Uwielbiam wszystkie powieści tej autorki i mam zamiar dalej czekać na kolejne, a także nadrabiać zaległości. Poszukuję książek dla młodzieży, które są proste, ciekawe i zawierają w sobie jakąś naukę, która okaże się wartościowa. Nie jest łatwo o takie pozycje, nie w tych czasach, ale myślę, że Bianca Iosivoni tworzy jedne z lepszych historii, jakie czytałam w ostatnim czasie, jeśli chodzi oczywiście o literaturę młodzieżową.
Hailee miała ściśle określony plan i konsekwentnie go realizowała. Wszystko jednak zaczyna się komplikować, gdy jej relacje z nowymi przyjaciółmi stają się bardziej zażyłe. Dziewczyna pod wpływem silnych emocji postanowiła wypełnić ostatni punkt ze swojej listy rzeczy do zrobienia, ale w ostatniej chwili zmienia decyzję. Czy uda jej się w końcu zdobyć na szczerość wobec mężczyzny, który pragnie ją wspierać nawet w najtrudniejszych chwilach w jej życiu? Czy łączące ich uczucie będzie w stanie wygrać z żałobą, bólem duszy i ogromną tęsknotą?
Piszę recenzję już od wielu lat i nie mam większego problemu z wysławianiem się oraz przekazywaniem własnych myśli czy uczuć. Czasem jednak niektóre książki wzbudzają we mnie wyjątkowe emocje i to mogę powiedzieć o ,,Flying high”. Powieść ta niesamowicie mocno na mnie oddziaływała i to od samego początku do końca. Autorka doskonale poradziła sobie z opisami myśli oraz uczuć głównych bohaterów. Jestem przekonana, że było to możliwe dzięki osobistym doświadczeniom, ponieważ pisanie w ten sposób wcale nie jest łatwe.
Zanim sięgnięcie po ,,Flying high” warto zapoznać się z pierwszą częścią tej serii, ponieważ tam tak naprawdę zostały opisane początki znajomości Hailee oraz Chase’a. Jest to ważne, ponieważ drugi tom zaczyna się dość smutno i przygnębiająco, ale też stanowi ścisłą kontynuację. Podoba mi się to, że autorka zdecydowała się na narrację pierwszoosobową, bo dzięki temu znacznie łatwiej było mi się wczuć w tę historię, lepiej mogłam zrozumieć jej głównych bohaterów i zbudować z nimi więź. Może to dziwne, ale uważam Hailee za swoją bratnią duszę i żałuję, że nie jest ona autentyczną postacią.
Autorka naprawdę sporą część tej powieści poświęca depresji, w której pogrążona jest Hailee. Opis jej uczuć i emocji jest naprawdę przekonywujący, realistyczny i nieprzesadzony. Nic nie jest przypadkowe, a ja szczerze mogę powiedzieć, że tak właśnie powinny wyglądać powieści dla młodzieży. Musi być w nich spora dawka problemów, które prowadzą do różnych wydarzeń, ale też racjonalne scenariusze ich rozwiązywania. Tutaj tego nie brakuje. Autorka nie ukrywa tego, że młoda osoba może zbłądzić, ale pokazuje, że z pomocą bliskich osób zawsze można pokonać wszystko, co złe.
Oprócz tego, że w książce tej pojawia się naprawdę cała masa wątków typowo emocjonalnych, to nie jest ona jakąś rozprawą psychologiczną. Fabuła jest ciekawa, akcja toczy się dość szybko, autorka potrafi zaciekawić czytelnika i doskonale wie, co podoba się młodzieży. Uwielbiam przemyślane historie, które mają w sobie coś przyciągającego.
Wydaje mi się, że wielu autorów mogłoby się uczyć dobrego pisania od Biancy Iosivoni. Ona nie tylko potrafi stworzyć historię piękną, a jednocześnie ciekawą i dynamicznie rozwijającą się… Ona potrafi pisać delikatnie, z wyczuciem, nawet sceny erotyczne są cudowne, bo dla bohaterów seks był czymś więcej niż aktem fizycznym, który miał zaspokoić ich żądze. Dodatkowo autorka nie bierze się za pisanie o czymś, co jest jej nieznane i obce.
,,Flying high” to książka niezwykle ciekawa, ale też piękna. Uważam, że naprawdę niewielu autorów potrafi pisać tak dobrze i polecam Wam absolutnie wszystkie powieści tej autorki! To jest historia dla młodzieży, ale uważam, że również dorośli będą mogli wynieść jakieś wnioski z tej książki. Mi najbardziej podoba się warstwa emocjonalna, która zdecydowanie dominuje, ale nie tylko dlatego, że lubię takie dramaty i wyciskacze łez. Jest wręcz przeciwnie, nie lubię płakać i być przygnębiona, ale zawsze chętnie poznam książki życiowe, dobrze przemyślane i napisane z wyczuciem - tak właśnie mogę w kilku słowach opisać ,,Flying high”.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar
Patrycja
Nie miałam okazji poznać twórczości tej autorki ale tak zachęcasz, że z pewnością kiedyś coś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji nie zostaje mi nic innego, niż ją przeczytać. Jeśli jest taka dobra, jak jest tutaj opisane to WOW!!!
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Przedmówczynie - nie pozostaje nic innego, jak sięgnąć po wyżej recenzowaną książkę. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńLektura jeszcze przede mną. Pierwszy tom jakoś mega mocno mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuń