czwartek, 5 marca 2020

[184][PRZEDPREMIEROWO] ‘’Dziecko z Auschwitz” – Lily Graham




Ostatnio na rynku wydawniczym pojawia się naprawdę cała masa powieści o tematyce wojennej i zaczęłam zastanawiać się, czy autorzy między sobą konkurują, kto pierwszy poruszy ten temat w swojej książce. Staram się prowadzić selekcję i wybierać tylko te, które wydają mi się warte uwagi. Czasem jednak trudno jest po samym opisie wywnioskować, czy powieść spełni moje oczekiwania, więc i tak wiele razy trafiłam na książki, które kompletnie mi się nie podobały i dość słabo opisywały historię, co dla mnie jest absolutnie niedopuszczalne.


Eva w 1942 roku dociera do Auschwitz i przeżywa piekło w obozie, gdzie ludzie są traktowani gorzej niż zwierzęta, a jednocześnie żyją ze świadomością, że w każdej chwili mogą umrzeć. Jednak Eva ma nadzieję, że spotka tam swojego męża i wykorzystuje wszystkie środki, aby go odnaleźć, co nie jest łatwe, bo przez długi czas nie ma żadnych informacji. Pewnego dnia poznaje Sofie i dość szybko obie kobiety znajdują wspólny język, pomagają sobie i robią wszystko, aby żadną nie spotkało nic złego. Czy uda im się przetrwać i odnaleźć bliskich?

Zanim sięgniecie po tę książkę warto mieć świadomość, że jest ona dość specyficzna. Chodzi o to, że książka ta została napisana przez autorkę zagranicznego pochodzenia i jest raczej skierowana do osób, które słabiej znają historię. Większość informacji, które zostały tam zawarte nie robiła na mnie większego wrażenia, ale też autorka fajnie podeszła do tematu i pokazała wszystko, co najważniejsze. W Polsce o rzeczywistości obozowej uczy się na lekcjach w szkole średniej i myślę, że ta powieść byłaby dobra również dla młodzieży.

Nie jest to literatura faktu, ale powieść oparta na faktach, a wspominam o tym, ponieważ sporo osób nie lubi tego typu pozycji. Też mam do nich dystans, ale jednak nie odgradzam się od nich, bo warto wiedzieć, co w trawie piszczy i jak autorzy zajmują się tak ważnym i delikatnym tematem. Tutaj autorka na szczęście nie robiła wszystkiego, aby jej książka była atrakcyjna i jednocześnie pozbawiona realizmu. Trzymała się pewnych faktów, które są znane i w pewnym sensie nie tworzyła nowej historii. Oczywiście bohaterowie i niektóre wydarzenia są fikcyjne, ale nie zaprzeczają temu, co wiemy o Auschwitz i wojnie.


Jeśli chodzi o samą fabułę i historię wykreowaną przez autorkę, jest ona ciekawa. Początkowo trochę nie mogłam zrozumieć tych skoków w czasie, retrospekcji i tak dalej. Dopiero później to do mnie dotarło, mogłam połączyć fakty i ostatecznie doszłam do wniosku, że naprawdę jestem zadowolona. Nie chcę też, żeby ktoś mnie źle zrozumiał… To, że mówię o fabule ,,ciekawa” i że mnie zadowoliła, to nie znaczy, iż jest to książka optymistyczna i radosna. Wręcz przeciwnie. Zdecydowana większość pokazuje dużo bólu, smutku i tak dalej. Jednak całość jest tak napisana, aby wzbudzić w czytelniku ciekawość, akcja jest dynamiczna i urozmaicona, ciągle coś się dzieje, a jednocześnie nie brakuje w środku opisów, które pozwalają nam lepiej poznać bohaterów i ich uczucia oraz reakcję na konkretne wydarzenia.

Książkę tę czytało się dość szybko, ale też nie jest ona zbyt długa. Styl pisania autorki jest przyjemny i dość prosty w odbiorze. Nie używa ona zbyt urozmaiconego języka, ale też nie jest on jakiś koszmarny i nie do przyjęcia. Ta prostota sprawia, że całość jest przystępna i nawet młodzież może spokojnie sięgnąć po tę książkę, przeczytać ją z zainteresowaniem, a jednocześnie dowiedzieć się kilku faktów.

Cieszę się, że książka ta powstała poza granicami naszego kraju. Prawda jest taka, że sporo Polaków nie zna historii naszego kraju, nawet tak stosunkowo bliskiej teraźniejszości i to oczywiście jest przerażające. Dlatego nie możemy wymagać, aby osoby z innych miejsc na świecie wiedziały o wszystkim. Ta książka daje im okazję, aby poznać trochę faktów i dobrze, że jest ona prosta. Zawsze po lekturze można sięgnąć do innych źródeł, bardziej zgłębić temat i tak dalej. Ważny jest pierwszy impuls, a powieść ta może właśnie go stanowić.

,,Dziecko z Auschwitz”, to powieść, która naprawdę mnie zaskoczyła. Autorka świetnie podeszła do tematu, nie fantazjowała zbytnio i napisała książkę ciekawą, pouczającą i wartą uwagi. Cieszę się, że jest ona również dostępna w innych krajach, bo może wielu osobom przybliżyć trochę historię Polski. Warto ją poznać, ponieważ nie jest sztuczna i wyolbrzymiona dzięki temu, że autorka zachowała umiar i nie brała się za tematy, których nie zna i których nie rozumie. Brawo dla niej za tę rozwagę.




PREMIERA: 25.03.2020


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Patrycja

3 komentarze:

  1. Nie rozumiem tej mody na tematykę wojenną/obozową. I jest mi smutno z tego powodu, bo gdy widzę wojnę, obozy, Żydów, okupację to usypiam z nudów w kilka sekund - w przeciwieństwie do mojej siostry, która połyka w całości tego typu powieści. Dlatego jej polecę, sama podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytałam przedpremierowo. Cieszy mnie, że "Dziecko z Auschwitz" wypada bardzo dobrze na tle innej literatury fabularnej obozowej - wreszcie coś, co zagranicznemu czytelnikowi (i polskiemu nieobeznanemu z tematem, bo i tacy są) pokaże bardziej realistyczne podejście do obozów zagłady.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio pojawia się takich powieści sporo, że przestałam nadążać. Smutne tematy, bardzo smutne... Dzięki za recenzję. Książka na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń