W czasach szkolnych nienawidziłam czytania mitów, było to dla mnie największą karą i starałam się tego unikać jak mogłam. Oczywiście w późniejszych latach zrozumiałam swój błąd, bo mitologia przewija się na różnych etapach szkolnictwa, ale też bywa przydatna w życiu codziennym, ponieważ konwersacja między ludźmi toczy się na różnych płaszczyznach. Jestem już znacznie starsza, więc dawno nadrobiłam zaległości, ale chętnie zapoznaje się z propozycjami wydawnictw, które starają się pokazać, że mity wcale nie są złe i nie trzeba się ich bać. Tym razem mam okazję zrecenzować dla Was fenomenalny audiobook!
Dopiero teraz dostrzegłam, że trafiłam na dziesiątą część większej serii ,,Mitów greckich”, ale oczywiście to nie ma znaczenia. Chodzi po prostu o to, że każda pozycja, która zawiera płyty oraz książeczkę, dotyczy innego mitu. Sama miałam okazję trafić na ,,Nasiona granatu”, które okazały się naprawdę ciekawe i z pewnością trafiające w mój gust.
Pozycja ta jest dedykowana osobom powyżej ośmiu lat i uważam, że to odpowiedni przedział wiekowy. W końcu to już wiek szkolny i wtedy zaczyna się również poznawanie mitów. Taka płyta z audiobookiem z pewnością może okazać się przydatna i pokazać, że historie te wcale nie są straszne i nudne. Wydaje mi się również, że dla dzieci taka forma jest zdecydowanie bardziej przystępna, znając oczywiście ich niechęć do wszelkiego rodzaju książek – zwłaszcza bez obrazków.
Dla dzieci pewnie to bez znaczenia, ale mnie kupił już fakt, że to Krzysztof Tynie czyta mity. Uwielbiam jego głos, słucham go zawsze z przyjemnością i uważam, że idealnie potrafi wczuć się w wszystko, czego się podejmuje. Jego głos jest spokojny, ma doskonałą dykcję, wie jak akcentować wszelkie znaki interpunkcyjne i to z pewnością jest dla mnie najważniejsze. Niestety jestem osobą, która zdecydowanie bardziej wili czytać niż słuchać, ponieważ ciężko jest mi się skupić dłużej niż dziesięć minut.
W nagraniu pojawiają się również elementy muzyczne, co sprawia, że całość jest bardziej urozmaicona. Dzięki temu dzieje się coś więcej, nie chciało mi się spać od długiego słuchania tego samego głosu i działo się coś więcej, a nagranie na pewno zyskało na klimatyczności. Oczywiście muzyka doskonale pasuje do tematyki mitu, wprowadza do niego i pozwala lepiej go zrozumieć.
Warto zaznaczyć, że w komplecie dostajemy dwie płyty CD, nagranie w sumie trwa 97 minut, więc nie jest to dużo, ale nie jest to również mało. Podoba mi się to, że nagranie na płytach jest podzielone na partie, więc bardzo łatwo można odnaleźć moment, w którym przerwaliśmy słuchanie, co na pewno stanowi ułatwienie. Na okładce nawet można zobaczyć od jakich słów zaczynają się konkretne ,,rozdziały”.
Do kompletu została dołączona również książeczka, co jest kolejną ciekawą rzeczą. Jest ona niewielka, ale skrywa bogate wnętrze. Najważniejszy jest oczywiście tekst mitu, który jest czytany przez Krzysztofa Tyńca. Dzięki temu można śledzić treść za lektorem, ale też wracać do fragmentów ważnych lub niejasnych. Wydaje mi się też, że takie słuchanie oraz śledzenie treści może pomóc w ćwiczeniu płynności czytania, z którym problem ma naprawdę wiele dzieci. Książeczka ta zawiera również kolorowe ilustracje, które idealnie pasują do treści, przedstawiają bohaterów oraz wydarzenia i sprawiają, że lepiej można sobie wyobrazić wszystkie najważniejsze momenty. To na pewno fantastyczne urozmaicenie i nieczęsto zdarza się tak, ze audiobook jest również zaopatrzony dodatkowo w książeczkę.
Całość jest świetnie dopracowana graficznie, okładka idealnie wpasowuje się klimatem w treść i widać, że ktoś doskonale wszystko przemyślał. Naprawdę cieszę się, że całokształt w moich oczach wypadł tak świetnie, bo dużo oczekiwałam od tego audiobooku. Muszę również przyznać się Wam, że nigdy wcześniej nie recenzowałam takiej pozycji, więc mam nadzieję, że udało mi się zrobić to dość zwięźle i na temat!
,,Mity greckie. Nasiona granatu”, to bez wątpienie świetny audiobook i cieszę się, że oprócz płyt, wydawnictwo dołączyło do zestawu książeczkę z transkrypcją czytanego tekstu. Nie ma żadnego elementu, który zawiódłby mnie w tym produkcie i mogę Wam go polecić z czystym sercem, zwłaszcza jeśli macie dzieci niezbyt zainteresowanie czytaniem mitologii. Takie audiobooki z pewnością mogą być świetną alternatywą i stanowić dobre zachęcenie do dalszego poznawania mitów, również w wersji papierowej. Prawda jest taka, że sama bardzo chętnie wysłuchałam całości i nie nudziłam się ani przez chwilę, więc nie jest to tylko pozycja dla dzieci, bo osoby dorosłe również mogą z niej skorzystać!
Za możliwość zapoznania się z audiobookiem dziękuję Wydawnictwu Buka
Patrycja
Ty w czasach szkolnych nienawidziłaś mitów, a ja kochałam własnie. :) Czytałam mitologie wszelakie. Lubiłam też legendy i podania ludowe z różnych stron świata. Za to "na starość" mi przeszło. ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie ja mam całkowicie odwrotnie :D
UsuńMam jakąś niechęć do audiobooków, ale nad tym się zastanowię. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam :D
UsuńUwielbiałam mity nie tylko greckie i do dziś mam je w pamięci :) Dziś dzieci mają łatwiej :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę ;)
UsuńWiesz z mitami jest tak, że jak nie znasz chociaż pobieżnie, to nie zrozumiesz lwiej części literatury, gdzie właśnie mity są wplatane w różne sytuacje. Lubiłam czytać mity w szkole, także taka lektura to dla mnie nie lada gratka! Uwielbiam również audiobooki które czyta Krzysztof Tyniec, świetnie poradził sobie z kilkoma książkami Prachetta, ciekawa jestem jak wyszło tutaj...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Mity warto znać i z tym się zgadzam, ale jako nastolatka miałam całkowicie inne podejście ;)
Usuń