czwartek, 8 października 2020

[315] "SybirPunk vol.2" - Michał Gołkowski

 


Michał Gołkowski zachwycił swoich czytelników „SybirPunkiem”, który wydawał się zamkniętą historią. Nie wszystkie drzwi zostały jednak zatrzaśnięte z hukiem, o czym przekonamy się, gdy sięgniemy po drugi tom przygód Chudego – „SybirPunk vol.2”. Co zmieniło się u naszego bohatera? Z czym tym razem przyjdzie mu się mierzyć?

Aleksander Khudovec nie jest już zwykłym wychowankiem ulicy. Teraz prowadzi własne interesy i to na najwyższych szczeblach. Należy do grona przedsiębiorców, ma własny zakład, pracowników, odbiorców i obraca niemałą forsą. To poważny, szanowany człowiek u władzy. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, a kolejne niezamknięte sprawy zaczynają dawać o sobie znać. Sasza musi po raz kolejny zająć się niedawną sprawą i dopilnować, by konsekwencje dawnych działań nie zaprowadziły go na stryczek.

W kontynuacji „SybirPunka” obserwujemy, jak Chudy próbuje odnaleźć się w nowej roli i powiem szczerze, że momentami było to bardzo zabawne. Nie spodziewałam się, że ta postać może znaleźć się na tak ważnym i wpływowym stanowisku. Mężczyzna jednak potrafi zaskakiwać, co jest ogromnym plusem. Jednocześnie jednak zostaje sobą, czyli dawnym Chudym, który swoim charakterkiem skradł serca czytelników już w pierwszej części.

Nie tylko jego spotykamy w kontynuacji. Doskonale znani nam bohaterowie z poprzedniego tomu i tu znajdą dla siebie miejsce, co ogromnie mi się spodobało, bo większość naprawdę polubiłam. Bardzo się ucieszyłam, gdy zauważyłam, że autor nie zaniedbał ich kreacji, co niestety często zdarza się w seriach. Na szczęście, każda z dobrze nam znanych postaci zachowała swój charakter oraz to, co wyróżniało ją spośród innych osób przedstawionych w historii. Co więcej, pisarz postanowił dużo uwagi poświęcić relacjom miedzy bohaterami. Na przykład możemy zauważyć, jak zmieniło się u niektórych z nich podejście do Chudego, co także bardzo mi się spodobało. Poznajemy też kilka nowych postaci, które wprowadzają do historii odrobinę świeżości. 

NeoSybirsk jest taki, jakim go zapamiętałam z pierwszej części. To dalej destrukcyjne miasto, które nie należy do bezpiecznych. Tutaj nieważne jaki ma się status społeczny, każdy może stać się ofiarą. Jednak tym razem mamy szansę zobaczyć inną, „porządniejszą” stronę miasta. Dzięki temu że Chudy zyskał szacunek elit i sam stał się ich przedstawicielem, możemy zaobserwować, jak żyją najważniejsze osoby w NeoSybirsku. To całkiem ciekawe doświadczenie, które poszerza nam pole widzenia. Ponadto obserwowanie, jak Sasza próbuje wpasować się w nową rzeczywistość jest dość ciekawe. Mężczyzna nagle zostaje obarczony dużą odpowiedzialnością. Teraz nie tylko musi zapewnić byt sobie, ale także pracującym u niego ludziom. Co więcej, musi obracać się wśród bogaczy, którzy jeszcze do niedawna splunęliby na niego, gdyby go zobaczyli na ulicy. Na domiar złego nie wszystko idzie tak, jak powinno.

Akcja jest tak samo wartka jak w przypadku poprzedniej części, a czasami nawet przyspieszała dużo bardziej niż w „SybirPunku”. Nadal wiele się dzieje, kłopoty piętrzą się, a kolejne wychodzące na jaw tajemnice spędzają sen z powiek poszczególnym postaciom. I tym razem autor stanął na wysokości zadania i oddał w ręce czytelników ciekawą, przepełnioną akcją historię z dużą dozą wyszukanego humoru.

„SybirPunk vol.2” to udana kontynuacja, której zdecydowanie nie dopadła klątwa drugiego tomu. Już nie mogę doczekać się kolejnej części przygód Chudego i mam nadzieję, że i tym razem pisarz mnie nie zawiedzie.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów.

Sara

3 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o autorze, ale wspaniale opisałaś tę książkę, że czuję się mocno zaciekawiona

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś myślałam, że ten gatunek nie jest dla mnie. Ale coraz większą mam chęć na taką książkę

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mojemu bratu by się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń