Znam osoby, które fascynują się rodziną królewską i śledzą jej losy, już sama popularność serialu The Crown utwierdza mnie w przekonaniu, że monarchia brytyjska jest tematem bardzo popularnym. Osobiście nie jestem fanką tej produkcji i moim zdaniem tylko pierwszy sezon, ewentualnie drugi jest ciekawy. Raczej nie śledzę losów ,,korony”, ale gdy dzieje się coś ważnego, to oczywiście mam tego świadomość dzięki mediom i wielkim nagłówkom artykułów internetowych. Jednak książka ,,Królewska guwernantka” naprawdę mnie zaintrygowała, bo opowiada ciekawą historię, o której nie mówi się na każdym kroku.
Marion pragnie pomagać dzieciom z ubogich dzielnic i uczyć ich, aby miały szansę na lepszą przyszłość. Mimo wielu wątpliwości decyduje się przyjąć posadę guwernantki Elżbiety oraz Małgorzaty, jednak jest pewna, że nie zostanie tam długo i wróci do realizacji swojej misji. Okazuje się, iż w pewnym momencie postanawia zmieniać świat w inny sposób – chce pokazać młodym księżniczkom normalny świat i wszystkie oblicza rzeczywistości. Jeździ z nimi autobusami, metrem, organizuje spotkania z innymi dziećmi oraz klasyczne zakupy. Po siedemnastu latach poświęcenia i ciężkiej pracy zostaje wysłana na emeryturę i zapomniana przez całą rodzinę królewską.
Opis tej książki sprawił, że po prostu musiałam po nią
sięgnąć. Uwielbiam takie kontrowersyjne tematy, a ten właśnie uważam za taki.
Być może niektórzy nie będą tak zainteresowani czytaniem o guwernantce, która
nie była sławna i wyjątkowo charyzmatyczna. Jednak ja właśnie takie historie
lubię, bo pozwalają poznawać fakty z innego punktu widzenia.
Oczywiście książka ta nie jest żadnym reportażem czy
dokumentem, a klasyczną powieścią historyczną. Jednak autorka podczas jej
pisania wspomagała się dostępnymi materiałami na temat rodziny królewskiej oraz
historią, którą spisała sama królewska guwernantka. Uważam, że wybrana forma
jest naprawdę przystępna i na pewno przypadnie do gustu każdemu, kto zdecyduje
się sięgnąć po tę pozycję.
Ostatecznie mogę z przekonaniem powiedzieć, że nie jest to
wesoła historia. Początkowo może się wydawać, że Marion naprawdę zżywa się z
księżniczkami, które stają się dla niej całym światem. Jednak z biegiem lat
okazuje się, że rodzina królewska bardzo szybko zapomina o jej oddaniu. Autorka
podkreśla to, jak bardzo Marion została skrzywdzona i zakończenie jest
strasznie wzruszające. Pojawia się w nim cała masa emocji, które do mnie, jako
czytelnika, dotarły z całą mocą.
Książka ta jest napisana naprawdę świetnie, wciągnęłam się
praktycznie od pierwszych stron i byłam zaintrygowana dzięki ciekawemu
wstępowi. Autorka stworzyła intrygującą fabułę, doskonale rozplanowała
rozłożenie emocji na wszystkie rozdziały i dzięki temu do samego końca czytałam
z takim samym zainteresowaniem, jak na samym początku. Oczywiście sami
bohaterowie również przypadli mi do gustu, dzięki nim ta książka na pewno
nabrała kolorów. Było miło poznać tę historię i to jedna z lepszych książek,
jakie czytałam w ostatnim czasie.
,,Królewska guwernantka” to powieść, która zostanie w mojej pamięci na długo i na pewno będę ją polecać innym, zwłaszcza fanom rodziny królewskiej. Pokazuje ona ich wady, a także opisuje dzieciństwo Elżbiety, która została królową – uwielbianą przez Brytyjczyków oraz cały świat. Pod koniec zaczęłam się zastanawiać czy to praca Marion sprawiła, że młoda księżniczka wyrosła na prawdziwa królową, która skradła serca swoich poddanych. Myślę, że na to pytanie nie uzyskam jednoznacznej odpowiedzi, ale mogę się jej domyślać.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu HarperCollins
Patrycja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz