Po przeczytaniu kilku powieści fantastycznych pod rząd, przyszła pora na inny gatunek, czyli kryminał. Postawiłam również na polską autorkę, bo doszukałam się informacji, że ,,Nie twój interes” to debiut Marzeny Hryniszak, a ja zawsze chętnie wspieram nowe osoby na rynku książki. Wydaje mi się nawet, że pierwsze powieści autorów są przeważnie genialne i dlatego po nie sięgam ze szczególną chęcią. Za kryminałami też tęskniłam, więc tym bardziej cieszyłam się z lektury!
Wojtek wyjeżdża do Czech, gdzie
zaczyna pracować w warsztacie samochodowym i zawierać nowe znajomości. Po
jakimś czasie widzi, że w jego firmie dzieją się dziwne rzeczy, więc zaczyna
się tym interesować. Kolega ostrzega go, aby zostawił tę sprawę w spokoju i sam
jakiś czas później znika. Życie Lidii zmienia się w momencie, gdy wracając do
domu jest świadkiem pobicia mężczyzny, któremu postanawia pomóc. Nie spodziewa
się, że chwile później będzie deptać po piętom groźnym gangsterom.
Już od samego początku domyśliłam
się, że książka ta będzie skomplikowana, ale to mnie nie przeraziło, wręcz
przeciwnie – chętnie przyjęłam wyzwanie, które rzuciła mi autorka. Muszę
przyznać, że fabuła jest naprawdę intrygująca, ale też okropnie zagmatwana,
więc wciągnęłam się w tę historię już od pierwszych stron. Lubię obszerne
kryminały, bo wiem, że znajdę w nich zagadki, które zmuszą mnie do
analizowania, myślenia i zapamiętywania szczegółów. W końcu bez tego nie
udałoby mi się zrozumieć treści, ale też nie mogłabym przewidywać zakończenia.
Autorka zastosowała lubianą przeze mnie narrację i o wydarzeniach opowiadała z punktu widzenia kilku kluczowych bohaterów. Jednym poświęciła więcej uwagi, innym mniej, ale najważniejsze było to, ze skupiła się na tym, co najważniejsze i doskonale kreowała postacie grające pierwsze skrzypce. Dodatkową zaletą jest bez wątpienia obecność retrospekcji, czyli wydarzeń z życia osoby, która jest istotna w tej historii, ale nie może brać udziału w teraźniejszości, aby pomóc innym wyjaśnić pewne zagadki.
Książka ta jest dynamiczna i
czyta się ją szybko, ale też przyjemnie. Autorka buduje napięcie, wprowadza
wiele wątków, które z każdą stroną się mnożą. Do pewnego momentu niewiele
wiadomo, jednak po jakimś czasie wszystko zaczyna się zmieniać. Niektóre sprawy
zostają wyjaśnione, ale fabuła nie jest prosta, kilka wyjaśnionych spraw wcale
nie sprawiło, że rozwiązałam zagadkę, którą zajmowali się bohaterowie. Wiele
tropów okazuje się mylnych, a to jeszcze bardziej komplikowało…
Jestem pod wielkim wrażeniem, bo
połączenie tylu wątków w jedną logiczną całość wcale nie jest proste. Autorka
bez wątpienia miała pomysł, który konsekwentnie realizowała i stworzyła
fantastyczna książkę. Cieszę się, że trafiła w moje ręce, bo potrzebowałam
czegoś tak perfekcyjnie zbudowanego i stworzonego z pasją.
Oczywiście skłamałabym pisząc, że
to najlepsza książka jaką przeczytałam w ostatnim czasie. Ma ona jakieś swoje
wady, ale to bardziej drobiazgi, które można zaakceptować i nawet zignorować
podczas lektury. Były momenty, które trochę mnie nudziły, ponieważ w jednej
chwili akcja była dynamiczna, a w drugiej boleśnie mocno zwalniała. Wtedy
robiło się spokojniej, co może jest także potrzebne w tego typu książkach, ale
jakoś mi osobiście przeszkadzało. Pojawiał się zbyt wielki kontrast między wielkimi
emocjami a swego rodzaju melancholią.
,,Nie twój interes” to książka bez
wątpienia warta uwagi, a już na pewno jest ona doskonałym debiutem! Czekam na
kolejne powieści autorki, ponieważ czuję, że każda kolejna będzie coraz lepsza.
Z czystym sercem mogę Wam polecić i zachęcić do przeczytania historii
stworzonej przez Marzenę Hryniszak!
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Patrycja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz