czwartek, 19 maja 2022

[526] ‘’Trzecia szansa” – Wojciech Wójcik

 


Twórczość autora miałam okazję już poznać, ponieważ czytałam ,,Himalaistkę”. Powieść ta zachwyciła mnie, więc bez wątpienia wiedziałam, że gdy będę mieć okazję, to ponownie wrócę do książek Wojciecha Wójcika. Tym razem miałam przyjemność objąć patronatem ,,Trzecią szansę”, co jest dla mnie swego rodzaju zaszczytem. Dodatkowo na okładce pojawiła się moja rekomendacja, więc nawet nie muszę pisać recenzji, abyście domyślili się, że polecam tę powieść i to bardzo, ale to bardzo mocno. Te słowa możecie znaleźć na tylnej okładce:

Trzecia szansa to genialny kryminał z wątkami historycznymi w tle. Autor od pierwszych stron utrzymuje czytelnika w niepewności, prowadzi z nim grę logiczną, która doprowadza do zaskakującego finału.


Dawno żadna książka nie pochłonęła mnie do takiego stopnia, że ciągle mówiłam sobie ,,jeszcze jeden rozdział i idę spać”. Warto zaznaczyć, że sen cenię sobie ponad wszystko i tylko nieliczne powieści potrafią sprawić, że nie zgaszę światła punkt o 23. ,,Trzecia szansa” okazała się jedną z nich i chociaż nie udało mi się jej przeczytać w jedną noc (ze względu na obszerność), to nie żałuję żadnej zarwanej godziny.

Autor stworzył genialną zagadkę kryminalną i doskonałym pomysłem było wprowadzenie rozdziałów, które miały wskazywać czytelnikowi pewien kierunek. Osobiście pod koniec lektury, gdy wszystko już się wyjaśniało, zaczęłam się wręcz śmiać, bo fabuła była tak zaplanowana, że naprawdę można zwariować w pewnym momencie. To bez wątpienia wielka zaleta tej powieści, bo trzymanie czytelnika w niepewności i budowanie napięcia, jest kluczowe dla sukcesu książki.

Z pewnością imponowała mi wiedza autora na tematy z zakresu szeroko pojętego uzbrojenia wojskowego. Zawsze doceniam szczegółowość w treści, bo mam poczucie, że ktoś rzeczywiście przygotował się do pisania, wszystko sobie przemyślał, uzupełnił swoją wiedzę i poważnie podszedł do tworzenia historii z krwi i kości. To jest dla mnie oznaką profesjonalizmu, a nie wydawania na ilość, zapominając o jakości. Wojciech Wójcik bez wątpienia wykonał doskonałą robotę i dzięki temu całość czyta się tak płynnie i z pasją. Te wszystkie szczegóły nie przytłoczyły fabuły, nie nudziły, a wręcz przeciwnie – każde słowo miało znaczenie.

Bohaterowie zostali bardzo ciekawie wykreowani, ponieważ są charakterystyczni i od razu zdobyli moją sympatię. Bez wątpienia autor przedstawił ludzi z intrygującą przeszłością, która ma istotny wpływ na ich teraźniejszość. Ich współpraca przy rozwiązywaniu sprawy miała swój schemat i każdy wnosił do zespołu wiedzę innego rodzaju, a dzięki temu ostateczne dotarcie do sprawcy wyglądało bardzo naturalnie. Po prostu policjantka zajmująca się śledztwem nie miała wszechstronnej wiedzy na wszystkie tematy, więc pojawił się ktoś niezależny i potrafił pomóc, ponieważ specjalizował się w dziedzinie istotnej z punktu widzenia charakteru zagadki kryminalnej.

Kolejną zaletą jest sam klimat tej powieści, ponieważ do morderstw dochodzi na cmentarzach. To miejsce nie zostało wybrane przypadkowo i doskonale pasuje do całej koncepcji historii, która doprowadziła mordercę do podejmowania się ,,polowania” na ludzi.

,,Trzecia szansa” to naprawdę wyjątkowa książka, którą czyta się po prostu z przyjemnością i ogromnym zaciekawieniem. Autor zbudował niepowtarzalną scenerię, stworzył intrygującą, zawiłą fabułę i postarał się, aby do samego końca trzymać czytelnika w niepewności. Od pierwszych stron czułam, że to będzie fantastyczna lektura i nie myliłam się. Nie widzę w niej żadnych wad – bohaterowie są ciekawie wykreowani, akcja jest dynamiczna i na tyle skomplikowana, że do samego końca nie byłam w stanie przewidzieć, kto jest odpowiedzialny za wszystkie morderstwa. Oczywiście miałam jakieś domysły w trakcie czytania, ale to były raczej poszlaki, które przeważnie nie miały nic wspólnego z rzeczywistością ukazaną przez autora w tej powieści. Polecam!


KSIĄŻKA POD PATRONATEM BIBLIOTEKI FENIKSA


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka


Patrycja



2 komentarze:

  1. Gratuluję patronatu. Książka póki co nie wpisuje się w moje obecne lektury, ale kto wie? Na wszelki wypadek zapisuję tytuł i pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Super patronat. Jestem zaciekawiona tą książką, choć rzadko sięgam po taką tematykę. Recenzja śliczna.

    OdpowiedzUsuń