Ostatnio
miałam straszną ochotę na młodzieżówki i dziś przychodzę do Was z recenzją
kolejnej z nich. „Begin again” to pozycja, dzięki której przetrwałam dwa dni
gorączki i bezsenności, przez co być może jestem nią bardziej zachwycona niż
powinnam. Co sprawiło, że ta powieść tak bardzo mi się spodobała?
Allie
w końcu udało się wyrwać z domu, gdzie czuła się jak piąte koło u wozu. Na
własną rękę wyjechała najdalej jak mogła, jednak samodzielne życie wcale nie
powitało ją szeroko otwartymi ramionami. Już na samym początku pojawiły się
problemy ze znalezieniem mieszkania. W końcu zdesperowana trafiła na chłopaka,
który umówił się z nią na oglądanie pokoju tylko dlatego, że myślał, iż jest
facetem. A na nieszczęście Allie ostatnie, czego pragnąłby Kaden to posiadanie
współlokatorki.
„Dawn
sprawiała, że naprawdę w to wierzyłam – w przyjaźń dla samej przyjaźni, a nie
dla korzyści, bez przymusu, żeby za każdym razem udowadniać swoją wyższość.”
Najważniejszym
i zarazem największym plusem tej powieści są jej bohaterowie. Mona Kasten
stworzyła postacie z krwi i kości, których nie sposób nie polubić. Nie należą
oni bowiem do schematycznych bohaterów, czego początkowo się obawiałam.
Przygotowałam się na dziewczynę złamaną przez życie oraz typowego bad boy’a w głębi duszy będącego uroczym chłopakiem.
Pomyliłam się jednak. Allie to naprawdę silna dziewczyna, która zamiast załamać
się i użalać nad sobą, bierze sprawy w swoje ręce i zaczyna żyć samodzielnie z
dala od despotycznych rodziców. Dziewczyna ma co prawda mniejsze lub większe chwilę
załamania, a pewne wydarzenia nadszarpują jej nerwy, mimo wszystko zawsze
potrafi się pozbierać. Nie oczekuje od nikogo wsparcia czy pomocy. Mimo
przeciwności losu, dąży do spełnienia własnych marzeń, nawet jeśli czasami musi
najpierw dostać motywującego kopa od bliskiej jej osoby. Taka kreacja sprawia,
że Allie w moich oczach okazuje się być naprawdę realną postacią. W końcu nawet
najsilniejszy ma chwilę zwątpienia. Poza tym przez całą książkę ani razu
dziewczyna mnie nie zirytowała swoim zachowaniem, co niesamowicie rzadko się u
mnie zdarza. Natomiast Kaden wcale nie jest kreowany na bad boya. Allie
początkowo odnosi takie wrażenie, ale szybko okazuje się ono błędne, co nawet
sam chłopak wytyka bohaterce. White nie miał łatwo w życiu, które nieźle dało
mu w kość. Obecnie potrafi jednak zawalczyć o swoje, mimo że wcześniej przypominał
wrak człowieka, o czym najlepiej wiedzą jego przyjaciele. On również jest
realną postacią, do której zapałałam niebywałą sympatią.
„Nie
jesteś zepsuty Kaden, jesteś może trochę poturbowany. Ale nie na tyle, żeby nie
dało się tego naprawić.”
Kolejną
mocną stroną książki jest to, w jaki sposób autorka rozwinęła uczucie między
bohaterami. Bazowała tutaj głównie na znanym schemacie: od nienawiści do
miłości jeden krok. Na początku byli oni do siebie nawzajem bardzo negatywnie
nastawieni. Postanowili się znosić tylko dlatego, że zmusiła ich do tego
sytuacja: on potrzebował pieniędzy, ona mieszkania. Później stopniowo jednak ich
stosunek do siebie zaczął się zmieniać. I to nie dlatego, że czuli do siebie
pożądanie czy też nagle nie mogli bez siebie żyć. Dużą role w ich relacji odegrali
bowiem inni bohaterowie, którzy przyjaźnili się z obojgiem. To oni delikatnie
pchali ich do siebie. Uczucie zaczęło kiełkować i dopiero wtedy na scenę
wkroczył wzajemny pociąg, chociaż bardzo długo oboje się przed nim wzbraniali.
Trzeba więc przyznać, że przejście pomiędzy dwoma skrajnymi uczuciami nastąpił
bardzo płynnie i naturalnie.
Ponadto
„Begin again” kilka razy mnie zaskoczyło między innymi nagłym zwrotem wydarzeń.
To naprawdę nieczęsto zdarza się w powieściach młodzieżowych. Jednocześnie
jednak autorka momentami irytowała mnie przewidywalnością poszczególnych
sytuacji. Miałam też wrażenie, że czasami na siłę wpycha w swoją książkę typowe
dla gatunku schematy. Przykładowo w powieściach tego typu najczęściej w pewnym
momencie następuje rozpad związku na pewien czas. Tutaj też on był, chociaż
według mnie jego przyczyny należały do tych bardzo naciąganych i mało logicznych.
Jestem jednak skłonna przebaczyć to autorce.
„Begin
again” wciąga na długi czas do tego stopnia, że czytelnik nie może doczekać się
rozwiązania poszczególnych wątków. Książka
napisana jest lekkim, przyjemnym językiem, opisy (szczególnie tamtejszych
krajobrazów) należą do bardzo plastycznych i mocno działają na wyobraźnie
czytelnika, a bohaterowie z krwi i kości szybko wzbudzają jego sympatię. Z
niecierpliwością czekam na kolejne tomy serii, które ukażą się w czerwcu i
sierpniu tego roku.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Jak tylko zobaczyłam tę książkę za granicą to wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać, a tu proszę zapomniałam o niej, a ona wyszła (wychodzi?) w Polsce :) Koniecznie będę chciała przeczytać ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Wyszła. Premiera była 28 lutego ^^
UsuńChcialabym to przeczytać. No ale jak już ja dostane to wyląduje na stosie wstydu i bedzie czekać na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńOo ja to mam dwa stosy i całą półkę wstydu :( Naprawdę powoli kończy mi się na niej miejsce...
UsuńTa książka to mój czytelniczy Must Have.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMyślę, że po takie młodzieżówki warto sięgać od czasu do czasu. Może czasami są przewidywalne, posługują się znanymi schematami, jednak odrywają od rzeczywistości. To się ceni.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Czasami po prostu mam ochotę na coś lekkiego i wówczas są idealne.
UsuńMam ją już dodaną do listy książek, które chcę przeczytać :) Obserwuję i będę wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Interesująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPowiem Ci, że bardzo mnie zainteresowałaś, jestem ciekawa tej lektury :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńSłyszałam już o tej książce i jest już na mojej liście "chcę przeczytać" :D Zdecydowanie moje klimaty! :) Muszę też wspomnieć, że okładka genialna :D
OdpowiedzUsuńO tak okładka cudowna, chociaż kolejne częsci mają już według mnie źle dobrane kolory :P
UsuńUwielbiam takie książki!
OdpowiedzUsuńW takim razie na pewno się spodoba :)
UsuńJej, aż mam ochotę przeczytać tę książkę
OdpowiedzUsuńSuper ^^ Mam nadzieję, że się spodoba.
UsuńLubie wciągające książki, więc i na tę będę miała oko.
OdpowiedzUsuńDobry wybór!
UsuńJeenyy ja to chcę przeczytać! :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Też tak zareagowałam, jak ją zobaczyłam :D
UsuńJestem ciekawa! POza tym sama lubię ten wątek od nienawiści do miłości w przypadku bohaterów, skuszę się :)
OdpowiedzUsuńSuper ^^
UsuńCiekawie wykreowani bohaterowie to duży plus książki. Chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Bez nich by w koncu jej nie było :D
UsuńJuż niedługo wyląduje książka w mojej biblioteczce. Na pewno ją przeczytam :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńwww.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Mam nadzieję, że się spodoba!
UsuńTrafia na moją listę książek do przeczytania, bo strasznie nabrałam ochoty, żeby ją przeczytać! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ^^
Usuńbardzo bym chciała ją przeczytać, ale najpierw muszę zabrać się za swój stos hańby :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam bookinoman.blogspot.com
O ja też mam tyle do przeczytania, a ciągle coś fajnego znajduję :/
UsuńMuszę zapisać ją na swoją listą do przeczytania!
OdpowiedzUsuńAGEN TERPERCAYA Klik Dan Dapatkan PROMO sekarang Juga!!!
OdpowiedzUsuń