Thriller psychologiczny to gatunek książek, które uwielbiam,
ale niestety nie czytam go zbyt często. Odnoszę wrażenie, że pojawia się bardzo
mało tego typu powieści, a część z nich w ogóle nie wydaje mi się interesująca.
Niestety stworzenie dobrego thrillera psychologicznego jest dość ciężkie,
fabuła musi być skomplikowana, a autor powinien prowadzić z czytelnikiem
prawdziwą grę. Czy ,,Doskonała para” wpisała się w moje wymagania?
Marissa popełniła ogromny błąd zdradzając swojego męża. Zależy jej jednak na małżeństwie, więc postanawia zabrać Matthew do znanej ze swoich nieszablonowych metod terapeutki. Ma nadzieję, że Avery pomoże im odbudować dawne uczucie, jednak nie zdaje sobie sprawy, że kobieta pozna każdy aspekt ich codzienności. Z każdym dniem okazuje się, że w idealnym życiu Marissy i Matthewa jest sporo mroku oraz przerażających tajemnic, które mogą zagrażać ich małżeństwu, ale także życiu. Czy Avery pozna całą prawdę i uda się jej zapobiec tragedii, a także zakończyć swoją terapię sukcesem?
Byłam bardzo ciekawa tej książki i zaintrygowała mnie już od
samego początku, więc miałam co do niej spore oczekiwania. Sam motyw terapii
małżeńskiej był doskonałym pomysłem, ale wydaje mi się, że autorka nie do końca
wykorzystała jego potencjał. Sama postać Avery jest genialna, jej autorska
terapia też, ale moim zdaniem było zdecydowanie za mało samych spotkań z
małżeństwem, a jeśli już były to dość krótkie.
Oczywiście w książce tej było naprawdę wiele ciekawych
wątków, które wynagrodziły mi małe rozczarowanie związane z terapią małżeńska. Autorki
dość mocno rozwinęły samą postać Avery i uważam, że świetnie wykreowały tę
bohaterkę, a z jej pomocą wprowadziły również trochę zamieszania. Terapeutka początkowo
nie zrobiła na mnie najlepszego wrażenia, ale po czasie dostrzegłam jej
prawdziwą twarz. Dodatkowo pewne wydarzenia z jej życia mocno mnie
zaintrygowały, ponieważ w fabule poświęcono im sporo miejsca, a bardzo długo
nie potrafiłam zrozumieć jakim cudem zgrają się z resztą wydarzeń. Momentami
miałam wrażenie, że autorki pominą ten wątek, ale na szczęście na końcu
wszystko się wyjaśniło i byłam bardzo zaskoczona, oczywiście pozytywnie.
Książkę tę czytało mi się naprawdę dobrze i może nie był to
najlepszy thriller psychologiczny, jaki kiedykolwiek poznałam, ale też nie był
najgorszy. Wydaje mi się, że w mniej więcej połowie wszystko zaczęło się
jeszcze bardziej rozkręcać i to właśnie wtedy jeszcze bardziej się wciągnęłam. Doceniam
pomysłowość autorek, budowanie napięcia i podsuwanie mylnych tropów, które wzmagały
moją ciekawość i skłaniały do intensywnego kombinowania nad łączeniem
wszystkich kropek.
,,Doskonała para” to książka, którą mogę polecić osobom, które lubią thrillery. Trochę brakowało mi w nim gry psychologicznej, oczywiście jest ona obecna, ale ja preferuje silniejsze emocje. Mimo wszystko jestem zadowolona z tej lektury i cieszę się, że wpadła ona w moje ręce. Odnalazłam w niej trochę emocji, dobrze wykreowanych bohaterów i rozbudowaną fabułę, która ostatecznie stworzyła logiczną całość.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Patrycja
Może sięgnę. Lubię od czasu do czasu przeczytać jakiś thriller psychologiczny. :)
OdpowiedzUsuń