym związanych. Zagadką nadal pozostają dla mnie artyści, zwłaszcza ci, którzy zajmują się nowoczesnymi formami przekazu swoich myśli i wrażliwości. Niestety nie jestem fanką abstrakcji, rzeźb i tak dalej, chociaż doceniam sztukę bardziej tradycyjną i uwielbiam obrazy Matejki. Jednak jestem zdania, że każdy powinien żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami, mieć pracę, która przynosi satysfakcję i nie tłamsić w sobie pragnień, bo to nigdy nie jest dobre.

Alexandra ma męża i dwie córki, a jej życie z pozoru wydaje się idealne. Coś jednak sprawia, że postanawia podjąć odważną decyzję i zniknąć. Ukrywając się przed całym światem i własnym życiem, ogląda w telewizji doniesienia na temat poszukiwań. Marc nie ma pojęcia, co dzieje się z jego żoną i obawia się najgorszego. Policja bada wszystkie aspekty tej sprawy podejrzewając uprowadzenie, morderstwo, a nawet samobójstwo, ale opuszczony mąż uważa, że działają zbyt wolno i nie biorą pod uwagę wszystkich faktów. Postanawia sam poprowadzić własne śledztwo, ale czy uda mu się poznać całą prawdę? Jakie decyzje będzie musiał podjąć?

Tytuł mocno nawiązuje do tego, jak autorka poprowadziła narrację w tej książce. Jest ona trochę dziwna, a trochę niezwykła, bo są fragmenty, gdzie Alexandra dość szybko i tajemniczo wyjaśnia, co się z nią dzieje, jakie uczucia nią targają i co myśli. Te fragmenty na pewno budują napięcie, bo nie zdradzają zbyt wiele, a jednak czytelnik ma kontakt z kobietą, która zaginęła w dość zaskakujących okolicznościach.

środa, 16 września 2020

[295] "Avengers. Wszyscy chcą rządzić światem" - Dan Abnett

 


Uwielbiam filmy i seriale Marvela o superbohaterach. Z niecierpliwością czekam na premiery kolejnych dział z Uniwersum, jednak przez zaistniałą sytuacje większość z nich została bardzo opóźniona i trafi do kin najwcześniej w przyszłym roku. W oczekiwaniu na nowe produkcje postanowiłam sięgnąć po jedną z najnowszych premier Wydawnictw Insignis – „Avengers. Wszyscy chcą rządzić światem”. Nigdy nie miałam do czynienia z powieściami osadzonymi w Uniwersum Marvela, więc byłam bardzo ciekawa tej pozycji. Jakie są moje wrażenia?

Nie działa światowa sieć łączności. Organizacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo poszczególnych państw dostają niepokojące raporty z kolejnych miejsc na świecie, w których zagrożenie terrorystyczne osiąga stan Alfa. Avengersi ruszają ratować świat, a ich przeciwnikami są wszyscy najgorsi wrogowie, z jakimi dotychczas mieli do czynienia. Każdy z nich chce rządzić światem i nie cofną się przed niczym, by osiągnąć swój cel.

[294] "Królestwo dusz" - Rena Barron

 


Nie powinno oceniać się książki po okładce, ale w przypadku „Królestwa dusz” wystarczył jeden rzut oka, by zakochać się w nim bez pamięci. Jednak strasznie bałam się, że wnętrze już tak bardzo mnie nie zachwyci. Postanowiłam jednak w końcu sięgnąć po powieść i przyznam szczerze, że treść oczarowała mnie chyba jeszcze bardziej.

Arrah od lat czeka, aż Heka obdarzy ją swoją magią. Bóstwo co roku wypełnia magią dzieci, jednak dziewczynę ten zaszczyt do tej pory omijał. W Tamarze, gdzie mieszka, brak daru nie jest powodem do wstydu, jednak plemiona przywiązują do niego ogromną wagę. Na domiar złego Arrah pochodzi z rodziny potężnych szamanów. Jej babcia jest przywódczynią Aatiri – jednego z pięciu plemion. Matka jako Ka-Kapłanka to jedna z trzech najważniejszych osób w państwie. Ojciec dziewczyny również został obdarzony niesamowitą potęgą. Tylko ona nie wykazuje żadnej nadzwyczajnej mocy. Co więcej tego roczne święto jest ostatnim, na którym Heka może obdarzyć ją magią, bowiem dziewczyna ma już szesnaście lat. To jednak nie jest jej jedyne zmartwienie. W mieście zaczynają znikać dzieci, a jednym z nich jest jej przyjaciel. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że pokonane pięć tysięcy lat temu demony planują powrócić.

wtorek, 15 września 2020

[293] "Strzeżcie się, potwory!" - Jorge Aguirre, Rafael Rosado

 


Jako dziecko miałam krótką, ale intensywną przygodę z komiksami. Przesiadywałam całe przerwy w bibliotece i wraz z ulubionymi bohaterami przeżywałam mnóstwo przygód. Z biegiem czasu moja miłość do tego gatunku zniknęła, a ja go porzuciłam. Jednak jakiś czas temu w moje ręce wpadł komiks dla dzieci – „Strzeżcie się, potwory!”. Postanowiłam więc sięgnąć po niego i zobaczyć, czy dawne uczucie odżyje.

Claudette przeżyła już nie jedną przygodę. Nie straszne jej wielkie olbrzymy czy przerażające smoki. Jednak tym razem na jej drodze staną nie tylko potwory. Wkrótce będzie musiała stanąć twarzą w twarz z własnymi wadami. Zbliżają się doroczne Igrzyska Wojowników, w których Claudette wraz z przyjaciółmi – Marie i Gastonem – chcą reprezentować swoje miasteczko. To będzie dużo większe wyzwanie niż dotychczasowe przygody trójki. Przygotowania i zawody to jednak najmniejszy ich problem. Okazuje się, że przerażająca morska królowa i jej niemniej groźne dzieci mają zamiar uwolnić Grombacha – złego czarownika. Z jego pomocą mają zamiar zawładnąć światem i tylko troje przyjaciół z Claudette na czele ma szansę przechytrzyć złoczyńców i uratować sytuację.

[292] ‘’Jomswiking. Winlandia” - Bjørn Andreas Bull-Hansen

 


Jestem wielką fanką serialu ,,Wikingowie”, ale też uwielbiam wszelkie sagi nordyckie i chętnie po nie sięgam. Nie są to książki dla każdego i zapewne znajdą się osoby, które kompletnie nie czytają tego typu literatury, co oczywiście rozumiem i szanuję. Raczej nie lubię powieści o dalekiej i odległej przeszłości, bo są dla mnie niezrozumiałe, ale wyjątek robię tylko i wyłącznie dla wikingów. Strasznie ciekawią mnie tamte czasy i trochę się z nimi zaczęłam utożsamiać, zastanawiać się jakby wyglądało moje życie, gdybym była jedną z nich i tak dalej. Wszystkie te książki pozwalają mi się jeszcze lepiej wczuwać i poznawać intrygujący mnie świat.

Torstein musi uciekać przed swoimi wrogami i zamierza szukać ziem, które podobno znajdują się po drugiej stronie oceanu. Ma nadzieję, że znajdzie lasy, żyzną glebę i drzewa, które umożliwią mu budowanie i późniejszą sprzedaż statków. Razem z towarzyszami trafia do Winlandii, gdzie budują domy, zakładają osadę, a Torstein zostaje ich przywódcą. Jednak los ponownie postanawia ponownie sprawić, że będzie musiał walczyć o rodzinę, dom i swoich synów. Czy uda mu się pokonać wszystkich wrogów i w końcu znaleźć miejsce, gdzie może się osiedlić wraz ze swoimi bliskimi?

To nie jest prosta książka i nie jest to stuprocentowa fantastyka. Doszukałam się informacji, że wprowadza ona czytelnika w świat pierwszych osadników Ameryki Północnej, co z pewnością doceniam. Raczej nie jestem znawczynią historii, zwłaszcza tak odległej, więc cieszę się, że mogłam chociaż trochę poznać przeszłość i poczytać trochę o walkach o terytorium, surowce naturalne i władzę. To pokazuje mi, że ludzie od samego początku byli zdobywcami, ale też pragnęli mieć w swoich rękach los innych.

[291][PRZEDPREMIEROWO] ‘’Poznaj swoje hormony” – Nicola Temple, Catherine Whitlock

 


Uwielbiam wszelkiego rodzaju poradniki i naprawdę często po nie sięgam, zwłaszcza jeśli dotyczą tematów, które nie są mi znane. Książki o tematyce medycznej z pewnością zawsze mnie interesują i cieszę się kolejny raz miałam okazję pogłębić swoją wiedzę. Wydaje mi się, że sporo osób nie traktuje poważnie ogromnej roli hormonów, ale wydaje mi się, że to wynika z niewiedzy. Sama dopiero dzięki ,,Poznaj swoje hormony” uświadomiłam sobie to, jak rozległą dziedziną jest endokrynologia i jak wiele tajemnic naszego ciała nadal pozostaje tajemnicą dla najwybitniejszych naukowców.

Uważam, że każdy powinien posiadać podstawową wiedzę na temat procesów zachodzących w naszym ciele, bo dzięki temu lepiej można chronić swoje zdrowie. Oczywiście trudno o dobry poradnik, który wszystko odpowiednio wyjaśni, a w szkole średnio ma się czas na podejmowanie każdego tematu i uczniowie nie zawsze mają chęć nauki. Cieszę się, że trafiłam na tak fenomenalny poradnik, bo sprawił on, że pogłębiłam swoją wiedzę i z przyjemnością poznawałam kolejne rozdziały.

Książka przyciąga wzrok i od początku widać, że jest piękna, kolorowa i ilustrowana. Wnętrze mnie nie rozczarowało, a wręcz przeciwnie – przerosło moje oczekiwania. Całość jest wypełniona przeróżnymi elementami graficznymi, prostymi i ciekawie zrobionymi schematami, a także fotografiami. Dzięki temu z przyjemnością sięga się po tę książkę i nawet jeśli poruszane są trudne tematy, to treść właściwie nie przeraża, ponieważ dzięki oprawie graficznej wszystko wydaje się znacznie łatwiejsze i przystępniejsze.

poniedziałek, 14 września 2020

[290] "Bliźnięta z lodu" - S. K. Tremayne

 


Z reguły nie czytam dwa razy tej samej książki. Na palcach jednej ręki mogę policzyć pozycje, do których wróciłam po latach. Do „Bliźniąt z lodu” mam jednak szczególny sentyment. Po pierwsze dlatego, że to od tej książki zaczęła się moja miłość do thrillerów. Wcześniej czytałam tylko fantastykę i dopiero ta powieść przekonała mnie do testowania innych gatunków. Po drugie pierwsza recenzja, jaka ukazała się na moim blogu dotyczyła właśnie „Bliźniąt z lodu”. Dlatego postanowiłam po latach sięgnąć jeszcze raz po tę książkę i zobaczyć, czy za drugim razem spodoba mi się tak samo mocno.

Sarah i Angus rok wcześniej w tragicznym wypadku stracili jedną z bliźniaczych córek. Po tym wydarzeniu postanawiają porzucić wielkie miasto i przenieść się na maleńką szkocką wysepkę, którą mężczyzna odziedziczył po swojej babci. Mają nadzieję, że nowe, spokojne otoczenie dobrze wpłynie na rodzinne relacje i nieco złagodzi traumę. Jednak ich szczęście nie trwa długo Ich druga córka, Kirstie, zaczyna twierdzić, że to ona jest Lydią i pomylono je w chwili identyfikacji. Koszmar powraca, a problemy piętrzą się coraz bardziej. Czy dziewczynka mówi prawdę? Co stało się tamtego feralnego dnia? Jakie rodzinne tajemnice zaczną wychodzić na jaw, kiedy Sarah rozpocznie dochodzenie?

sobota, 12 września 2020

[289] ‘’Ten jeden jedyny” – Danuta Noszczyńska

 


Po literaturę obyczajową sięgam dość rzadko, ale często lubię poczytać powieści, które opowiadają o ludzkim życiu oraz dramatach. Mam swoich ulubionych autorów, którzy zawsze spełniają moje oczekiwania, ale tym razem postanowiłam dać szansę komuś nowemu, ponieważ zaintrygował mnie zarys fabuły i byłam szalenie ciekawa, jak powieść ta będzie wyglądać w całości. Romanse wydają się dość prostym gatunkiem, ale jednak sama mam wobec nich dość określone wymagania, które nie są zbyt wygórowane, ale konkretne i po prostu wiem, czego szukam. Czy znalazłam to w książce ,,Ten jeden jedyny”? O tym w dalszej części recenzji.

