czwartek, 4 maja 2023

[662][PREMIEROWO] "Stacja pośrednia" - Clifford D. Simak

 


„Stacja pośrednia” Clifforda D. Simaka to dość krótka książka, która zapowiadała się naprawdę obiecująco. Dawno nie sięgałam po nic z gatunku science fiction, dlatego przykuła moją uwagę. Byłam ciekawa, czy autorowi udało się stworzyć coś dobrego na zaledwie dwustu pięćdziesięciu stronach.

Enoch Wallace żyje samotnie w lasach Wisconsin i od stu lat w ogóle się nie starzeje. Jest odludkiem, a na spacery chodzi z XIX-wieczną strzelbą. Miejscowi zdążyli się już do niego przywyknąć, jednak mężczyźnie udało się przyciągnąć uwagę pewnego wścibskiego agenta rządowego. Enochowi niezbyt podoba się to zainteresowanie, gdyż tak się składa, że jest jedynym człowiekiem na Ziemi, który wie o istnieniu Centrum Galaktycznego i z jego polecenia kieruje tajną stacją dla kosmitów podróżujących między gwiazdami. Jednak dary wiedzy i długowieczności w pewnym momencie zaczynają mu ciążyć, gdyż dzięki nim ujrzał wiszącą nad ludzkością groźbę zagłady. Jest pewien sposób, by temu zapobiec, jednak jest dość drastyczny…

Historia, mimo że krótka, jest bardzo dobrze przemyślana i zaplanowana. Pierwsza połowa książki wydaje się być wprowadzeniem w historię, pełnym retrospekcji i różnych perspektyw. Dzięki nim nieco lepiej poznajemy bohatera, jego życie, a także zagrożenie, jakie stanowi wścibskość agenta. W drugiej połowie dzieje się więcej i akcja przybiera nieco odmienny kierunek. Zazwyczaj nie lubię takich zabiegów w książkach, ale tutaj wyjątkowo mi się on podobał i nie mam co do tego zastrzeżeń.

Enoch Wallace to ciekawa postać. Mężczyzna jest jedynym Ziemianinem, który wie na pewno, że kosmici istnieją, a mimo to od ponad stu lat utrzymuje ten fakt w tajemnicy. Dzięki podróżnym z całej galaktyki zdobywa wiedzę i przedmioty niedostępne dla innych ludzi. Jego horyzonty zostają znacznie poszerzone. Stara się zrozumieć kulturę i istotę innych bytów zamieszkujących kosmos. Dobrowolnie przystał na życie w izolacji, skazany na towarzystwo przede wszystkim kosmitów. Z ludźmi nie ma zbyt wiele wspólnego, przez co nie do końca potrafi ulokować swoją lojalność. Jest rozdarty między wiernością własnej planecie, a czymś znacznie większym. Boryka się też z wieloma moralnymi dylematami. Jest w stanie zaapelować do władz międzygalaktycznego sojuszu o zapobiegnięcie zbliżającej się wojny, jednak z drugiej strony ma świadomość, że tym samym wprowadzi chaos na swoją planetę. Obserwowanie jak mężczyzna radzi sobie z presją, samotnością i niezdecydowaniem było doprawdy ciekawym doświadczeniem.

Sama historia wydaje się naprawdę ciekawa i oryginalna. Świat wykreowany przez autora fascynuje. Możemy poznać wiele różnych ras oraz ich kulturę, jednak akurat w tym aspekcie brakowało mi nieco zagłębienia się w szczegóły. Często autor zaczynał o czymś opowiadać, ale zatrzymywał się na stwierdzeniu, że nie sposób tego opisać, by ograniczony ludzki umysł mógł to zrozumieć. Przez to w wiele rzeczy trzeba było uwierzyć mu na słowo, co nieco mi przeszkadzało.

„Stacja pośrednia” to opowieść o człowieczeństwie, podejmowaniu trudnych decyzji oraz w pewnym stopniu o samotności. Jest ciekawa, pomysłowa i niebanalna. Cieszę się, że trafiła w moje ręce i miałam okazję ją przeczytać.

Sara


1 komentarz: