niedziela, 31 maja 2020

[217][PRZEDPREMIEROWO] "Ostatni lot" - Julie Clark




Ostatnio czytam coraz więcej thrillerów i mimo że świetnie się przy nich bawię, to jednak czegoś mi w nich brakuje. Mało który jest tak porywający, że trzyma w napięciu do ostatniej strony i nie pozwala się odłożyć nawet na chwilę. Jednak kiedy w moje ręce trafił „Ostatni lot” czułam, że to będzie to, czego szukałam. Czy miałam rację?

Claire Cook ma idealne życie. Wyszła bogato za mąż, mieszka w luksusowym mieszkaniu na Manhattanie, a jej małżonek kocha ją całym sercem. To jednak zdanie tych, którzy czytają o parze w gazetach i słuchają ich wypowiedzi w telewizji. W rzeczywistości kobieta doświadcza przemocy fizycznej oraz psychicznej, a każdy jej krok jest kontrolowany. Jedyne o czym marzy, to ucieczka, jednak jej misternie uknuty plan zniknięcia sypie się jak domek z kart, gdy Rory w ostatniej chwili zamienia się z nią delegacjami.

piątek, 29 maja 2020

[216] [PRZEDPREMIEROWO] ‘’Moja mroczna Vanesso” – Kate Elizabeth Russell




Temat pedofilii bez wątpienia jest trudny i mam wrażenie, że jeszcze kilka lat temu, nikt go nie poruszał w ten sposób, jak dzieje się to teraz. Cieszy mnie ta otwartość, ale też fakt, że dzięki przeróżnym publikacjom, osoby pokrzywdzone w pewien sposób otrzymują wsparcie. Niektórzy postanawiają w końcu wyznać swoją historię, a inni po prostu czują się lepiej ze świadomością, że są osoby, które mogą zrozumieć ich ból. Każdy inaczej reaguje na traumatyczne wydarzenia i cieszę się, że społeczeństwo jest na tyle otwarte, że nie piętnuje ofiar pedofilów, a raczej wspiera ich, gdy chcą podjąć jakieś konkretne działania lub w sytuacji, gdy ktoś postanawia po prostu milczeć.


Vanessa ma piętnaście lat, gdy zaczyna interesować się nią czterdziestodwuletni nauczyciel literatury. Relacja między nimi bardzo szybko zaczyna robić się zbyt zażyła i intymna, ale dziewczyna godzi się na wszystko, ponieważ żywi mocne uczucia wobec tego mężczyzny. Po latach okazuje się, że nie była ona jego jedyną przygodą, ofiary zaczynają walczy o swoje i proszą, aby również opowiedziała swoją historię. Ona jednak nie chce tego robić, bo on był dla niej dobry, dawał jej dużo miłości i łączyła ich wyjątkowa więź.

Szczerze i uczciwie przyznaję, że po pierwszych stronach tej książki miałam naprawdę mieszane uczucia, ale oczywiście nie jestem typem osoby, która zraża się tak szybko, więc brnęłam w tę historię dalej. Dzięki temu mogłam lepiej poznać zamysł autorki i zrozumieć, co chciała przekazać czytelnikom poprzez tę powieść. Emocje, jakich mi dostarczyła, do teraz we mnie siedzą i nie chcą zniknąć, więc muszę przyznać, że pisanie tej recenzji sprawia, iż przeżywam wszystko od nowa.

środa, 27 maja 2020

[215] ‘’Jedyne wyjście” – Ryszard Ćwirlej




Często ludzie dziwią się, gdy mówię, że urodziłam się w złych czasach i wolałabym żyć w latach komunizmu, ale jest to szczera prawda. Fascynują mnie te czasy i jestem pewna, że w jakiś sposób udałoby mi się w nich odnaleźć. Zawsze z chęcią i przyjemnością czytam książki o tym okresie, ale też powieści, których fabuła mocno do niego nawiązuje. Uwielbiam taki klimat, bez wątpienia jest mi on bliski, ale też lubię książki, które ukazują jego gorszą stronę, w sposób lekko karykaturalny i przesadzony.


W małym miasteczku porwany dla okupu zostaje nastoletni syn biznesmena. Mimo tego, że ojciec dostał polecenie, aby nie informować o tym fakcie policji, ale informacje szybko się roznoszą i wkrótce w poszukiwana zaangażowanych jest wiele osób. Jednocześnie policja prowadzi sprawę zaginięcia młodych dziewczyn, a jedną z nich jest znajoma policjantki Anety Nowak, która aktywnie bierze udział w poszukiwaniach. Czy policji uda się powiązać te dwie sprawy? Kto okaże się odpowiedzialny za wszystkie złe rzeczy, które miały miejsce w ostatnim czasie w miasteczku?

niedziela, 24 maja 2020

[214] ‘’Narzeczona” – Kiera Cass




Fantastyka to nie jest mój ulubiony gatunek, ale zdarza mi się co jakiś czas sięgnąć po książkę, która jest oderwana od realiów szarej i ludzkiej rzeczywistości. Raczej do tej pory nie było sytuacji, że zawiodłam się na swoim wyborze, ale też może dlatego, że po prostu starannie selekcjonuje powieści, które mam zamiar przeczytać. Dziś zapraszam Was na recenzje książki fantastycznej, której nie mogłam się doczekać od jakiegoś czasu.


Król Jameson stoi przed trudnym wyborem – musi w końcu znaleźć odpowiednią kandydatkę na żonę. Jego wybranką zostaje przepiękna Hollis, która od dziecka marzyła, że zostanie żoną króla, ale nie przypuszczała, że taki scenariusz jest realny, ponieważ sam Jameson wielokrotnie zmieniał obiekty zainteresowania i nigdy żadnej kobiecie nie poświęcił zbyt wiele czasu. Hollis jednak została wybrana definitywnie, ale nie może się cieszyć z tego, że jej marzenia z dzieciństwa właśnie się spełniają. Okazuje się, że młoda kobieta spotyka mężczyznę, w którym się zakochuje i z którym może czuć się swobodnie. Czy uda jej się zapomnieć o silnym uczuciu, które żywi do innego mężczyzny? Jakie konsekwencje będą mieć jej czyny?

piątek, 22 maja 2020

[213][PRZEDPREMIEROWO] "Kolacja z Tiffanym" - Agnieszka Lingas-Łoniewska




Ostatnio postanowiłam poszerzać swoje horyzonty czytelnicze i zdecydowałam się sięgnąć po coś, co zazwyczaj omijam. Mianowicie tym razem mój wybór padł na komedię romantyczną. Mowa tu o najnowszej powieści polskiej autorki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej – „Kolacji z Tiffanym”. Czy książka okazała się miłą odmianą od tego, co zazwyczaj czytam? A może w ogóle nie wpasowała się w mój gust literacki?

Natalia jest dwudziestosiedmioletnią kobietą, która ma niesamowite szczęście do pakowania się w kłopoty. Przez słaby wzrok i niechęć do okularów, bardzo często zdarzają się jej niecodzienne wpadki i potknięcia, czym rozbawia swoich znajomych. Przykładowo pewnego dnia wybrała się na rozmowę o pracę i przez przypadek pomyliła firmy. Zamiast do biura sieciówki kawiarnianej trafia do Granicki Holding, gdzie poznaje bardzo przystojnego właściciela firmy. Oczywiście Natalia nie byłaby sobą, gdyby nie spowodowała jakiejś drobnej katastrofy. Ewentualnie kilku.

czwartek, 21 maja 2020

[212][PRZEDPREMIEROWO] "Księżycowe Miasto" - Sarah J. Maas




Po przeczytaniu pierwszej części „Księżycowego Miasta” byłam naprawdę usatysfakcjonowana, o czym zapewne wiecie z poprzedniej recenzji. Jednak po przeczytaniu drugiej stwierdzam, że to był zaledwie średniaczek. To co Maas postanowiła zaprezentować później przerosło moje wszelkie oczekiwania i totalnie mnie zmiażdżyło.




Bryce i Hunt podejmują nowy trop. Czy za śmierć Daniki i jej watahy rzeczywiście odpowiada matka wilczycy? Na ulice z laboratorium wycieka niebezpieczny narkotyk, a pewna med-wiedźma uważa, że znalazła sposób na naprawienie Rogu. Tylko kto go ma? Zamiast odpowiedzi pojawiają się kolejne pytania, a Bryce i Hunt walczą z czasem, by odkryć wszystkie tajemnice przed Naradą na Szczycie. Czy im się uda?

niedziela, 17 maja 2020

[211][PRZEDPREMIEROWO] "Księżycowe miasto. Część I" - Sarah J. Maas




Chyba każdy czytelnik ma przynajmniej jednego pisarza, którego książki bierze w ciemno. U mnie kimś takim jest Sarah J. Maas. Nic więc dziwnego, że „Księżycowe Miasto” zamówiłam bez wahania, a gdy tylko przyszło, rzuciłam czytaną właśnie książkę i pogrążyłam się w lekturze najnowszej powieści autorki. 

Bryce Quinlan jest pół-Fae, która nie boi się czerpać z życia pełnymi garściami. W dzień pracuje u pewnej, budzącej powszechnie grozę, czarownicy i sprzedaje nie do końca legalne artefakty, a nocą imprezuje z przyjaciółmi, dopóki starczy im sił. Jednak pewnego dnia dochodzi do tragedii, która nie tylko wywraca jej życie do góry nogami, ale i szokuje całe miasto. Dwa lata później Bryce dostaje szansę, by zemścić się na wrogach i dopilnować, by sprawiedliwości stało się zadość. Czy zdoła ją wykorzystać?

piątek, 15 maja 2020

[210] ‘’Z czego zrobiony jest świat” – Anja Royne




Mogłoby się wydawać, że każdy powinien wiedzieć, z czego zrobiony jest nasz świat, ale nic bardziej mylnego. Korzystamy z przeróżnych surowców naturalnych, które wydobywamy ze złóż wytworzonych przez planetę, ale większość osób nie zdaje sobie sprawy, jak one powstały. Sama miałam raczej mgliste pojęcie, ale uznałam, że warto trochę poszerzyć swoją wiedzę, zwłaszcza z dziedziny, która w pewnym sensie leży w kręgu moich zainteresowań.


Warto napisać coś o samej autorce, bo w końcu tematyka tej książki jest dość naukowa i nie wszyscy byliby w stanie ją napisać. Otóż jest ona norweską fizyczką, a w tej pozycji zaznajamia nas z rzeczami, które dzieją się i działy na świecie. Wyjaśnia, jak surowce naturalne zmieniły losy ludzkości i pomogły w rozwoju cywilizacji, ale też objaśnia sposób ich powstania.

Trochę obawiałam się tej książki, bo fizyka to była i nadal jest dla mnie czarną magia. Nigdy się z nią nie polubiłam i na szczęście nigdy nie miałam wymagających nauczycieli. Uznałam jednak, że pozycja ta być może została napisana prostym i przystępnym językiem, bo w końcu nie została dedykowana studentom fizyki lub innych nauk ścisłych. Dostrzegłam okazję do nadrobienia zaległości i dowiedzenia się czegoś ciekawego o otaczającym mnie świecie.

[209] "Przebudzeni" - Colleen Houck




Ostatnio dzięki kwarantannie czytam coraz więcej książek, co zresztą pewnie sami zdążyliście zauważyć. I mimo że większość naprawdę jest świetna i ciekawa, to mam wrażenie, że od dłuższego czasu tkwię w czytelniczym letargu. Niby dana powieść bardzo mi się podoba, ale zawsze czegoś mi w niej brakuje. Na szczęście postanowiłam w końcu sięgnąć po „Przebudzonych” od Colleen Houck i chyba sama się wreszcie przebudziłam z czytelniczego uśpienia. 

Lilliana Young to siedemnastoletnia córka świetnie zarabiającej bizneswomen oraz wziętego prawnika doradzającego międzynarodowym instytucjom finansowym. Jej rodzice są w stanie zapewnić jej wszystko, prócz siebie samych. Dziewczyna przez całe życie próbuje dopasować się do ich wyobrażenia grzecznej i idealnej córki. Jednak wszystko zmienia się, kiedy w pewnym nowojorskim muzeum ożywa mumia nieznanego pochodzenia i przybiera postać olśniewającego młodzieńca. Amon potrzebuje Lily, by przeżyć. Jego urny z organami zniknęły, a bez nich nie ma wystarczająco dużo energii, by odnaleźć braci i odprawić ceremonię mającą zapewnić ochronę całemu światu na kolejne tysiąc lat. Czy egipskiemu księciu i jego niespodziewanej towarzyszce uda się pokonać Pana Ciemności?

środa, 13 maja 2020

[208] [PRZEDPREMIEROWO] ‘’Teściowe muszą zniknąć” – Alek Rogoziński




Wiem, kim jest Alek Rogoziński i kojarzę kilka jego książek, ale do tej pory nie miałam jeszcze okazji żadnej czytać, bo jakoś zawsze nie mogłam się za to zabrać. Tym razem jednak postanowiłam, że nie ma wymówek i nie dość, że w końcu przeczytam jakąś książkę tego autora, to jeszcze zrecenzuję ją dla Was przedpremierowo. Cieszę się, że to mi się udało, bo na razie czytałam tylko jedno opowiadanie Alka Rogozińskiego i wspominam je naprawdę bardzo dobrze, więc miałam nadzieję, że i tym razem zostanę zaskoczona.


Kazimiera jest kobietą, która za największą świętość uważa księży, oraz swoją ulubioną rozgłośnię radiową, a tępi tęczowych, lewactwo i masonów. Maja natomiast aktywnie uczestniczy w marszach równości, żyje bez ślubu i chętnie przyjaźni się z ludźmi o wszystkich orientacjach seksualnych. Gdy te dwie kobiety spotykają się, dochodzi między nimi do ogromnych kłótni, bo sprzeczne poglądy sprawiają, że nie potrafią dojść do żadnego porozumienia. Jednak pewne wydarzenia, związane z ich dziećmi, sprawią, że będą musiały zgodnie współpracować. Czy to się uda?

Muszę przyznać, że raczej nie jestem fanką komedii w żadnym wydaniu, bo często nie rozumiem humoru autorów tych opowieści. Po prostu to, co powinno wywoływać we mnie śmiech, jest dla mnie raczej żenujące. Mimo wszystko, postanowiłam sobie, że tym razem postaram się wyluzować i rozluźnić, ponieważ wiedziałam, że tematyka tej powieści w pewnym sensie jest mi bliska.

wtorek, 12 maja 2020

[207] "Nexus" - Lindsay Cummings/ Sasha Alsberg




Po „Zenithcie” przyszedł czas na kolejną część przygód Andromy, czyli „Nexusa”. Czy mamy tu do czynienia z równie fascynującą historią? A może kontynuację powieści dopadła klątwa drugiego tomu? Serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji.


Nor bardzo szybko za pomocą Zenitu opanowała niemal całą Galaktykę. Jednak wkrótce wychodzi na jaw, że nie ma pełnej władzy nad Mirabel, bowiem przed śmiercią Generał zdołał wybrać następcę, który przejął po nim wszystkie uprawnienia. Androma momentalnie znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie. Staje się najbardziej poszukiwaną osobą w całej Galaktyce, za towarzyszy ma jedynie Liona, Dextro i rude, krwiożercze zwierzątko Gilly, a jej statek szwankuje. Na dodatek prawdopodobnie należy jedynie do nielicznej grupki ludzi, której udało się zachować czysty umysł. Kiedy bohaterowie rozbijają się na Solerze, napotykają jednak na nieoczekiwanego sojusznika, a ich los nie wydaje się już tak beznadziejny. Do czasu.

poniedziałek, 11 maja 2020

[206] "Żelazny Kruk. Gniazdo" - Rafał Dębski




Rafał Dębski to jeden z kilku polskich autorów powieści fantasy, który potrafi mnie zachwycić swoimi powieściami i porwać mnie w wir niebezpiecznych przygód. Dziś przychodzę do Was z recenzją kolejnej książki pisarza – „Gniazda”, czyli trzeciego tomu „Żelaznego kruka”.

Drużyna Evaha znaleźli w końcu siedzibę Szalonego Maga i teraz muszą przekonać go do przekazania im informacji na temat miejsca pobytu Żelaznego Kruka. Nie będzie to jednak tak łatwe, jak się wydaje. Chłopak i jego przyjaciele będą musieli się postarać, by zdobyć to, czego tak pragną. Na szczęście każdy z nich jest inny i dysponuje własnymi talentami. Czas je wszystkie wykorzystać, by osiągnąć cel. Czy im się uda?

„Gniazdo” tak jak pozostałe części jest dość prostą lekturą, bez bardziej rozbudowanych wątków pobocznych czy dygresji. Autor skupia się na jednym i wszystko wokół tego się kręci. Język powieści doskonale współgra z jej prostotą, bo nie jest zbyt wyszukany, lecz konkretny, prosty. Z reguły sięgam po bardziej skomplikowane powieści, ale szczerze mówiąc tutaj w ogóle mi to nie przeszkadzało i nie miałam wrażenia, że książka staje się przez to banalna. Trzeba też pamiętać, że grupą docelową jest dla tej pozycji młodzież, która szuka w literaturze bardzo często ciekawych przygód, a nie skomplikowanych intryg.

niedziela, 10 maja 2020

[205] [PRZEDPREMIEROWO] ‘’Bliżej, niż myślisz” – Ewa Przydryga




Zawsze chętnie daję szansę debiutującym autorom i często sięgam po ich powieści. Właściwie to ostatnio jestem nawet bardziej otwarta na nowości i chcę jednocześnie wspierać polskich początkujących pisarzy. Szczególną uwagę zwracam oczywiście na kryminał i thrillery, które zdecydowanie najbardziej lubię czytać, więc i tym razem postanowiłam sięgnąć po tego typu powieść, aby ją dla Was przedpremierowo zrecenzować.


Nika po rozstaniu z mężem postanowiła kupić i zacząć prowadzić niewielki pensjonat w Gdyni. Pewnego dnia na monitoringu widzi rzeczy, które mogą wskazywać na to, że ktoś został zamordowany. Policja jednak nie do końca jej wierzy i lekceważą zgłoszenie, ale wkoło nadal dzieją się dziwne rzeczy, więc kobieta postanawia zacząć prowadzić śledztwo na własną rękę. Czy uda jej się powstrzymać mordercę i ochronić życie przez zemstą nieznajomego?

Właściwie to mocno zaintrygowały mnie rekomendacje, które znajdują się na pierwszej stronie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że mają one wychwalać książkę, ale zaufałam im, bo kojarzę kilka osób, które je napisały i miałam nadzieję, że zrobiły to szczerze. Właściwie to na okładce również pojawiają się słowa, które zachęcają do lektury i obiecują niezapomniane wrażenia. Trudno przejść obok tego obojętnie.

czwartek, 7 maja 2020

[204] [PRZEDPREMIEROWO] ‘’How To. Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów” – Randall Munroe




Gustuję w naprawdę różnych książkach i często sięgam po takie, które nie do końca znajdują się w kręgu moich zainteresowań. Czasem jednak coś mnie zaintryguje i po prostu muszę to przeczytać, aby przekonać się, czy miałam dobre przeczucie. Lubię czytać o trikach, które pomagają w życiu codziennym, bo jednak lubię być samodzielna i czuję satysfakcję, gdy robie coś bez pomocy innych. Dlatego zainteresowałam się książką, na której recenzje dziś Was zapraszam!


O ile byłam zainteresowana książką, która w pewien sposób mogłaby ułatwić mi życie, tak zostałam jeszcze bardziej zaintrygowana, gdy przeczytałam kilka pierwszych zdań. Mówią one o tym, żeby raczej nie próbować robić rzeczy, o których pisze autor, bo nic dobrego z tego nie wyniknie, a jeśli koniecznie będziemy chcieli wykorzystać niektóre pomysły autora, to wydawnictwo nie ponosi odpowiedzialności. Zaczęłam zastanawiać się, co znajdę w środku i jeśli ta książka jest zbiorem jakiś przypadkowych idiotyzmów, to się nieźle zdenerwuję. Rzeczywistość maluje się jednak dość… skomplikowanie i postaram się to wyjaśnić w dalszej części recenzji.

środa, 6 maja 2020

[203][PRZEDPREMIEROWO] "Uciekaj, ukryj się, walcz" - April Henry




Ostatnio narzekałam, że nie mogę znaleźć dobrego thrillera, który porwałby mnie od pierwszych stron w wir wydarzeń. Szukałam czegoś mocnego, co nie pozwoli mi się od siebie oderwać na wiele godzin. I w końcu udało mi się taką pozycję znaleźć. Mowa o „Uciekaj, ukryj się, walcz” – April Henry.

Zamachowcy opanowali galerię handlową Fairgate Mall i urządzili w niej rzeź. Kilkoro nastolatków zostaje uwięzionych w murach centrum handlowego bez możliwości ucieczki. Każda upływająca minuta przybliża bandytów do ich kryjówki. W obliczu niebezpieczeństwa młodzi ludzie muszą wykazać się odwagą i kreatywnością, by przetrwać. Kiedy nie udaje im się uciec, a ukrywanie staje się coraz trudniejsze, czas ruszyć do walki.

Fabuła książki April Henry należy do dość prostych. Niewiele jest tu zawiłości, ale znajdziemy  kilka zwrotów akcji, które mogą nas zaskoczyć. Autorka postawiła za to na dynamiczność i realność powieści. „Uciekaj, ukryj się, walcz” to wciągająca historia, w której wiele się dzieje, a na dodatek wszystko zostało napisane tak, że czasami mamy nieodparte wrażenie, że znaleźliśmy się w Fairgate Mall razem z bohaterami. Krótkie rozdziały i zdania napędzają akcje i wprowadzają atmosferę pośpiechu i strachu. Wtrącenie między rozdziałami rozmów policyjnych jednostek napędza akcję i sprawia, że czytelnikowi mocniej bije serce.

niedziela, 3 maja 2020

[202] "Zenith" - Sasha Alsberg/ Lindsay Cummings




„Zenith” to książka, na którą od dawna miałam wielką ochotę. Niestety dopiero dzięki kwarantannie znalazłam dla niej czas. Okazało się jednak, że powieść Sashy Alsberg i Lindsay Cummings idealnie nadaje się w chwilach samoizolacji, bo dzięki niej możemy odwiedzić odległe galaktyki i przeżyć wspaniałe kosmiczne przygody, nie wychodząc z łóżka.

Androma Racella, znana w całej Galaktyce jako Krwawa Baronowa, to młoda kobieta przewodząca grupie kosmicznych piratek. Na swoim statku przemierzają kosmos, by wypełnić nielegalne misje, a ich krwawe i bezlitosne akcje znają wszyscy mieszkańcy Mirabel. Jednak podczas wykonywania jednego z takich zadań załoga Andi zostaje zaatakowana, a sprawcą całego zamieszania okazuje się były chłopak pani kapitan i znany łowca nagród – Dextro Arez. Za jego sprawą Androma oraz jej kompanki zostają uwikłane w niebezpieczną misję odbicia syna Generała jednej z planet z więzienia znajdującego się we wrogim układzie. Czy załodze uda się wyjść z tego cało?

sobota, 2 maja 2020

[201] [PRZEDPREMIEROWO] ‘’Seryjni mordercy” – Michelle Kaminsky




W ostatnim czasie pojawia się sporo książek o seryjnych mordercach i ich działaniach. Sama czytałam kilka z nich, chociażby o przestępcach seksualnych oraz o Tedzie Bundym. Oczywiście mam również za sobą lekturę książki Mindhunter, która zdecydowanie robi wrażenie i wiem, że jest też serial o tym samym tytule, ale nie miałam jeszcze okazji go oglądać. Przede wszystkim jestem wielką fanką literatury faktu i czytam naprawdę sporo nowości wydawniczych z tego gatunku, bo lubię poznawać świat, a także w pewnym sensie, ludzi.


Książka ta zaskoczyła mnie kompletnie i to w sposób pozytywny. Spodziewałam się po niej czegoś całkowicie innego, a jednak wnętrze prezentuje się naprawdę fantastycznie. Podczas czytania książek o Tedzie Bundym byłam lekko znudzona, ponieważ wszystkie wątki były rozwleczone, bardzo rozwinięte i mimo tego, że byłam zaciekawiona samą tematyką, to dość ciężko było mi przebrnąć przez aż dwie pozycje skupiające się wokół jednego tematu. Tutaj tego problemu nie miałam i całość przeczytałam naprawdę szybko, bo nie mogłam się oderwać.

Już sama forma przekazu informacji, jest ciekawa i z pewnością inna niż w przypadku większości książek. W środku zostały zadane pytania, a następnie dopisane do nich odpowiedzi. Może dziwnie to brzmi, jak o tym piszę, ale zapewniam, że jest to naprawdę świetne rozwiązanie, przystępne dla czytelnika.

piątek, 1 maja 2020

[200] ‘’First last song” – Bianca Iosivoni




Pasja jest chyba czymś, co ma każdy z nas, bo jest to rzecz, która bez wątpienia uszczęśliwia. Niektórzy lubią czytać książki, inni grać w gry komputerowe, a jeszcze inni pasjonują się motoryzacją. Z pewnością robimy wszystko, aby mieć czas na swoje hobby, ale też często przeradza się ono w naszą pracę. W niektóre zainteresowania trzeba sporo inwestować, ale to nie pieniądze są najważniejsze, tylko radość z tego, że możemy robić to, co kochamy oraz szczera chęć rozwijania się.

Mason i Grace są znajomymi, ponieważ studiują na tej samej uczelni, ale łączą ich również wspólni przyjaciele. Jednak dziewczyna pragnie zrzucić kilka kilogramów i prosi Masona o wspólne treningi, ponieważ mężczyzna był kiedyś w wojsku. Grace nienawidzi porannego wycisku, ale za wszelką cenę chce spełnić oczekiwania matki oraz chłopaka, którzy skutecznie starają się obniżyć poczucie jej wartości. Młoda kobieta odważa się również na kolejne zmiany w swoim życiu i idzie na przesłuchanie na wokalistkę do zespołu Masona. Czy muzyka zbliży ich do siebie? Czy będą w stanie poukładać swoje życie tak, aby ich związek miał sens?

Szczerze muszę przyznać, że nie czytałam poprzednich książek z tej serii, bo po prostu nie wiedziałam o ich istnieniu. Dobrą wiadomością z Waszego punktu widzenia jest to, że właściwie nie trzeba ich znać, aby zrozumieć ,,First last song”. Zorientowałam się w temacie i pierwsze trzy tomy poświęcone są innym bohaterom. Oczywiście mam w planach je przeczytać, bo jestem ciekawa innych historii, które z pewnością będą również ciekawe.

Powieść ta chyba została skierowana raczej do młodych osób, wchodzących dopiero w dorosłość. Sama mam stosunkowo niewiele lat, chociaż już od jakiegoś czasu z przodu gości dwójka. Mi ta książka się podobała i to nawet bardzo, ale czułam, że jest lekko naiwna (to absolutnie nie jest wadą) i taka aż zbyt pozytywna.