wtorek, 25 października 2022

[589] ,,Szkoła niemieckich narzeczonych” – Aime K. Runyan

 


To kolejna powieść o szeroko pojętej tematyce wojennej, którą miałam okazję poznać w ostatnim czasie. Dość długo miałam przerwę od tego typu pozycji, ale ta zachęciła mnie opisem, a w pierwszej kolejności – tytułem. Chyba nigdy nie czytałam historii ukazanej z perspektywy mieszkańców Niemiec. Uznałam, że chętnie wprowadzę trochę różnorodności do swojego ,,repertuaru” i dam szansę tej pozycji.

Tuż przed rozpoczęciem wojny ojciec postanawia wysłać Hannę do stryja, który zapewni dziewczynie luksus i szansę na lepsze życie. Młoda kbieta trafia do świata, gdzie wszystko toczy się wokół ideologii narzucanej przez Hitlera. Wkrótce zostaje zmuszona, aby przyjąć oświadczyny oficera SS, który na dodatek wysyła ją do prestiżowej szkoły dla narzeczonych, gdzie uczy się, jak kobieta powinna prowadzić dom i każdym gestem oddawać cześć mężowi oraz ojczyźnie. Tilde jest Żydówką oraz zdolną krawcową, która stara się utrzymać siebie oraz matkę w tych trudnych czasach. Mimo przeciwności losu udaje jej się odnaleźć szczęście i zdobyć wolę walki o przetrwanie, ponieważ w jej życiu pojawia się ktoś naprawdę wyjątkowy.

Już we wstępie wspomniałam o tym, że bohaterami tej książki są osoby narodowości niemieckiej lub tacy, którzy mieszkają tam większość życia. Jej akcja rozgrywa się w okresie dojścia Hitlera do władzy, więc pojawiają się wątki związane typowo z powstawaniem ideologii nazistowskiej, która wprowadzana jest właśnie w Niemczech. Autorka stworzyła obraz państwa, które dynamicznie się zmienia, co również związane jest bezpośrednio z rozłamem społecznym.

Głównymi bohaterkami są trzy młode kobiety. Jedna z nich została wychowana w dobrej niemieckiej rodzinie, druga po śmierci matki zamieszkuje u wujostwa, które pochodzi z wyższych kręgów, a trzecia jest córką Żydówki i Niemca. Każda z nich znajduje się w innej sytuacji, ma inne pragnienia i podejście do wielu spraw. Mimo wszystko ich losy łączą się w dość niespodziewany sposób, a rzeczą ich łączącą jest… chęć bycia wolną.

Autorka ukazała bardzo silny kontrast i niektórzy z bohaterów są wręcz fanatykami Hitlera, a inni wręcz przeciwnie. Moim zdaniem to dość realistyczne odwzorowanie rzeczywistości, która zapewne panowała w Niemczech wiele lat temu. Oczywiście duży nacisk ostatecznie jest położony na rolę kobiety w tym całym zamieszaniu. Bohaterki w pewnym sensie są również ofiarami nazistowskiego reżimu i chociaż pochodzą z różnych światów, mają skończyć w podobny sposób. Podoba mi się, że zostały wykreowane na silne, podążające za marzeniami dziewczyny. Ich zachowanie jest przemyślane, wszystkie dokładnie wiedzą, na co mogą sobie pozwolić i konsekwentnie prowadzą grę z otoczeniem, które chce zrobić ich produkt mający umocnić w przyszłości chociażby wojsko niemieckie.

Zakończenie naprawdę mnie zaskoczyło. Oczywiście spodziewałam się, że będzie stosunkowo szczęśliwe, ale autorka bardzo ciekawie domknęła wszystkie wątki i zrobiła krok w przyszłość, który mi się spodobał.

,,Szkoła niemieckich narzeczonych” to bardzo dobra książka o tematyce wojennej i bez wątpienia warta uwagi. Zdecydowanie chcę ją Wam polecić, ponieważ autorka stworzyła świetne bohaterki, a także historię opartą na mocnych kontrastach dotyczących wielu trudnych kwestii. Jest to również powieść z krwi i kości, wciąga, a ja z zaciekawieniem śledziłam losy wszystkich bohaterek. Wszystkim fanom książek o tematyce wojennej z czystym sercem mogę polecić tę pozycję!


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Insignis


Patrycja


2 komentarze: