środa, 28 sierpnia 2019

[139] "First last kiss" - Bianca Iosivoni




„First last look” to książka, która sprawiła, że zakochałam się w twórczości Bianci Iosivoni. Nie zastanawiałam się więc nawet nad tym, czy sięgnąć po kolejny tom i po prostu to zrobiłam. Już na samym początku zostałam zaskoczona, gdyż okazało się, że „First last kiss” opowiada perypetie innych bohaterów niż jego poprzednia część. Początkowo byłam więc lekko zawiedziona tym, że powieść nie okazała się bezpośrednią kontynuacją poprzedniej. Postanowiłam dać jej jednak szansę.

Elle i Luce od zawsze byli przyjaciółmi i nikim poza tym. Nigdy też nie chcieli tego stanu rzeczy zmieniać. Ich przyjaciele natomiast od dłuższego czasu zakładali się, kiedy i czy para w końcu wyląduje w łóżku. Oni jednak nie chcą tego słuchać. Sytuacja nieco ulega zmianie, kiedy Elle dostaje zaproszenie na przyjęcie zaręczynowe swojej siostry, a Luce ma iść razem z nią w roli jej chłopaka. Wszystko wydaje się dobrze zaplanowane i niegroźne, jednak czy aby na pewno? Na ile mogą sobie pozwolić, by nie zatracić swojej przyjaźni? A może to już od dawna nie jest przyjaźń, ale zupełnie inne, głębsze uczucie? To jednak nie są ich największe zmartwienia. Dopiero w obliczu tragedii mogą bowiem przekonać się, czym tak naprawdę dla siebie są. Odkryją też, że są ważniejsze rzeczy niż złamane serce.

Luce’a i Elli mieliśmy okazję poznać już w poprzedniej części, jednak były to postaci poboczne, którym niewiele poświęcono uwagi. Tutaj wychodzą one na pierwszy plan i dzięki temu możemy je jeszcze lepiej poznać. Dziewczyna to bardzo radosna i wygadana bohaterka, której wszędzie jest pełno. Jej przyjaciel natomiast należy do typu sportowca i łamacza damskich serc. Ich przyjaźń ma solidne fundamenty i niełatwo ich między sobą poróżnić. Ponadto para wie, że zawsze może na siebie liczyć i wiele już w życiu przeżyli. To sprawia, że ich więź jest niesamowicie silna. Podczas czytania o nich miałam poważne wątpliwości, czy połączenie ich innym rodzajem uczucia wypali. Są ludzie, którzy uważają, że nie ma przyjaźni damsko – męskiej. Inni twierdzą, że mówią tak tylko ci, którzy jej nie doświadczyli. Ja należę do tej drugiej strony i sądzę, że nie zawsze między przyjaciółmi różnej płci musi zawiązać się romantyczne uczucie. I tutaj raczej bym się ku niemu nie skłaniała. Miałam więc nadzieję, że autorka wybrnie z tego i zmiana ich relacji przebiegnie naturalnie. Czy tak się jednak stało? Przyznam szczerze, że to przejście według mnie odbyło się trochę zbyt nagle. Nie było co prawda jakieś tragiczne, ale do fenomenalnych też nie należało. Co do ich dalszej relacji już nie mam zbytnio jakichkolwiek zarzutów. Nabrały realności i potoczyły się swoim tempem, co mi się podobało.

Jeśli miałabym porównać obie części cyklu, zdecydowanie „First last kiss” w takim zestawieniu wypada dużo lepiej. Pierwszy tom wydaje się przy nim banalny i nieco infantylny. Ten jest skierowany do bardziej dojrzałego odbiorcy. Nie jest już tak lekki i niezobowiązujący. Na jego kartkach rozgrywa się dramat bohatera, który bardzo rzutuje na jego życie. Pisarka bardzo dobrze oddała emocje, jakie kierowały Luciem. Co więcej czytelnik również się nimi wypełniał. Ponadto możemy obserwować także czystą, bezinteresowną formę pomocy i wsparcia, którymi obdarzyła go Elli. Każdy z nas chciałby mieć w swoim życiu kogoś takiego jak ona.

Powieść zdecydowanie pokazuje, że pisarka bardzo się rozwija, a historie które tworzy są nie tylko realne, ale i mają więcej głębi. Pierwszy tom również mi się podobał, był jednak lekką lekturą na wieczór, od której raczej wiele się nie wymagało. „First last kiss” natomiast to bomba emocjonalna, o której długo nie zapomnicie.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Sara

8 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu. Wszystko więc przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki tej autorki jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o książkach pani Iosivoni, ale jestem nimi zainteresowana. Zwłaszcza, że uwielbiam romanse po między najlepszymi przyjaciółmi.

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie bardzo się podobała ta część, jeszcze bardziej niż pierwsza :D Kibicowałam bohaterom jak nigdy i czekam na kolejny tom :D

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam na kolejną część :D Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza niż ta :)

      Usuń