Książka ta jest historią o przyjaciółkach, które nie potrafią znaleźć prawdziwej miłości. Każda jest inna, pragnie czegoś innego i mogłoby się wydawać, że ich przyjaźń nie jest prawdziwa oraz trwała, ale kłótnie i nieporozumienie tylko ich do siebie zbliżają. Wspierają się w problemach, ale też nie szczędzą sobie krytyki. Bez wątpienia łączy ich jedno – poszukiwanie miłości, która odmieni ich życie i sprawi, że stanie się ono wyjątkowe.

Powieść ta zaczyna się naprawdę zabawnie i to mnie pozytywnie zaskoczyło. Zrozumiałam, że będę mieć okazję przeczytać luźną historię, z humorem i to mnie zachwyciło. Miałam ochotę na coś lżejszego, niekoniecznie do bólu poważnego. Trafiłam idealnie, ponieważ książka ta nie jest długa ani wyjątkowo skomplikowana.

piątek, 11 września 2020

[288] "Dzień Wagarowicza" - Robert Ziębiński


 

Dawno nie czytałam niczego, co zaliczałoby się choć w niewielkim stopniu do horrorów. Zwykle unikam tego gatunku, ale wyjątkowo miałam ochotę na jakąś mroczną i nieco straszną opowieść. Wówczas w moje ręce trafił „Dzień Wagarowicza”, który natychmiast mnie zainteresował. Jakie są moje wrażenia z lektury?

Spokojne mazurskie lasy wydają się idealnym miejscem, by ukryć się przed władzą nowej, komunistycznej Polski. To właśnie w nich skrywa się były lekarz Armii Krajowej – Roman „Trop” Kielecki. Wraz z dwójką swoich znalezionych dawno temu koni, wiedzie spokojne życie, próbując zapomnieć o zbrodniach i tragediach wojennych. Jednak pewnego dnia sielanka dobiega końca. Jego dwie piękne klacze zostają rozszarpane na stępy. Nieopodal mieszkańcy wioski znajdują w takim samym stanie sąsiada. Ofiar jest coraz więcej, a na domiar złego na Mazury przyjeżdża córka najważniejszego mężczyzny w państwie, by wraz z przyjaciółmi świętować Dzień Wagarowicza. Czy młodzież ujdzie z wiosennego wyjazdu z życiem?

środa, 9 września 2020

[287] ‘’Odwet” – Gretchen McNeil

 


Za każdym razem, gdy sięgam po literaturę młodzieżową, zastanawiam się, dlaczego to sobie robię? Nie jestem stara, bo dopiero niedawno przekroczyłam magiczną dwudziestkę, ale też nie jestem młoda i już dawno powinnam wyrosnąć z tego typu literatury. Jednak coś mnie ciągnie do takich książek, często trafiam na powieści wręcz idiotyczne, ale zdarzają się też prawdziwe perełki. Zdarza mi się również oglądać filmy lub seriale, które także nie pasują do mojej kategorii wiekowej, ale robię to przeważnie dla rozluźnienia i wybieram produkcje, które znam z lat swojej prawdziwej młodości.

Bree, Olivia, Kitty i Margot w oczach innych ludzi łączy tylko jedno – wspólna szkoła. Są całkowicie różnymi charakterami, a nawet nie mają wspólnych znajomych. Jednak to tylko pozory, które trzeba zachować przed światem, aby ich tajemnica nie wyszła na jaw. We cztery tworzą stowarzyszenie ,,Nie wkurzaj się”, które wymierza kary szkolnym prześladowcom. Dziewczyny muszą działać całkowicie anonimowo, ponieważ bardzo często ich działania są nielegalne i przez to mają dużo wrogów. Władze szkoły również nie są przychylne tajemniczej organizacji i robią wszystko, aby ją zniszczyć oraz ukarać jej członków. Niebezpieczeństwo jednak nadchodzi z całkowicie innej strony. Czy cztery przyjaciółki będą w stanie poznać tożsamość swojego największego wroga?

Gdy przeczytałam, że jest to książka w pewnym sensie bazująca na serialu ,,Pretty Little Liars”, to zostałam naprawdę zaintrygowana. Sama jestem w trakcie oglądania ,,Słodkich kłamstewek”, które swego czasu robiły naprawdę wielkie zamieszanie w kręgu miłośników seriali. Muszę przyznać, że sama wpadłam w sidła tej produkcji, ale zaczęłam się zastanawiać, w jakim stopniu powieść ,,Odwet” jest podobna do tego serialu? Cóż muszę przyznać, że pewne wątki są zaskakująco podobne, ale jednocześnie pojawia się wiele innych, które są całkowicie nowe. Dodatkowo książka ta jest odrobinę bardziej współczesna i porusza kwestie, które obecnie są bliskie młodym ludziom.

[286] ‘’Wdowa” – Fiona Barton

 


Książką tą zainteresowałam się, ponieważ od niedawna jestem na etapie pochłaniania wszystkich thrillerów psychologicznych, które wpadną mi w ręce. Przeważnie takie historie są jednotomowe, a ich zakończenia mogą sprawić, że czytelnik będzie zaskoczony, zadowolony albo wręcz przeciwnie. Już we wstępie chcę wspomnieć, że w tym przypadku mamy do czynienia z całym cyklem dotyczącym Kate Waters, czyli głównej bohaterki, co jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i to pozytywnym.

Jean od lat żyła w związku, który był dość specyficzny, ale z pewnością opartym na manipulacji i kłamstwach. Kobieta staje się sławna w momencie, gdy jej mąż zostaje oskarżony o okropne czyny, a śledztwo w tej sprawie stoi w martwym punkcie, ponieważ mężczyzna ginie w wypadku. Jean przez kolejne lat udaje idealną żonę i ukrywa prawdę, która mogłaby pomóc jej zakończyć pewien etap w życiu, a rozpocząć kolejny – bez dziennikarzy i wszechobecnej niechęci społeczeństwa. Co sprawiło, że w końcu postanawia opowiedzieć swoją historię?

Zacznę może od krótkiej charakterystyki Jean, bo to wydaje mi się jedną z istotniejszych kwestii. Dzięki niej książka ta może być określana jako ,,thriller psychologiczny”, ponieważ to postać niezwykle złożona i doskonale wykreowana. Podoba mi się to, jak autorka kierowała wrażeniem czytelnika, bo na początku Jean wydaje się kobietą, która postanawia w końcu ,,ugrać” coś dla siebie i po prostu sprzedać swoją wersję historii dziennikarzom. Dość długo miałam wrażenie, że jest bezwzględna, a ta wrażliwa otoczka to tylko gra dla ludzi z zewnątrz.

czwartek, 3 września 2020

[285] ‘’Łowca nastolatek” – Mikołaj Podolski

 


Na wstępie muszę uczciwie przyznać, że nie oglądałam dokumentu emitowanego na TVP o Zatoce Sztuki i nawet dokładnie nie wiem, jaką tematykę poruszał. Jednie przyglądnęłam się pobieżnie wszystkim oświadczeniom wydawanym przez celebrytów, którzy zostali tam wymienieni i pokazani raczej w złym świetle. Czy moja nieznajomość tego dokumentu jest zaletą? Myślę, że tak. Mnie raczej nie interesują informacje dotyczące tylko i wyłącznie sławnych osób, które bawiły się w prestiżowym klubie, ale chciałam poznać szerszy obraz sytuacji.

Cały szum medialny zaczyna się dzięki matce czternastolatki, która popełnia samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Okazuje się, że dziewczyna spotykała się przed śmiercią z mężczyzną, który był znany z tego, że interesował się młodymi, najczęściej niepełnoletnimi, kobietami. Sprawa została powiązana z ekskluzywnymi sopockimi lokalami, w których stałym bywalcem był ,,Krystek”. Książka ta pokazuje wiele powiązań tej sprawy z innymi – zaginięciem Iwony Wieczorek, mafią lekową czy Amber Gold. Do badania sprawy tej seksafery włączyli się nie tylko funkcjonariusze policji, ale także dziennikarze, którym wcale nie było prosto, ponieważ byli wielokrotnie narażeni na niebezpieczeństwo.

Książa ta jest chyba pierwszą na ten temat, ale nie mam pewności. Postanowiłam po nią sięgnąć, ponieważ jej autor od lat bada tę sprawę i siedzi w niej naprawdę głęboko. Oczywiście to nie oznacza, że ślepo wierzę w każde słowo zawarte w tej książce, bo tak absolutnie nie jest. Sprawa ta jest nadal w toku, wiele kwestii jest niewyjaśnionych i każdy może snuć własne domysły, a mnie raczej nie interesują fakty niepotwierdzone.

środa, 2 września 2020

[284] ‘’Przebudzenie” – Agnieszka Lingas-Łoniewska

 


Uwielbiam lekkie romanse, które mogę przeczytać po ciężkim dniu i zrelaksować się przy nich. Mile widziane są w nich oczywiście jakiś wątki kryminalne dla urozmaicenia. Agnieszka Lingas-Łoniewska z pewnością jest autorką, której ufam i zawsze sięgam po jej powieści właściwie w ciemno. Tym razem jednak przychodzę do Was z recenzją książki, która jest drugą częścią cyklu ,,Łatwopalni” i już na wstępie zachęcam do poznawania tej serii od samego początku. Jest to ważne, ponieważ wszystkie te książki są mocno ze sobą związane.

Monika próbuje ułożyć sobie życie na nowo, ponieważ musi być silna dla swojej córki, która ma urodzić się za kilka miesięcy. Pomaga jej matka, ale też przyjaciele i były chłopak z młodzieńczych lat. Gdy kobieta w końcu zaczyna układać sobie wszystko w głowie, czeka na nią wiele innych rewolucji, na które nie jest kompletnie gotowa. Natomiast Jarkowi udaje się odnaleźć spokój, pogodzić z przeszłością i przygotować na wspaniałą przyszłość. Musi tylko zrobić wszystko, aby odzyskać kobietę, która jest dla niego najważniejsza na świecie.

Podoba mi się, że w książce tej znajdziemy informacje na temat wszystkich bohaterów poznanych w ,,Łatwopalnych”. Mam wrażenie, że autorka tym razem nie skupiła się tylko na Monice i Jarku, ale rozdzieliła miejsce w książce po równo na wszystkie postacie. To mi się naprawdę spodobało, bo ,,Przebudzenie” stanowi takie swego rodzaju uzupełnienie i jest powieścią, która kończy pewne zaczęte wcześniej wątki.

wtorek, 1 września 2020

[283] ‘’Mali mężczyźni” – Louisa May Alcott

 


Jestem wielką fanką niektórych klasyków i staram się od czasu do czasu sięgać po powieść, która nie jest ani trochę współczesna. Uwielbiam książki podobne do ,,Ani z Zielonego Wzgórza” i tę serię z pewnością można zakwalifikować właśnie w ten sposób. Naprawdę wciągnęłam się w wydarzenia opisywane przez autorkę i to już trzecia jej książka, którą miałam okazję czytać, a jestem pewna, że sięgnę po ostatnią część tego cyklu.

Autorka w ,,Małych mężczyznach” opisuje dalsze losy bohaterów poznanych w ,,Małych kobietkach” oraz ,,Dobrych żonach”. Tym razem jednak najwięcej miejsca poświęca na pokazanie życia Jo, jej męża i wszystkich uczniów szkoły, którą założyli. Jest w niej sporo o psotach, zabawach, ale też o miłości, przyjaźni i zasadach dobrego wychowania opartego na miłości. Część wydarzeń z tej książki powstała na podstawie prawdziwych przeżyć Alcott, więc tym bardziej wydają się autentyczne i wartościowe.

Książka ta została napisana wiele lat temu i życie bohaterów jest naprawdę inne niż to, które wiedziemy w czasach współczesnych. Autorka jednak pisała powieści mające przede wszystkim edukować młode osoby, które wchodziły w dorosłość, musiały odpowiednio się zachowywać, ale też przygotowywać się do roli męża czy żony. Mi się to podoba, bo dzięki temu mogę poznać trochę ciekawych informacji dotyczących czasów naprawdę odległych i dla mnie kompletnie abstrakcyjnych.