poniedziałek, 31 sierpnia 2020

[282] ‘’Królowa lalek” – Piotr Górski

 


To moja druga książka tego autora i nie miałam okazji czytać cyklu od samego początku, ale to z pewnością mnie nie zniechęca. Od razu polubiłam styl Piotra Górskiego i wiedziałam, że na pewno będę kontynuowała przygodę czytając kolejne części opowiadające o Sławomirze Kruku. Nie jest łatwo napisać dobry kryminał, który będzie miał sens, nie będzie wyolbrzymiony i oderwany od rzeczywistości. Zawsze zwracam uwagę na to, jak autor opisuje różne wątki, bo po prostu nienawidzę, gdy ktoś bierze się za temat, który jest mu obcy. Na szczęście Piotr Górski najwyraźniej odpowiednio przygotował się do napisania tej powieści, bo nie czułam, że jest ona abstrakcyjna i pisana na kolanie.

Młoda kobieta zostaje znaleziona martwa przy obwodnicy, ma zmasakrowaną połowę twarzy i od razu można dostrzec, że zabójstwa dokonano w innym miejscu, a ciało podrzucono. Śledztwo prowadzi podkomisarz Paczulski, ale udaje mu się wciągnąć w nie również komisarza Kruka. Mężczyźni od jakiegoś czasu prowadzą między sobą wojnę, więc szybko zapominają o współpracy, bo mają zupełnie różne cele. Gdy wydaje się, że udało się znaleźć sprawcę, na jaw wychodzi wiele szczegółów, które sprawiają, że wiele osób zaczyna mieć wątpliwości. Czy uda się złapać prawdziwego mordercę? Czy Paczulski i Kruk w końcu dojdą do porozumienia?

Książkę tę mogę właściwie podzielić na dwie części, które chciałabym omówić, ponieważ pewne kwestie wydają mi się istotne. Podoba mi się, że autor konsekwentnie ciągnie wszystkie wątki związane z życiem prywatnym Kruka, ponieważ wiele z nich jest otwartych i wymagały wyjaśnienia oraz dopowiedzenia. Już wyżej wspomniałam, że nie czytam tej serii od początku, ale nie odniosłam wrażenia, że brakuje mi jakiś istotnych informacji. Autor najważniejsze rzeczy jeszcze raz krótko wyjaśnia, więc mniej więcej orientowałam się, co mogło się wydarzyć w dwóch częściach, które jeszcze nie miały okazji trafić w moje ręce.

Bohaterowie tej książki są świetnie wykreowani i oczywiście najbardziej charakterystyczny jest Kruk, bo w końcu to on gra pierwsze skrzypce. Mimo wszystko, w ,,Królowej lalek” pojawiło się jeszcze kilka, z pozoru mniej ważnych postaci, które namieszały, ale okazały się bardzo potrzebne i zapadły mi w pamięci. Uważam, że w pewnym sensie dobre stworzenie bohaterów jest połową sukcesu, bo nie tylko ich historie są ciekawe, ale ważne, aby w tym wszystkim pojawiały się również emocje i silne charaktery, które rozbudzą wyobraźnie czytelnika.

Powieść ta tak naprawdę jest wielowątkowa i dzieje się w niej naprawdę sporo. Samo morderstwo jest ,,nowe” i kompletnie nie ma związku z poprzednimi sprawami Kruka, o których można było przeczytać. Pojawia się sporo bohaterów, którzy znajdują się w naprawdę przeróżnych miejscach i ma się wrażenie, że są całkowicie zbędni. Mimo wszystko, ostatecznie wszystko się wyjaśnia, łączy w jedną całość i to mi się podoba. Historia ta jest logiczna, nic nie jest w niej przypadkowe i abstrakcyjne, więc po przeczytaniu ma się wielką satysfakcję i chęć, aby koniecznie wyczekiwać kolejnej części, więc mam nadzieję, że kiedyś powstanie!

Prawda jest taka, że czytając tę książkę ma się wrażenie, że nic z niej nie wyniknie, bo bardzo długo autor trzyma nas w niepewności. Cieszę się, że bohaterowie również nie mieli łatwo i sporo się namęczyli, aby dopiąć swego – niektórym się udało, a inni musieli pogodzić się z niepowodzeniem. Całość trzyma w napięciu, akcja jest dynamiczna, ciągle coś się dzieje, pojawiają się nowe informacje, tropy i tak dalej, więc czytelnik z pewnością nie ma okazji się znudzić. Czytanie tej książki to była czysta przyjemność.

Na koniec muszę poruszyć jeszcze jedną kwestię i przyznać się, że znalazłam jedną wadę w tej powieści. Do pewnego momentu brakowało mi Kruka i rozdziałów, które były poświęcone jego postępach w śledztwie. Autor wprowadził wiele różnych wątków i każdemu musiał poświęcić trochę miejsca, a to sprawiło, że często po prostu byłam zniecierpliwiona i czekałam aż w końcu pojawi się coś na temat głównego bohatera. To zmieniło się pod koniec, ale mimo wszystko problem ten utkwił mi w pamięci i uznałam, że warto o nim wspomnieć.

,,Królowa lalek”, to książka bez wątpienia ciekawa oraz warta uwagi, więc z czystym sercem mogę ją Wam polecić. Sama fabuła jest początkowo tajemnicza, ale intrygująca i akcja bardzo szybko posuwa się do przodu. Uwielbiam styl autora i chociaż mam niewielkie uwagi do samej konstrukcji tej powieści, nie mogę jej nikomu odradzić, bo dawno nie czytałam o tak dobrze skonstruowanej zagadce kryminalnej.




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu HarperCollins



Patrycja


6 komentarzy:

  1. Ja tym razem odpuszczam. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie nie planuję zapoznawać się z twórczością autora, ale tylko dobrego o nim słyszę ostatnio, że kto wie... Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszą zapoznać sie blizej z tworczoscia autora

    OdpowiedzUsuń