niedziela, 19 lipca 2020

[251] ‘’Wyspa zero” – Jarosław Sokół




Nie będę ukrywać, że moje zainteresowanie związane poznawaniem historii II wojny światowej zaczęło się od tego, że pochłonął mnie serial ,,Czas Honoru”. Wszystkie odcinki oglądnęłam co najmniej dwukrotnie, a może i nawet więcej, bo swoją pierwszą styczność z tą produkcją miałam, gdy jej odcinki premierowo pojawiały się w telewizji, ale wtedy byłam zdecydowanie zbyt młoda, aby zrozumieć, co właściwie oglądam. Nie będę ukrywać, że ,,Wyspą zero” zainteresowałam się głównie dlatego, że powieść ta została napisana przez Jarosława Sokoła, który jest twórcą mojego ulubionego serialu, jakim jest oczywiście wcześniej już wspomniany ,,Czas Honoru”.


Poniemieckie Świnoujście w maju 1945 roku jest miejscem, gdzie życie nie jest proste, ponieważ po mieście grasują szabrownicy, ale też wśród ludzi panuje głód i wszechobecna bieda. Miastem rządzi komendant Osipowicz, który jest bezbronny wobec tego, że coraz więcej mieszkańców jest ofiarami okrutnych zbrodni. Najbardziej jednak ludźmi wstrząsają brutalne zabójstwa, które próbuje rozwiązać przedwojenny polski policjant. Musi on odłożyć swoje plany wyjazdu do Argentyny, gdzie uciekła jego ukochana, ale nie zdaje sobie sprawy z tego, jakich odkryć dokona podczas swojego śledztwa.

Początkowo książka ta wydawała mi się niesamowicie zawiła i nawet już zaczynałam tracić nadzieję, że uda mi się połapać w wydarzeniach i połączyć je w jakąś logiczną całość. Na szczęście w pewnym momencie wszystko zaczynało być coraz bardzie jasne i klarowne, więc w końcu domyślać się, kto jest kim i jaką pełni funkcje w fabule. Wydaje mi się, że po prostu potrzebowałam czasu, aby oswoić się z wykreowaną przez autora rzeczywistością, bo jest ona dość specyficzna i bardzo różniąca się od tego, co pojawia się w innych książkach. Oczywiście to jest niewątpliwą zaletą tej powieści, bo jest ona unikatowa, nie powiela wątków już wykorzystanych w innych książkach i dzięki temu jest ciekawsza.

Zawsze mówię, że jeśli mam czytać o wojnie to wolę sięgać po literaturę faktu, ale zdarza mi się też czytać powieści o takiej tematyce. ,,Wyspa zero” bez wątpienia jest jedną z lepszych, jakie trafiły w moje ręce w ostatnim czasie. Jej akcja toczy się tuż po zakończeniu II wojny światowej, ale w fabule występują liczne nawiązana do lat, w których świat nadal był pogrążony w walkach. Mimo wszystko, wydarzenia historyczne w tej książce są tłem dla historii kryminalnej, która jest oczywiście fikcją literacką.


Niewątpliwą zaletą jest to, że autor bardzo umiejętnie wplótł w fabułę przeróżne fakty historyczne i potrafił dopasować do nich wydarzenia, które są wytworem jego wyobraźni. Z pewnością to za sprawą tego, że Jarosław Sokół po prostu doskonale zna historię i aż trudno opisać mi słowami to, jak doskonale przemyślał sobie tę książkę. Podobało mi się w niej naprawdę wiele rzeczy, a najbardziej to, że starał się używać prawdziwych nazw, nawiązywać do wątków historycznych czy postaci, które żyły w rzeczywistości. Wszystkie trudniejsze kwestie zostały również objaśnione w przypisach, co oczywiście było dla mnie pomocne, bo mimo tego, że czytam wiele książek o tematyce II wojny światowej, to nie jestem żadną specjalistką i jeszcze wielu rzeczy nie wiem.

Skoro odniosłam się do kwestii wątków historycznych, to jeszcze nawiążę do samej fabuły. Początkowo wydawało mi się, że nie będzie to książka trudna, ale okazała się naprawdę zagmatwana i trudna do rozszyfrowania, co oczywiście jest jej zaletą. Autor oprócz opisywania teraźniejszości bohaterów, często posiłkował się retrospekcjami, które wyjaśniały pewne wydarzenia z przeszłości i zdarzało mi się trochę gubić w czasie, ale to chyba przez swoje roztargnienie i z pewnością nie mogę powiedzieć, że zabiegi mieszania w czasie są wadą tej powieści. Jest wręcz przeciwnie. Dzięki temu czytelnik może doskonale poznać wszystkie istotne wątki oraz okoliczności pomocne w rozwiązani zagadki morderstw mających miejsce w Świnoujściu.

Książka ta jest świetnie napisana, jej akcja jest dynamiczna, więc czytelnik nie ma prawa się nudzić. Każdy rozdział przynosi jakieś nowe wydarzenia, które zaskakują i jednocześnie wprowadzają jeszcze większe zamieszanie. Nawet pod koniec książki nie miałam pojęcia, jak może się ona zakończyć. Dla mnie pozostałą nieprzewidywalna do ostatnich stron, co oczywiście jest jej ogromną zaletą i cieszę się, że całość została tak świetnie przemyślana oraz skonstruowana.

,,Wyspa zero”, to z pewnością książka, którą mogę Wam polecić z czystym sumieniem! Wszyscy fani kryminałów, których akcja osadzona jest w okresie II wojny światowej lub zaraz po niej, z pewnością będą usatysfakcjonowani. Autor doskonale porusza się po wątkach związanych z historią, potrafi przekazać wszystko w sposób prosty oraz przystępny dla zwykłego czytelnika, co jest ogromną zaletą. Cieszę się, że miałam okazję poznać tę powieść i jeszcze raz gorąco zachęcam wszystkich do zapoznania się z nią!




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu

Patrycja

15 komentarzy:

  1. Dobra recenzja. Tytuł sobie zapisuję . Będzie co czytać na coraz dłuższe wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi kusząco! Najmniej przepadam za literaturą z okresu II wojny światowej, niemniej ta jakoś mnie bardzo zaintrygowała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to książka, która opowiada typowo o okresie po II wojnie światowej, bo warstwa historyczna stanowi tło dla fabuły :D

      Usuń
  3. Jestem mocno zaintrygowana lekturą tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie więc zapisze sobie ten tytuł.
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła dotycząca czasów wojny to nie mój ulubiony temat, ale recenzja zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na pamiętam od czego się zaczęło moje zainteresowanie tematyką II wojny światowej, ale pamiętam, że też było to jakiś nagły bodziec. Jarosława Sokoła oczywiście nie znam i niespieszno mi do niego, bo jakoś mi się "nie układa" z polskimi autorami. Ale czytałam już kilka fajnych recenzji, więc może któregoś dnia doczeka się mojego czytelniczego zmiłowania. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kilka razy zraziłam się do polskich autorów, ale teraz wiem, że po prostu źle dobierałam sobie lektury ;) Teraz robię to znacznie lepiej!

      Usuń
  7. Za kryminałami nie przepadam, ale za powieściami dotyczącymi czasów wojny, tak... "Wyspa zero" może kiedyś wpadnie w moje ręce, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj jest połączenie tych dwóch gatunków, więc może akurat ten nielubiany kryminał stanie się znośny w otoczeniu wątków dotyczących II wojny światowej ;) Warto spróbować i przekonać się czy to odpowiednie zestawienie!

      Usuń
  8. Wygląda na fascynującą powieść

    OdpowiedzUsuń