czwartek, 20 lutego 2020

[178] ‘’Zabić drozda” – Harper Lee, adaptacja i ilustracje: Fred Fordham




Może to wstyd, ale nigdy nie miałam okazji czytać ,,Zabić drozda”, chociaż wielokrotnie miałam ochotę, bo to przecież klasyk i to zachwalany przez wiele osób. Mimo wszystko, coś mnie odpychało od tej powieści, bałam się, że jej nie podołam i będzie to taką moją porażką, której wolałam uniknąć. I tak mijają lata, a ja dalej stoję w tym samym miejscu, jednocześnie z chęcią i niechęcią do tego tytułu. Jednak, gdy zobaczyłam, że został wydany komiks ,,Zabić drozda”, to wiedziałam, że to jest właśnie kompromis, którego szukałam przez wiele lat! Ani chwili się nie zastanawiałam nad tym, czy rzeczywiście chcę podjąć się zrecenzowania tego działa, bo wiedziałam, że to moja jedyna szansa na jego poznanie.


Nie chcę się tu pochylać za bardzo na morałem płynącym z tej książki, bo zapewne większość go zna, nawet jeśli nie czytała tej książki. To klasyk i nie mam zamiaru oceniać treści, bo bez wątpienia samo przesłanie jest nadal idealne, chociaż powieść ta powstała wiele lat temu. Już teraz mogę napisać, że ,,Zabić drozda” warto poznać i wydaje mi się, że bez znaczenia jest to, czy przeczytamy oryginalną powieść, czy ten komiks. To wszystko zależy od nas, bo nie każdy jest gotowy na zmierzenie się z klasyką i ja jestem tego doskonałym przykładem.

Komiks też jest dobrą alternatywą dla młodszych osób, które przecież zdecydowanie bardziej wolą tego typu formy. Być może ,,Zabić drozda” w wersji oryginalnej kiedyś było chętnie czytanie przez młodzież, ale czasy niestety się zmieniają i na zmiany jest podatny także język, więc ciężko czyta się książki, które powstały wiele lat temu i trudno jest je zrozumieć. Dlatego cieszę się, że ktoś postanowił dać drugie życie historii opowiedzianej w ,,Zabić drozda”, bo ponownie nastały czasy dość trudne.

Jeśli już podjęłam temat komiksów, to warto na chwilę zatrzymać się i omówić krótko kwestie techniczne. Nie jestem osobą, która uwielbiam tę formę, bo zawsze coś mi nie pasuje – a to za dużo okienek na jednej stronie, a to za dużo dymków z wypowiedziami, a to za mała czcionka i tak dalej. Tutaj z pewnością na plus można zapisać to, że poszczególne okienka ze scenami nie są zbyt małe, na stronie nie ma ich zbyt wiele, dzięki czemu łatwiej jest się poruszać po tym komiksie i dokładnie widać wszystko, co istotne. Jedynie moje zastrzeżenie to wielkość i krój czcionki… Po prostu wolałabym coś prostszego i odrobinę większego, ale nie będę narzekać, bo mogło być znacznie gorzej. Na szczęście autorzy postarali się, aby w jednym miejscu nie było zbyt wiele tekstu i dymków, więc nie pogubiłam się i wiedziałam, jak czytać po kolei (kilka razy miałam do czynienia z komiksami, gdzie trudno było spontanicznie odgadnąć kolejność czytania wypowiedzi i od tej pory jestem bardzo wyczulona na te kwestie).


Na koniec zostawiłam sobie kwestię, o której chciałabym napisać najwięcej, ale nie jestem pewna, czy znajdę odpowiednie słowa, aby oddać mój zachwyt. Oczywiście mowa w tej chwili o ilustracjach, które zdecydowanie są najważniejsze w tej pozycji, bo to w końcu komiks i dzięki grafikom trzeba wyrazić wszystko to, czego nie da się za pomocą słów, bo jak wiemy, ilość tekstu musi być dość mocno ograniczona.

Ilustracje są po prostu bajkowe… Wszystkie postaci mają na twarzach całą gamę uczuć, doskonale można je zinterpretować poprzez patrzenie na grafiki i dzięki temu zrozumieć ich myśli, nawet te najskrytsze. Oczywiście wszystkie obrazki są szczegółowe, pełne kolorów i widać w nich spory realizm. Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu ilustratora, ale także jego wyobraźni i zrozumienia tekstu, który musiał przedstawić… Z pewnością to wszystko wymagało sporo czasu i trzeba było włożyć dużo pracy, aby stworzyć tak wyjątkowe ilustracje, które po prostu poruszą czytelnika i pokażą mu to, co chciała przekazać autorka oryginalnego tekstu za pomocą słowa pisanego.

,,Zabić drozda”, to chyba jedyny komiks, który podobał mi się praktycznie w każdym elemencie. Cieszę się, że w końcu mogłam poznać tę powieść i dobrze się składa, że trafiłam na wersję graficzną, a nie tradycyjną, która mogłaby nie być dla mnie odpowiednia. Pozycję tę polecam każdemu – młodszemu fanowi komiksów, ale także osobom znacznie starszym, bo każdy powinien znać ,,Zabić drozda” i przesłanie jakie zawarła w tej historii autorka.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar

Patrycja

2 komentarze:

  1. Zamierzam również zapoznać się z tą powieścią graficzną.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę mięć ją na uwadze. Przyznam, że ja również nie czytałam tej książki wcześniej...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń