poniedziałek, 10 sierpnia 2020

[264] "Niedopasowani" - Samantha Young, Kristen Callihan

 


Ostatnio miałam wielką ochotę na ciekawy romans, jednak długo nie mogłam zdecydować się na konkretny tytuł. W końcu w moje ręce wpadła powieść „Niedopasowani” autorstwa Samanthy Young oraz Kristen Callihan. Przyznam szczerze, że do lektury zachęciły mnie przede wszystkim nazwiska autorek. Pierwsza z wymienionych od dawna zbiera bardzo pochlebne opinie, więc byłam jej ciekawa, a drugą znam i lubię.


Parker ma szansę na przedłużenie umowy w firmie swoich marzeń. Jest tylko jednej problem, jej szef to konserwatysta i szowinista. Według niego każdy, kto nie ma ułożonego życia prywatnego, nie da sobie rady w pracy. U boku kobiety jednak od lat nie stoi żaden mężczyzna, dlatego decyduje się na radykalny pomysł – wynajmuje narzeczonego. Jednak zamiast inteligentnego i spokojnego Deana na umówione spotkanie przychodzi jego starszy brat – dawny mistrz boksu. Mężczyzna jest wściekły, bowiem jest pewien, że bogata panienka postanowiła zabawić się jego młodszym braciszkiem. Na miejscu okazuje się jednak, że Parker nie jest taka straszna.

„Niedopasowani” to bardzo przyjemna i ciepła historia dwojga ludzi, których los postanowił ze sobą poznać. Bohaterowie są naprawdę wspaniale wykreowani. Autorki nie wepchnęły ich w stare, utarte schematy, co szalenie mi się podobało. Parker to nie szara myszka, jak większość głównych postaci w romansach, które do tej pory czytałam. Jest pyskata, wyszczekana i nie boi się wyrażać głośno swojego zdania. Imponowała mi jej pewność siebie i inteligencja. Rhys natomiast to były bokser, który porzucił swój sport po tym, jak na ringu stracił swojego najlepszego przyjaciela. Obecnie prowadzi podupadającą siłownię i stara się pospłacać długi, jakie zaciągnął jego ojciec. Mało tego na głowie ma jeszcze brata, który nie kwapi się, by znaleźć sobie pracę zgodną z jego wykształceniem, w które Rhys włożył bardzo dużo pieniędzy. Spotkanie mężczyzny i kobiety to burza z piorunami. Oboje nie potrafią trzymać języka za zębami i nie pozwolą się obrażać. Obserwowanie, jak ich relacja stopniowo się rozwija i zmienia było interesujące i niekiedy nawet zabawne.

W książce najbardziej podobał mi się jej realizm. Po pierwsze bohaterowie zostali wykreowani w naturalny, niewymuszony sposób. Są ludźmi, których moglibyśmy spotkać na ulicy. Po drugie ich relacja rozwijała się we właściwym tempie. Płynnie przeszli od wzajemnej tolerancji do sympatii, a z czasem nawet czegoś więcej. Po trzecie mieli realne problemy. Autorki nie zrobiły z nich ofiar losu. Rhys nadal nie do końca pozbierał się po śmierci przyjaciela i walczy o uratowanie siłowni, a Parker pragnie udowodnić rodzicom, że jest warta ich wsparcia. Nie ma tu więc niepotrzebnej kumulacji nieszczęść. Ponadto postacie wyróżniają się niesamowitą siłą woli i walczą o to, czego pragną.

Nie do końca przekonał mnie jednak powód, dla którego Parker musiała wynająć narzeczonego. Wydawał mi się początkowo bardzo naciągany, później jednak powoli autorki zaczęły go argumentować i stał się nieco realniejszy, jednak mimo wszystko miałam wrażenie, że jest lekko naciągany. Nie podobało mi się też, że pod koniec pisarki postanowiły wprowadzić motyw zazdrości, bo miałam wrażenie, że został dodany na siłę. Nie było to jednak na tyle istotne, by popsuć mi radość z lektury, więc z łatwością przymknęłam na to oko.

„Niedopasowani” to lekka i przyjemna powieść, z którą bardzo przyjemnie spędziłam letni wieczór. Jest idealna na tę porę roku, jeżeli mamy ochotę usiąść w cieniu i przeczytać coś z tego gatunku, co nie będzie kolejnym odgrzewanym kotletem. Książka mile mnie zaskoczyła, dlatego serdecznie Wam ją polecam.

Za książkę dziękuję Burda Książki.

 Sara

5 komentarzy:

  1. Mam tę książkę w domu, ale jeszcze jej nie czytałam. Nastawiam się na dobrą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z tym, że książka jest idealna na lato 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka czeka już w kolejce do przeczytania. ^^
    Pozdrawiam. ;**

    P.

    https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też ostatnio sięgnęłam po kilka lżejszych lektur, w tym romans, ale niestety nie była to przyjemna lektura...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam te książkę ochotę przeczytać. Może nawet w najbliższym czasie. 😊

    OdpowiedzUsuń