sobota, 28 sierpnia 2021

[501] ‘’Lęk. Co warto wiedzieć by przetrwać burzę” – Nhat Hanh Thich

 


Książki o rozwoju osobistym od jakiegoś czasu są dla mnie lekturą wręcz codzienną. Na stoliku obok łóżka mam kilka pozycji psychologicznych – niektóre są ciężkie, inne bardziej przystępne. Czytam je powoli, zagłębiam się w każde słowo, każdy rozdział, ponieważ chcę jak najwięcej zapamiętać. Oczywiście zdarza się, że jakieś rozdziały do mnie nie przemawiają, ale tak to już jest w przypadku tego typu pozycji.

Jestem raczej sceptycznie nastawiona do nauk Buddy, nie znam ich szczegółowo, ale wydają mi się trochę abstrakcyjne. Postanowiłam jednak jeszcze raz dać szansę tej filozofii życia i sięgnęłam po książkę ,,Lęk”, która wydawała mi się stosunkowo przystępna, ale też jej niewielka objętość była istotną zaletą. Po prostu gdyby mi się nie spodobało, nie musiałabym się zbyt mocno męczyć. To takie dość praktyczne i bardzo bezpieczne podejście z mojej strony, trochę nawet niepodobne do mnie!

Całość podzielona jest na sporo rozdziałów i mniejszych bloków tematycznych, które znajdują się w poszczególnych częściach. To z pewnością ułatwia lekturę i pozwala szybkie znalezienie fragmentów, które najbardziej nas zainteresują.

Wszystkie poruszone tematy są opisane naprawdę zwięźle, krótko i dość prosto oraz ciekawie. Autor oczywiście odnosi się mocno do nauk Buddy, ale nie odniosłam wrażenia, że za wszelką cenę chce do niego przekonywać. Bardziej skupia się na przekazaniu informacji, które rzeczywiście mogą pomóc w zwalczaniu lęku. Zdarzyło się, że nawiązał do chrześcijaństwa, więc książka ta ma wymiar całkowicie neutralny. Nie twierdzę, że autor kompletnie ignoruje Buddę, ponieważ jest to niemożliwe, gdy przekazuje się jego nauki. Jednak widać trochę dystansu, co mi się spodobało.

Cieszę się, że pozwoliłam sobie na poszerzenie i horyzontów dałam szansę tej książce. Nie twierdzę, że jest ona idealna, czasem się nudziłam, czasem wydawało mi się, że czytam największe głupoty, jakie można było napisać. Z drugiej strony dostrzegłam wiele zależności i zrozumiałam, że rzeczywiście mój tok myślenia, moja mentalność i przemyślenia, są powodem swego rodzaju nieszczęścia.

Niektóre tematy kończą się krótkimi ćwiczeniami, które pozwalają na odprężenie się i zastosowanie zdobytej wiedzy w praktyce. Jest tam dużo oddychania, prowadzenia refleksji i skupiania się na tu i teraz. Raczej nie mam zamiaru praktykować medytacji, dalej to do mnie nie przemawia i wątpię, że jakakolwiek książka to zmieni. Musiałabym chyba pojechać na drugi koniec świata i rzeczywiście spotkać się z mnichem na długie rozmowy i naukę medytacji.

Wydaje mi się, że książka ta jest takimi podstawami dotyczącymi odzyskania równowagi i wyzbycia się lęku. Ktoś dokładniej zaznajomiony tą filozofią z pewnością będzie rozczarowany i nie nauczy się niczego nowego. Jednak dla osoby poznającej różne metody radzenia sobie z lękiem, książka ta będzie dobrym źródłem dodatkowych informacji.

W środku pojawia się wiele tematów, która są czymś oczywistym dla każdego człowieka. Jednak czasem zapomina się o rzeczach podstawowych i takie książki są idealnym pretekstem do przypomnienia sobie mechanizmów kierujących światem. To nie pierwszy raz, gdy czytając zostaję wręcz oświecona i walę głową o ścianę, gdy uświadamiam sobie, że zapomniałam o rzeczach oczywistych.

,,Lęk. Co warto wiedzieć by przetrwać burzę” to książka, a właściwie poradnik, który ma na celu poprawienie jakości życia i uwolnienie się od lęku. Czy wyniosłam z niej coś wartościowego? Z pewnością część informacji okazała się przydatna i zmieniła coś w moim postrzeganiu rzeczywistości. Momentami się nudziłam, czasem łapałam za głowę, ale też część tekstu okazała się zachwycająca i wartościowa. Wydaje mi się, że każdy powinien znaleźć w tej książce coś dla siebie.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca



Patrycja


3 komentarze:

  1. Czytałem lata temu książkę Autora - o uważności (Mindfullness). Byłem zadowolony. Być może i po tę sięgnę. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko sięgam po poradniki, dlatego pasuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś zupełnie nie ciągnie mnie do tych wszystkich mądrości wschodu.

    OdpowiedzUsuń