Pierwszą
książką Whitney G., jaką przeczytałam, była „Turbulencja”. Zachwyciła mnie ona
ciętym językiem bohaterów oraz ciekawym poprowadzeniem akcji. Nic więc
dziwnego, że kiedy pojawiła się informacja, że Wydawnictwo Kobiece uraczy nas kolejnymi
powieściami tej autorki, natychmiast zapragnęłam je mieć. Czy utrzymały poziom
swojej poprzedniczki? Przeczytajcie sami!
Andrew
Hamilton to przystojny prawnik, o którym śni nie jedna kobieta. On jednak nie
interesuję się stałymi związkami i zawsze kieruje się zasadą jedna dziewczyna –
jedna noc. Jest jednak gotowy złamać tę regułę dla tajemniczej Alyssy,
internetowej znajomości, z którą nieoczekiwanie połączyła go platoniczna
przyjaźń. Kobieta wzbrania się jednak
przed spotkaniem twarzą w twarz i od pół roku utrzymuje go na dystans. Wie
bowiem, że mężczyzna nie wybacza jednej rzeczy – kłamstwa – a ona łgała od samego
początku ich znajomości… Co jednak jeśli złośliwy los postanowi spleść ich
drogi i nieoczekiwanie dojdzie do ich spotkania?
Muszę
przyznać, że doznałam ogromnego szoku, kiedy na Instagramie wydawnictwa
zobaczyłam zdjęcie przedstawiające obie książki, które okazały się prawdziwymi
chudzinkami! Łącznie mają bowiem nieco ponad dwieście pięćdziesiąt stron. To
naprawdę niewiele w porównaniu z dość grubą „Turbulencją”. Postanowiłam jednak
nie zrażać się tym i mimo wszystko przeczytać obie książeczki, co nawiasem
mówiąc zajęło mi bardzo niewiele czasu.
„Myślę, że
czasami trzeba skłamać, a czasami zataić prawdę. Jednoznaczny wyrok wydają ci,
którzy potrafią odróżnić jedno od drugiego.”
Na
początek chciałabym zwrócić uwagę na to, że jeśli chodzi o kreację bohaterów,
to i ty razem autorka stanęła na wysokości zadania i stworzyła postacie z krwi
i kości. Zarówno Andrew jak i Alyssa to osoby z charakterem, niepozwalające się
nie lubić. On jest nieco oschły, ma ciężki charakter i bywa kąśliwy. Jest dobry
w tym co robi, zawsze znajdzie jakąś ciętą ripostę czy też za każdym razem ma
na wszystko odpowiedź. Ona natomiast to kobieta z pasją, pragnąca jednocześnie
pogodzić swoje hobby z wymaganiami rodziców. Zabawna, zdolna i bystra to słowa,
którymi można by ją bez wątpienia opisać. Zdecydowanie podoba mi się taka kreacja bohaterów
i ich charakterów. Dzięki temu są wyraziści, a ich potyczki słowne momentami
mogą naprawdę rozśmieszyć.
„ – [...] A jeśli nie chcę się z tobą spotkać, bo jestem brzydka?[...]
– Przeleciałbym cię po ciemku.
– Ja walę przy świetle.
– No to założyłabyś na głowę papierową torbę.
[...]”
Co
do akcji, jest ona bardzo jednotorowa i mało skomplikowana. Nie wiem, dlaczego
autorka skusiła się na tak krótkie książki – w moim odczuciu niemal opowiadania
– ale zdecydowanie historia wyglądałaby lepiej, gdyby wszystko bardziej w niej
rozwinąć. Pomysł na fabułę jest bardzo dobry i ciekawy, ale mimo to zabrakło w
niej pogłębienia niektórych spraw. Czuć w powieściach to, że wszystko dzieje
się nieco za szybko, przez co momentami historia wydawała się mi niedopracowana
czy absurdalna. Na przykład wątek z zakochaną asystentką czy też sam fakt, iż
bohaterowie przy pierwszym spotkaniu nie rozpoznali się po głosie, mimo że
rozmawiali ze sobą telefonicznie przez pół roku, wydawały się dość dziwne. Niemniej
jednak momentami książki potrafiły zaskoczyć, czy też zaintrygować, przez co
bardzo dużo zyskały w moich oczach i wynagrodziły mi tym samym drobne
mankamenty.
Książki
niewątpliwie dostarczył mi rozrywki na czas ich czytania i poprawiły mój humor.
Jeżeli więc potrzeba Wam przyjemnej, niewymagającej od Was zbyt wiele myślenia
lektury na wieczór, to dwa pierwsze tomy „Domniemania niewinności” mogą okazać
się miłą odskocznią od codzienności i dać Wam to, czego chcecie. Osobiście bardzo
cieszę się, że te powieści do mnie trafiły i wyczekuję z niecierpliwością
kolejnej części.
Za możliwość przeczytania książek dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Mnie jakoś ta seria nie kusi. 😊
OdpowiedzUsuńMoże innym razem skuszę Cię na coś :D
UsuńJa nie bardzo przepadam za twórczością tej autorki, ale z czystej ciekawości kiedyś przeczytam te książki, ale najpierw poczekam na ostatnią część.
OdpowiedzUsuńOstatnia cześć już (albo dopiero :P) w czerwcu ^^
UsuńSłyszałam już trochę o tych książkach i myślę, że raczej nie spodobałyby mi się. Raczej podziękuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Nie ma co się zmuszać ^^
UsuńZ przyjemnością przeczytam te książki. Jestem ciekawa, czy autorka nadal trzyma ten sam poziom co przy ,,Turbulencji", szkoda tylko, że są cieńkie :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie,
Daria
No właśnie ich grubość jest ewidentnym minusem i przez to moim zdanien "Turbulencji" nie dorównują :(
UsuńMnie się również podobała książka Turbulencja, więc z chęcią sama się przekonam jak będzie z tą serią. Chociaż rzeczywiście szkoda, że są takie króciutkie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się grubasków jak "Turbulencja" a tu klops. A szkoda :(
UsuńNie czytałam ani jednej książki tej autorki, ale ich okładki co chwilę przewijają mi się gdzieś na Instagramie :D Jestem bardzo ciekawa tych krótkich historii ;)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo rzadko widuję te książki na Instagramie i musiałam nieźle się naszukać, by znaleść posty z "Turbulencją" :/
UsuńMi się bardzo podobały, pochłonęłam od razu dwie na raz :) Ale też uważam, że mogły być wydane jako jeden tom, trochę dziwny zabieg. Ale czekam na kolejną część :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Moim zdaniem cała trylogia mogłaby być jedną książką :D i troche zaskoczyła mnie cena tych książeczek :D
UsuńPo pierwszym zdaniu... "Czy to będzie 50 twarzy Graya 2?" ale po przeczytaniu całej recenzji stwierdzam, że chyba nie ;) Może się skuszę, szczególnie, że napisałaś, iż w końcu nie mamy do czynienia z głupią główną bohaterką :P
OdpowiedzUsuńdziennikarskiwarsztat.blogspot.com
O nie weekend spędziłam na czytaniu Greya i to zdecydowanie coś innego :D
UsuńZa niedługo przeczytam <3 ogólnie lubię twórczość Whitney G. - póki co czytałam jej nowelki i pamiętam je do dziś, także po te cieniutkie książeczki sięgnę z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
W takim razie życzę miłej lektury! ^^
UsuńMnie autorka niestety nie zachwyciła "Turbulencją" i mam małe wątpliwości, czy powinnam sięgać po kolejne jej książki. Na razie je odkładam, może kiedyś, kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
weronikarecenzuje.blogspot.com
Jeśli "Turbulencja" Ci się nie spodobała, to "Domniemanie niewinności" raczej też nie przypadnie Ci do gustu ;)
UsuńNie znam jeszcze autorki, ale mam te książki w planach. Czasem takie niezobowiązujące pozycje są potrzebne. :)
OdpowiedzUsuńO tak, można się przy nich zrelaksować ^^
UsuńSama nie wiem, pozostawiam sobie do przemyślenia :)
OdpowiedzUsuńWarto się nad nimi zastanowić ^^
UsuńSpotkałam się już z recenzją tych książek i rownież była pozytywna, tylko właśnie ta ilość stron no, dziwi! Bo faktycznie ciężko rozwinąć jako tako fabułę, żeby była nieco bardziej skomplikowana przy takiej grubości! Najważniejsze, że książki przysporzyły Ci rozrywkę i chociaż nie są to moje klimaty, to po tylu dobrych słowach chyba się skuszę, pozdrawiam! 💕
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będziesz żałować :)
UsuńNie czytałam, ani nie miałam okazji spotkać się z twórczością autorki, ale te książki zachęcają do przeczytania
OdpowiedzUsuńZachęcają i to bardzo. Nie zajmują wiele czasu, więc warto się skusić, nawet jeśli się nie spodobaja.
UsuńSłyszałam wiele niepochlebnych opinii o ,,Turbulencji" tej autorki, ale postanowiłam sama się przekonać czy warto przeczytać te książki :) Premiera 3 części w czerwcu chyba, wiec jak okażą się fajne, to z pewnością całą serię przeczytam. Opis mają bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Naprawdę? Ja tylko z jedną negatywną opinią o "Turbulencji" się spotkałam. No ale każdy ma własny gust. Tak 3 cześc w czerwcu ^^
UsuńMam ochotę na obie książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że się spodobają ^^
UsuńNiestety nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, na ale każdy ma swój gust ;)
Usuńchętnie sprawdzę tą serię,zaraz jak przeczytam do końca "Czwartą małpę" ;)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńCzytałam obie i choć krótkie to przyznaję, że bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym, by były grubsze, ale i tak fajne ;)
UsuńU mnie czekają w kolejce do przeczytania i mam nadzieję na pozytywne odczucia :)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję ^^
UsuńSzkoda, że jest to rozbite na części, wolałabym jedną grubszą książkę
OdpowiedzUsuńJa też. A na dodatek kosztują jak grubsze...
UsuńDla mnie te książki maja ten minus, że są zbyt krótkie. Akcja szybka, fajna jednak dla mnie zbyt krótkie
OdpowiedzUsuńDokładnie! Przez to to wszystko takie stłamszone jest :(
Usuń