Do tej książki przekonał mnie już jej tytuł i zabawna okładka. Lubię niestandardowe pozycje, więc bez wahania podjęłam się jej recenzji, chociaż jest to książeczka zdecydowanie dla młodszych niż ja. Jednak w swoim bliskim otoczeniu mam osoby, które na pewno będą zachwyconymi drugimi użytkownikami. Bez wahania przekaże im tę pozycję, ponieważ jest warta uwagi, co oczywiście zostanie wyjaśnione jeszcze poniżej.
Już wspomniałam, że sama okładka jest zachęcająca i nawet jej kolory są przyjemne, chociaż ich połączenie jest stosunkowo niestandardowe (przynajmniej dla mnie). Sam format tej pozycji jest dość spory, a to sprawia, że jej wnętrze prezentuje się doskonale, tekst nie jest zbity, ilustracje są duże i wszystko na nich dokładnie widać. Zaletą są również śliskie strony, ponieważ na nich zawsze grafiki wyglądają żywiej.
Na samym początku pojawiają się grafiki obrazujące wszystkie zwierzęta, które znajdują się w książce. Tak więc przed poznaniem całości młoda osoba może samodzielnie zgadywać, które z nich puszczają bąki. Odpowiedzi oczywiście znajdują się w książce, ale taka zabawa w zgadywanki pobudza wyobraźnię i jest bardzo ciekawa.
Każda strona w tej książeczce dotyczy innego zwierzątka. Pojawia się tam oczywiście ilustracja, która obrazuje wygląd bohatera. Wydaje mi się, że dobór jest prosty, ponieważ każde dziecko powinno wiedzieć, jak wygląda koń czy krowa. Jednak grafiki oczywiście ubarwiają tę pozycję, każde zwierzę zostało również podpisane. Autorzy zadają pytanie, czy zaprezentowane zwierzę puszcza bąki, a czytelnik musi zastanowić się i odpowiedzieć. Kolejna strona udziela odpowiedzi i cieszę się, że zastosowano taki układ, ponieważ nie ma możliwości poznania odpowiedzi zanim nie zmieni się kartki.
Poza udzieleniem odpowiedzi, czy dane zwierzę puszcza bąki, zamieszczone zostało wyjaśnienie tego procesu. Oczywiście jest to bardzo proste ujęcie w słowa dość skomplikowanego tematu. Mimo wszystko, cieszę się, że autorzy właśnie w ten sposób stworzyli tę pozycję. Nie jest to tylko rozrywka, ale również w środku znajduje się spora dawka pożytecznych informacji.
Co do samej oprawy graficznej, nie mam się, do czego przyczepić. Być może zwierzęta na ilustracjach są zbyt karykaturalne, ale jednak ten styl wpasowuje się idealnie do zabawnej treści. Dlatego całokształt oceniam naprawdę wysoko, ponieważ tutaj wszystko do siebie pasuje, nic się nie zlewa, nie jest to zbyt długa i trudna pozycja. Oczywiście jej poznanie i zrozumienie przez dziecko będzie możliwe dzięki pomocy osoby dorosłej.
Podoba mi się to, że książka ta oswaja z czymś naturalnym, ale wstydliwym. Bąki istnieją w przyrodzie i nie można ignorować tego tematu. Oczywistym jest fakt, że w towarzystwie powinno zachować się z kulturą i powstrzymać się od bąków, ale czasem zdarzają się różne rzeczy i otoczenie raczej nie powinno reagować zażenowaniem. Jesteśmy tylko ludźmi, a zwierzęta tylko zwierzętami. Musimy przyjmować to, co dostaliśmy od natury, a ta pozycja doskonale to uświadamia.
,,Czy to puszcza bąki?” to zabawna książeczka, która jest kolorowa, przepięknie zilustrowana i ciekawa. Dziecko na pewno będzie zadowolone z takiej pozycji, ale wydaje mi się, że osoby dorosłe również ją docenią. Dzięki niej młodzi czytelnicy mają możliwość poznać kilka informacji na temat procesu, który jest odpowiedzialny za puszczanie bąków. Muszę przyznać, że sama nie zastanawiałam się nad bąkami u zwierząt, a dzięki tej pozycji uświadomiłam sobie wiele spraw. Generalnie to skupiałam się głównie na psich bąkach, które poznałam za sprawą swoich psów.
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję Wydawnictwu Insignis
Patrycja
Ciekawa pozycja Patrycjo. Miałem tę propozycję (wyświetlała mi się w ofertach na poczcie). Myślę, że i młodszy i starszy czytelnik byłby zainteresowany faktycznie. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na ksążeczkę. Myślę, że dzieciaki będą zachwycone i ubawione. :)
OdpowiedzUsuń