wtorek, 22 grudnia 2020

[371] ‘’Miała umrzeć” – Ewa Przydryga

 


Dość często mam okazję czytać książki, których przynajmniej w jakiejś części bohaterami jest młodzież. Zawsze jestem zadziwiona tematami, które poruszają autorzy, ponieważ są dość przerażające i nie mają kompletnie związku z tym, co ja całkiem niedawno przeżywałam. Nie jestem stara, ale dopiero teraz sobie zdałam sprawę, że młodzi ludzie bardzo szybko nudzą się pewnymi rzeczami, a w ich miejsce zaczynają wymyślać coraz to gorsze zabawy i atrakcje.

Lena zaczyna odkrywać, że od wielu lat żyje w kłamstwie, a jej ciotka nie mówiła jej prawdy o rodzicach i siostrze. Młoda kobieta za wszelką cenę chce poznać historię swojej rodziny, bo tylko dzięki temu będzie mogła pozbyć się demonów przeszłości, które uniemożliwiają jej rozwój osobisty i duchowy. Krok po kroku poznaje prawdę, zaczyna przypominać sobie swoją siostrę Adę oraz grupę jej najbliższych przyjaciół. Kim była jej siostra i dlaczego jej nagrobek został zniszczony w pierwszą rocznicę śmierci? Czy Lena dobrze robi chcąc poznać prawdę, która może być niebezpieczna?

Miałam okazję czytać poprzednią książkę autorki i naprawdę cieszę się, że kolejna również trafiła w moje ręce. Ciężko mi powiedzieć czy do tej pory udało mi się dorwać jakiś thriller psychologiczny polskiego autora, który byłby godny polecenia i reprezentowałby światowy poziom. Oczywiście do czasu, bo właśnie wtedy pojawiła się Ewa Przydryga i jej naprawdę fascynujące historie!

Książka ta jest naprawdę wciągająca i bez wątpienia warta uwagi. Podoba mi się to, że już od samego początku zostałam zaintrygowana i wydarzenia pochłonęły mnie bez reszty! Cenię powieści, które od pierwszych stron są mocne i zdecydowane, a tak właśnie pisze Ewa Przydryga i to nie tylko w tej jednej książce, ponieważ w przypadku poprzedniej było podobnie.

Prawda jest taka, że podczas czytania w ogóle nie czułam płynącego czasu, a to na pewno za sprawą interesującej fabuły. Wydawałoby się, że Lena, aby rozwiązać swój problem powinna po prostu porozmawiać z policją albo mieszkańcami miasteczka, z którego pochodzi. To jednak nie przynosi efektu, ponieważ sprawa śmierci jej rodziny jest czymś zagadkowym i skomplikowanym. Do samego końca tak naprawdę czytelnik nie ma pojęcia, co tam się stało i kto jest sprawcą morderstwa. Z pewnością ani przez chwilę nie byłam na tropie przedwczesnego odkrycia prawdy, ponieważ autorka sprawnie wprowadza do treści wiele mylnych tropów. Budowanie przez nią napięcie jest naprawdę doskonałe!

Na pewno rzeczą wprowadzającą sporo zamieszania, jest narracja. Dzięki mieszaniu rozdziałów dotyczących teraźniejszości Leny, z rozdziałami opowiadającymi o przeszłości, w której funkcjonowała Ada, książka ta jest tajemnicza i nieprzewidywalna. To wszystko jest dość zawiłe i dzięki temu zakończenie dużo bardziej zaskakuje, ponieważ jest dość specyficzne i na pewno nie takie, jakiego się spodziewałam. Lubię, gdy autorzy właśnie w ten sposób budują swoje powieści, ponieważ to sprawia, że czyta się je znacznie przyjemniej.

Odnosząc się do historii Ady… Jest ona naprawdę skomplikowana, ale pokazuje to, że młodzież jest bardzo pomysłowa – zwłaszcza, gdy nikt nie pełni nad nią należytej opieki. Całkiem niedawno było coś takiego jak ,,niebieski wieloryb” i ciekawi mnie to, czy autorka właśnie w tym doszukała się inspiracji, czy całkiem coś innego ją tchnęło w taką, a nie inną stronę.

Lena dwadzieścia lat później zaczyna dowiadywać się prawdy, która ją szokuje, ale także sprawia, że kobieta zaczyna tracić grunt pod nogami. Ta bohaterka bez wątpienia jest dość tragiczna, w dobrym znaczeniu tego słowa! Po prostu życie nigdy jej nie rozpieszczało i zamiast w końcu jej odpuścić, to nadal musiała znosić ciągłe komplikacje przy prawie zerowym wsparciu bliskich.

,,Miała umrzeć” to doskonały thriller psychologiczny, który pokazuje jak przeszłość wpływa na naszą teraźniejszość. Powieść ta z pewnością jest wciągająca, bohaterowie wzbudzają sympatię, ale też momentami niechęć, która tym bardziej zachęca do dalszego czytania. Cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę książką i szczerze ją Wam polecam!


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza





Patrycja  


3 komentarze:

  1. Lubię takie skomplikowane historie. Dużo się dzieje i to jest plus, wtedy książka wciąga, dodatkowo różne tropy i już jest sukces.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobnie jak Przedmówczyni - widzę / czytam, że to dobra książka. Zapraszam do siebie i na Wielkie Oczekiwanie (Księga Nocy). Pozdrawiam znad zbożowych kaw i ziołowych herbat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli fabuła jest wciągająca, to na pewno warto ją poznać.

    OdpowiedzUsuń