To już czwarta część serii
opowiadającej o losach Łucji i Dymitra. Muszę przyznać, że jestem zszokowana
tym, ile kontynuacji pisze autorka i ciągle mam nadzieję, że to kiedyś się
skończy. Dlaczego? Chociaż ważniejszym pytaniem będzie chyba – po co to czytam?
Chyba czuję się lekko przywiązana do tej historii, ale ona taka właśnie jest…
Wciągająca niczym telenowela albo jakiś tasiemiec. To z tego powodu ciągle
zagłębiam się w powieści z tej serii i nie uwolnię się od nich póki autorka
definitywnie nie zakończy tej historii.
Łucja nadal mieszka w Hiszpanii i
jest jej tam naprawdę dobrze, a także czuje się bezpiecznie. Postanawia również
dopuścić do siebie uczucie i zaufać Alexowi, który o nią zabiega. Przeszłość
ciągle odbija się na ich życiu, ale potrafią sobie z nią radzić i nie boją się
przyszłości. Jednak jedna informacja sprawia, że wszystko się zmienia… Dymitr
natomiast stacza się coraz bardziej, nie zdaje sobie sprawy z tego, że swoim
zachowaniem nie krzywdzi tylko siebie, ale również nieliczne osoby, którym
jeszcze na nim zależy. Czy Łucja odzyska spokój, którego tak bardzo pragnie od
wielu lat? Czy Dymitrowi uda się ją odnaleźć i zniszczyć jej szczęście?
Muszę przyznać, że książka ta
zaczęła się dość obiecująco. Poprzednie części były napisane dość słabo, było
dużo kolokwializmów, które biły po oczach, brakowało mi opisów i całość
skupiała się głównie na dialogach. Tym razem jednak to się zmieniło i od razu
dostrzegłam, że ,,Dwie drogi” są znacznie lepiej napisane i od razu z lepszym
nastawieniem przystąpiłam do czytania tej książki. Cieszę się, że autorka nie
odpuściła do samego końca i utrzymała poziom stylistyczny.
Autorka niezmiennie pozostała
przy narracji w pierwszej osobie, co na pewno jest logiczne skoro ,,Dwie drogi”
są kolejną częścią serii pisanej tak od samego początku. O wydarzeniach
opowiada głównie Łucja i Dymitr, którzy prowadzą oddzielne życie w różnym
państwach, więc to jasne, że informują czytelników o swoich losach. Uważam
jednak, że autorka tym razem lekko przesadziła, bo oddała również kilka
rozdziałów innym bohaterom, co uważam za lekko zbędne i wprowadzające sporo
zamieszania.
Łucja nadal jest bohaterką, którą
dość ciężko mi polubić i to chyba nigdy się nie zmieni. Oczywiście widzę
progres, jaki zrobiła na przestrzeni lat i na pewno zmieniła się na lepsze, ale
jednak nadal zachowuje się bardzo impulsywnie i irracjonalnie, co tylko
potęguje jej problemy życiowe. Chociaż z drugiej strony podziwiam determinacje
autorki, która już na samym początku postanowiła wykreować bohaterkę bardzo
chaotyczną i uznała, że o ile pewne zachowania zmieniają się w ludziach na
przestrzeni lat, to pewne elementy zostają z nami już na zawsze.
Nie myślałam, że jeszcze bardziej
można skomplikować życie dwojga ludzi, którzy osiągnęli chyba już całkowite dno.
Autorka jednak wprowadziła kolejne urozmaicenia w postaci ciosów od losu i
muszę przyznać, że wszystko stało się jeszcze większą telenowelą. Mimo
wszystko, jest to bez wątpienia wciągające, przynajmniej w moim odczuciu. To
lekka, dynamiczna i pełna akcji historia, która jest momentami irracjonalna,
ale nauczyłam się nie zwracać uwagi na takie szczegóły.
Odniosłam też wrażenie, że
autorka pisała tę książkę trochę z przypadku i bez większego pomysłu na fabułę.
Tak jakby zapisywała wszystko, co przyjdzie jej na myśl, więc ogólnie w całej
powieści dzieje się naprawdę dużo, ale też dzięki temu czyta się to szybko.
Brakowało mi jednak trochę zwięzłości w tym wszystkim i rozwinięcia niektórych
wątków, bo tam wszystko się działo szybko i równie szybko kończyło. Niby całość
jest logiczna, ale niezbyt skomplikowana i brakowało mi większych emocji.
Były momenty lekko smutne i nawet
się wzruszyłam, co bez wątpienia mogę uznać za zaletę tej powieści. Nie ma w
niej już tylko opisów godnego pożałowania zachowania Dymitra, które wręcz mnie
degustowało, tym razem zaszła w nim lekka zmiana. Oczywiście nadal jest on
zimnym mężczyzną, który nie pozwala sobie na szczęście, ale pewne wydarzenia
zmieniły go na lepsze. Przynajmniej już nie musiałam pomijać rozdziałów, w
których był narratorem, jak to robiłam przy okazji poprzedniej części, którą
uważam za zdecydowanie najsłabszą z serii.
,,Dwie drogi”, to książka, której
naprawdę się obawiałam, bo mam różne przeżycia związane z serią opowiadającą o
zawiłych losach Łucji i Dymitra. Chociaż widzę w tych książkach sporo wad i z
pewnością nie są moimi ulubionymi, to autorka wykreowała takie postacie i
sytuacje, że po prostu wciągnęłam się w tę telenowelę i chętnie poświęcam kilka
godzin, aby zapoznawać się z nowymi książkami z tego cyklu. Naprawdę mam ogromny
problem i nie wiem, co myśleć o tej powieści (oraz innych), ale z pewnością nie
będę Wam odradzać ich poznania. Może i Wy wciągniecie się te historie tak
intensywnie, jak ja?
PREMIERA: 3 CZERWCA 2020
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Llipstick Books
Patrycja
Ostatnio ciągle widzę książki z tej serii i chyba najwyższy czas zerknąć, czym się ludzie tak zachwycają (lub nie). Z tego, co kojarzę, to z tego wydawnictwa czytałam tylko "Dobre ciastko", ale było dość niesmaczne. Może te książki mile mnie zaskoczą? Kto wie. :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust i ja nie przepadam za erotykami, a ta seria ma w tej kwestii lepsze i gorsze momenty ;)
UsuńSeria bardzo mnie kusi, ale nie miałam jeszcze okazji po nią sięgnąć. Mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńPolecam! 🥰
UsuńKurczę, ja nie lubię takich telenowel, rozwleczonych cykli. Fajnie to ujęłaś na początku. Gratuluję wytrwałości. Ja chyba mimo wszystko szybko bym tę serię zarzuciła. :)
OdpowiedzUsuńTeż staram się unikać takich serii, ale też chciałam dac autorce szansę i lubię kończyc to, co zaczynam;)
Usuńwyciskacz łez? czasami dobrze po płakać
OdpowiedzUsuńWyciskacz to może za dużo powiedziane, ale są tam smutniejsze momenty ;)
UsuńNie czytałam jeszcze poprzednich części i ciężko mi stwierdzić, czy to zrobię, bo czytałam przeróżne już opinie xD
OdpowiedzUsuńTo mkze z tego powodu warto sięgnąć po serię i wyrobić sobie własną opinię? ;)
UsuńO tej serii słyszałam bardzo wiele, jednak jeszcze nie było mi dane zabrać się za jej lekturę. Kurczę, cztery części z wielu to jednak sporo i naprawdę ciekawi mnie, do jakiego zakończenia dąży autorka. A ja wciąż pamiętam, jak obiła mi się o uszy jej pierwsza książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Czarno na Kreatywnym
Z tego co wyczytałam w nocie od autorki, to piąta część będzie ostatnia ;)
UsuńHmmm ja wiem, że od książki obyczajowej tego formatu nie można za wiele wymagać. Jednak sądząc po Twojej recenzji, męczyłabym się okropnie czytając tą historię. Odpuszczam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Każdy poszukuje innych książek, więc rozumiem ;)
UsuńNie znam tej serii i nie wiem czy byłabym w stanie podążać za kolejnymi tomami ale całość t ciekawa historia.
OdpowiedzUsuńTo lekkie historie, które czyta się błyskawicznie;)
UsuńŁatwo wpaść w pułapkę tasiemcowych seriali czy cyklu książek, polubimy bohaterów i ciekawi jesteśmy, jak dalej potoczą się ich losy.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Obecnie wkręciłam się w serial PLL i on jest właśnie takim tasiemcem 🤣
UsuńNie kusi mnie ta seria w ogóle. Wiem jednak, że ma swoich zwolenników i super. ;)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi inne gatunki i nic w tym złego ;) wydawnictwa oferują tyle książek, że każdy znajdzie coś dla siebie ;)
UsuńSłyszałam tak skrajne opinie o tym cyklu, ze trochę sie go obawiam
OdpowiedzUsuńNie czytałam poprzednich tomów tej serii. Czytałam też różne opinie o tej serii. Ja nie zamierzam jej czytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk